VIII AUTOR „KRONIKI" I CZAS JEJ POWSTANIA
(Szekesfehervar), do których to obydwu miejscowości Bolesław Krzywousty odbywał pielgrzymkę pokutną (III 25).
Podniesiono również słusznie, że tegoż Bolesława autor Kroniki nazywa kilkakrotnie „księciem północy” (II 39,111l4,17,25 i 2ó), tak iakbvlam ntlWZfcal l'2UŚ~ iakrrffłTpołudnie od Polski. Co więcej, jest stosunkowo dobrze zorientowany., w historii węgierskiej: zna z imienia pięciu kolejnych królów z rodu Arpa-dow (Stefana, Piotra, Salomona, Władysława i Kolomana) oraz jednego księcia (Almusa), podczas gdy z innych panujących (poza polskimi, oczywiście) wie tylko o trzech cesarzach niemieckich; trzech książętach czeskich, jednym morawskim i trzech ruskich. Sylwetki takićnkrólów, jak św. Stefan, Piotr i sw. Władysław, skreślone są przy tym za pomocą kilku charakterystycznych rysów i wiele bogatsze niż proste wzmianki o innych władcach; zwłaszcza zaś św. Władysław cieszy się niekłamaną sympatią kronikarza (I 27 i 28).
Czy był Węgrem? Z tych wszystkich obserwacji wnoszono w ciągu ostatniego półwiecza po kilkakroć, że autor Kroniki przybył do nas z Węgier, i domyślano się w tum juz U!> WljglaŁ -Madziara, już to ewentualnie Słowianma^ poddanego węgierskiej korony, u ile jednak sam takt, że stamtąd właśnie losy przywiodły go do Polski, może uchodzić za wysoce prawdopodobny i obecnie niemalże powszechnie bywa przyjmowany — to hipoteza o jego węgierskim (czy słowiańsko-węgierskim) pochodzeniu musi budzić wiele zastrzeżeń. Mówiąc o pochodzeniu mamy tu oczywiście na myśli nie miejsce urodzenia, gdyż na ten temat daremne byłoby snuć domysły, ale środowisko, gdzie otrzymał wykształcenie, które pozwoliło mu zostać autorem interesującej nas tu Kroniki. Na początku XII w. Węgry były, podobnie jak Polska, krajem, gdzie kultura łacińska, przed stu laty dopiero wprowadzona1, nie zdołała głębiej zapuścić korzeni, i wydaje się wysoce wątpliwe, aby “można tam było zdobyć"taką biegłość w języku łacińskim i taka-awobode w operowaniu Formą literacką, jakiej dowody składa nasż.dutor. Powstało tam wprawdzie u samego schyłku .XI w. większe dzieło historyczne, typem bardzo do najstarszej kroniki polskiej zbliżone, tzw. Gęsta Ungarorum z czasów św. Władysława (nie zachowane dziś w oryginale), ale nie mamy żadnej pewności, czy wyszło ono spod pióra rodowitego Węgra, a nie cudzoziemca, piszącego na użytek Węgrów i na podstawie węgierskich informacji. W każdym razie Żywot św. Stefana króla, niemal współczesny naszej kronice Galla, napisał Niemiec, biskup Hartwig, a w tym samym czasie prawodawstwo króla Kolomana zredagował Francuz Al bery k. Jak widać, nie było wtedy na Węgrzech tak łatwo o ludzi dzielnie władających piórem: Co wiecei. węgierska naztoć grodu bu35T-skiego (Budavar) autor Kroniki zapisał w takiej formie, w jakiej w wiekach średnich przytaczali ją ludzie pochodzenia romańskiego, Włosi i Francuzi (por. ks. I, rozdz. 18, przyp. 6).
Opactwo w Somogyvar. Wypadnie nam się zatem rozejrzeć za autorem Kroniki polskiej wśród cudzoziemców przebywających wówczas na Węgrzech, a takich pomiędzy duchownymi bvł znaczny odsetek. Tutaj za nić przewodnią posłużyć może charakterystyczny dla naszego Galla kult dla św. Idziego. Powiada on ffiztrciSg wyraźnie we wstępie do księgTl, tz do napisania dzielą" skłonił go zwRRSćKTwzgląd^ze Bolesław Krzywousty narodził się „riti prośby sw. taziego, dzięki któremu, jak wierzymy, zawsze towarzyszy mu powodzenie i zwycięstwo”. Sam fakt owych "cudowny chliaródzm i udział w tym sw. IdzTegcTzos tały Wlef Księdze dwukrotnie, raz wierszem, a raz prozaT wyczerpująco przedstawione. Podkreślić przy tym należy okoliczność, że to nie opieka okazywana Krzywoustemu skłania kronikarza do czci dla św. Idziego, lecz że motywem pisania o Krzywoustym jest dlań to. iż narodzinom jego patronował sw. fdzi, z którym^ autor dzieła w osobliwszy jakiś sposób czuje się związany. Otóż na Węgrzech istniało od r. 1091 opactwoKened yktyńskie, gdzie św.TtJzi’cieszył się szczególniejszą czcią: był to*klasztor założony i hojnie uposażony przez swTw łady sława króla (1077—1095) we wspomnianym już Somogyyar, zaludniony kolonią zakonną, sprowadzoną