AUTOR .KRONIKI” l CZAS JEJ POWSTANIA
n»icT prawdopodobnym pobytem kronikarza w kancelarii która przecież w Lubiniu nie rezydowała, lecz wędro-l wraz 2 księciem po całym obszarze państwa, przenosząc się r miejsca aa miejsce w miarę tego, jak monarchę wzywały doraźne i potrzeby. Musiała jednak mieć poza tym jakieś swoje migysce postoju”, gdzie znajdowało się archiwum pań-Zrai. rartm zaś miejscem był za czasów Krzywoustego zapewne jfpW-mr ruz wówczas Kraków. Z takich tedy przesłanek wysnuto |s i Kr«pĄ| i^asza przeważnie w Krakowie.
ąf^jCTS-ek ten nie jest nieprawdopodobny, wymaga jednak od razu mia twierdzeniem, że ewentualne krakowskie otoczenie joaora me wywarło żadnego widocznego wpływu na zawartość dzieła. Uderzający jest w nim brak cyklu podań krakowskich c moku i Wandzie, które dopiero u schyłku XII w7za-
paaŁjUhjknódt; zataig króla Bolesława yp łu/ ęrani<»łau/<»rn (127) nie wedle tradycji krakowskiej, znanej f 9±&yz KaorudH! M Mmec msKup krakowski Maurus, choć cz5:-i£* twtaAy i me pozbawiony zainteresowań literackich, nic rjó&jwa żadnej roli w Kronice. Sprawa zatem, gdzie konkretnie pfiaoe było dzido Galla, nie posiada dla nas większego znaczenia, gdyż me pozwala wyjaśnić wpływem lokalnego środowiska źad-cydi jego ważniejszych właściwości.
Dorobek pisarski kronikarza. Wszystko zdaje się wskazywać na to, że pierwsza kronika polska powstała na zamówienie, ł :jz £2$kitm na pewno motywem jej spisania była nadziejo ssacsdafeej nagrody. O tę nagrodę zgoła niedwuznacznie do-poca&a ttę autor we wstępach do księgi I i 111, a hojność dwu ptę^rzednkh Ek^tesławdw, Chrobrego i Śmiałego, z podejrzanym sitkiem stawia za wzór do naśladowania ich imiennikowi Krzyw<AAUmu (I 16,23,26). Fakt ten, jak również niewątpliwa *>?*-»* Kteracka piszącego każą nam postawić sobie pytanie, czy kaceierz iubinrty jakiś polski dostojnik duchowny zamówił ' h*«or»ę f^we$0 kraju ze względu na złożone już poprzednio w tęgo rodzaju pisarstwie, innymi słowy, czy przystępując do skreślenia dziejów polskich kronikarz miał już za sobą jakiś dorobek literacki?
Pojawiały się już na ten temat w nauce pewne domysły. Autor niniejszego Wstępu sformułował w swoim czasie hipotezę, że Gall-Anonim był osobą identyczną z twórcą zaginionych węgierskich Gęsta Ungarorum. W rzeczy samej, o ile z późniejszych naśladownictw możemy wyrobić sobie wyobrażenie o tym dziele, zdaje się, że wykazywało ono sporo podobieństwa do naszej Kroniki. Poza samym gatunkiem literackim (o którym por. rozdz. III niniejszego Wstępu) i pewnymi zbieżnościami stylistycznymi uderzająco podobny był w obu tych utworach obraz idealnego monarchy: w kronice polskiej w osobie Bolesława Chrobrego, w Gęsta węgierskich — św. Stefana; w obydwu mianowicie podkreślono nic tyle cnoty rycerskie, ile pokojowe. Jednak wobec niezachowania się Gęsta Ungarorum przypuszczenie to sprawdzić niełatwo, a niepodobna wykluczyć np. i takiej możliwości, żc autor kroniki polskiej wzorował się na nieco starszych Gęsta, znanych mu z czasu pobytu na Węgrzech. Niedawno wreszcie zasygnalizowano interesujące zbieżności pomiędzy Kroniką Galla a powstałą na początku XII w. jakoby w Wenecji Translacją iw. Mikołaja4. Gdyby wspomniane tu domysły miały się sprawdzić, zarysowałaby się przed naszymi oczyma ciekawa sylwetka „kleryka żyjącego z pióra” (elerieus de penna vivens), tj. wynajmującego swe niewątpliwe uzdolnienia literackie różnym mocodawcom, a nic mogącego nigdzie długo zagrzać miejsca.
U nas bowiem znika on z widowni dziejowej w sposób dość zagadkowy. Podkreśliliśmy już wyżej, iż brak jakichkolwiek wiadomości zewnętrznych, tj. od innych pochodzących, na temat jego pobytu i losów w Polsce. Uderzający jest w Kronice btuk
4 Por. D. B o r a w h k a, Gallus Anonim czy Italus Anonim?, •Przegląd Historyczny*) 1965, LVI, s. 111—119; M. Piez i a, Nowi studia nad Gallem-anonimem (w dziele zbiorowym:) Menie et litteris — o kulturze i społeczeństwie wieków średnich t Poznań 1984, s. 111—120.
2 — BN 1/90 Anonim uw. Gall: Kronika Polaka