\u MARINO I MARINIZM
pamiętać, że w pierwszej połowie XVII w. literatura włoska jeszcze nadawała ton europejskiej (w drugiej połowie wieku rolę tę przejęła literatura francuska). Stwierdzono wpływy Mariniego w angielskiej poezji metafizycznej, w szczególności w liryce Crashawa. We Francji pod jego urokiem byli poeci „precieux'\ tacy jak Voiture, de Viau, Saint-Amant. W poezji niemieckiej stał się on patronem „drugiej szkoły śląskiej”, a zwłaszcza czołowego jej przedstawiciela, Hofmanna von Hofmannswaldau. Jeśli nie mówi się o marinizmie w poezji hiszpańskiej, to dlatego, że Hiszpanie mieli analogiczną rodzimą tradycję, reprezentowaną nade wszystko przez współczesnego Mannowi znakomitego poetę, Góngorę.
Przeliczni naśladowcy zaciążyli na dalszą metę na opinii, jaka się o nim na długo utrwaliła w tradycji włoskiej. Ci lirici marinisti zazwyczaj nie mieli jego werwy i wrażliwości na melodię wiersza. Tym jaskrawiej wiersze ich ujawniały jałowiz-nę duchową tego rodzaju poezji. Toteż dla krytyków i historyków literatury XVIII i XIX w. Marino stał się czymś w rodzaju złego ducha poezji włoskiej, pisarzem, który .sprowadził ją na bezdroża pustych sztuczek formalnych. Już w naszym stuleciu ta potępieńcza ocena wyraźnie przychodzi do głosu w studiach Benedetta Croce.
Na ogół jednak wiek XX okazał się dla Marina łaskawszy od poprzednich. U progu stulecia praktyka poety, który, jakże a propos, nazywał się Marinetti (187ó—1944), dowiodła, że zaskakiwanie czytelnika niezwykłą formą może i w czasach współczesnych liczyć na odzew czytelnika. A i współczesne literaturoznawstwo traktuje Marina dużo życzliwiej. Sądząc po bibliografii, nie wydaje się, aby cieszył się i dzisiaj szczególną poczytnością. Natomiast raz po raz pojawiają się nowe studia o nim. Bo też Marino to wymarzony poeta dla badaczy literatury, zwłaszcza strukturalistów.
We Francji odwrót od marinizmu szczególnie wyraźnie zaznaczył się w wydanej w r. 1674 Sztuce poetyckiej Boileau.
■
Ów prawodawca klasycyzmu upominał Francuzów, aby pozostawili Włochom „rozgłośne szaleństwo tej fałszywej błyskotliwości” („Laissons a 1’Italie 1 De tous ces faux brillians /'eclatante folie” 4).W polskiej parafrazie wierszowanego traktatu Boileau, w Sztuce rymotwórczej Franciszka Ksawerego Dmochowskiego, nie znaleźć tego apelu. Bo też w r. 1788, w którym Sztuka rymotwórcza po raz pierwszy pojawiła się drukiem, nie był on już potrzebny. I najprawdopodobniej większość czytelników nie wiedziałaby już, do kogo to jest pite. Nie znaczy to bynajmniej, aby wcześniej, w XVII w., Marino nie znajdował w Polsce entuzjastów i naśladowców.
Sarbiewski zalicza go na równi z Dantem i Petrarką do największych poetów włoskich5. Jeszcze wymowniejsza pod tym względem jest opinia o nim Stanisława H. Lubomirskiego:
Pospolitymi zaś narodów językami, co zowią in migań, wielo godnych ludzi siłę mądrze i wybornie poezyje pisało. Ale między wszytkimi Marinus, Włoch, najpierwsze moim zdaniem ma miejsce, a osobliwie księga jego o Adonie, oktawą złożona, nie ma żadnej, która by się jej w wdzięczność stylu, obfitość konceptów i słów bogatych i żywych piękność porównać mogła. Sonety jego i idylie są także dziwnie piękne i uczone6.
Ta entuzjastyczna opinia, wynosząca Marina na czoło poezji światowej, jest tym znamienniejsza, że sformułowana została w Rozmowach Artakserksesa i Ewandra, ogłoszonych w r. 1683, a więc wtedy, kiedy gdzie indziej sława Marina wyraźnie już przekwitała.
j Art poetiąue, pieśń I, w. 43—44 [w:] N. Boileau-Desp-reaux, Epitres, Art poetiąue, Lutrin, wyd. C. H. Boudhors, Paris 1939, s. 82.
] M. K. Sarbiewski, Wykłady poetyki, przeł. i oprać. S. Ski-mina, Biblioteka Pisarzów Polskich, Seria B, nr 5, Wrocław—Kraków 1958, s. 38.
i S. H. Lubomirski, Wybór pism, oprać. R. Pollak, Bibl. Nar. S. I, nr 145, Wrocław 1953, s. 218.