XLIV
NA EMIGRACJI
nieodpowiedniość słowa wobec myśli, i tu rodziła się obaw
nieuchronnością fałszu, to Krasiński kwestię rozróżnieni ... ,.. . .... .
..../*. . . ... “cnra J rysowani w literaturzeJ Albo tez mogli tułacze na luc
prawdziwej i fałszywej umieszczał w p ame etycznym, % J zasłużyć, przekształcając się w jakiś polski emigracyjny
człowieka, wybierającego prawdę lub poklask tłumu. Poezji jud, a to przez ciężką pracę fizyczną - i z tym także miała współgrać samiał czasem z godnym sposobem istnienia, gdzie indziej Jj literatura. Tyle, że był to program nie podjęty-nie było na emigra-niej jako o przeczuciu nieśmiertelności, o uosobieniu indy^ cji skłonnych do realizowania go pisarzy.
ności ludzkiej idącej przez wieki. Co więcej, poezja miała by; j Towiański. Duże znaczenie dla ujawnienia nowych cech stosun-wdą przyszłości, wizją przyszłości, miała poprzedzać religję* )cu pisarzy do literatury miał przyjazd do Paryża Andrzeja Towiań-zofię. Narastało poczucie rozdźwięku między słowem a auten| skiego i obwieszczenie Sprawy Bożej! Mniej może nawet ważyło ną poezją, jakąmiał być czyn-w Przędświęmlojawia się $3 to, co sam Towdański ojsztuce mówił - choćmał ją w wyraźnej po-cja: ^Żgińcie. mepteśni- wstańcie, czyny moje!”, jest to oJS gardzie i na ogół potępiał (zob. Rozmowa z Jakóbem T.). Ale ^mSnfdrapof&^-SzłaChetnego czymwPsdlmach przyj gwałtowność jego wystąpień, domaganie się przemienienia dusz Później Krasiński jakby wrócił do pojęcia poezji zamkniętej i emigrantów, doskonalenia wewnętrznego, publicznego ujawniania nicach literatury-pizyznając skądinąd literaturze niezwykli J ^ch ■ UCZVĆ "^fascynacja jego osobą doprowadziły Mic-zadania w planie moralnym i historycznym. I około lMóiahj kiew,Cza’ Słowackiego Goszczyńskiego do wyrazmejszego znów ... \ .. j • ' • i j—'——• P® sorecyzowama swej postawy wobec poezji, sztuki, twórczości,
wiło Się znów, podobne do jego twórczości młodzieńczej, nozvcii duchów,
XLV
na ludowość sami
[.Towiański jako pierwszy przez uzurpację pozycji duchowego narodu i przez całkowite zlekceważenie twórczości mu obliczu rzeczywistości (odkrytemu właśnie w wydarzenia^ JsaJrskiej zakwestionował publicznie i serio utrwalone w świado-jlicyjskich) poezjajnąjjcaląć najważniejsze^wartości,. rnjnyydj pniaki przekonanie o szczególnej w narodzie randze poety wać z dziejów, z obrazuswiata zdecydowanie totylko, co pięła ipoezji. Słowu pisanemu piźeciwstawiał słowo mówione. wplywo-wzniosłe, QdrzuęacwszelkL»bBid i kał”. wj dzieła literackiego wpływ natchnionej i potężnej osobowości, fa-
^Dgmokraci. Taka idealizacja miała prowadzić ku zupełm&ynującej słuchaczy. Lekceważąc więc poezję, podał w istocie naj-oderwanuTóćTdziejącej się teraźniejszości. Diametralnie ińgłębiej romantyczną apoteozę słowa^Dał w ten sposób mocny wy-była koncepcja roli literatury, marzona w obozie demokraiijaz przekonaniom, które wyznawali także wielcy poeci: zastąpić Najlepszygijej przykładem jest artykuł Leona ZienkowiczaOBlowo - czynem i przykładem osobistym. Te idee zapowiadał ratwjgjmigracvineiJlM2). domagający się rewolncyiności. wŁasiński w Nie-Boskiei komedii, rozwijał w Przedświcie. Podobne wadzenia ,.nagiej rzeczywistości”Jdójioeźji. Autor wysuwa Joglądy Mickiewicza były zawarte implicite w jego paryskich gram małegoreaEMu, który miałby związać literaturę z żyrieylekcjach, w wykładach literatury słowiańskiej ^czasem dobitniej pomieszczanie w mej drobiazgów i codziennych realiów miało formułował je w listach. Ponieważ jednak poezję osadzał w dome-twić zrozumienie epoki obecnemu i następnym pokoleniom.Me świętości, ponieważ miała być zapisem objawień, wizji, pro-szkic ukazuje też bezwiednie trudności, jakie napotykał emigruje* - tu j uż żadnych programów ani postulatów literackich wysu-ny ideolog, postulujący zbratanie szlachty z ludem; polski ludjać nie było trzeba, byłyby po prostu nie na miejscu. Sam był ży-nie tu, lecz w kraju, wygnańcy mogli wejść z nim w kontakt t)B® przykładem porzucania poezji pisanej na rzecz wciąż nowych jako emisariusze i jako tacy mieli być - wedle Zienkowicł0*1 P°ezji jako działania: od improwizacji poetyckich przez fascy-