LVI1I rWÓRC/OSC POWOJENNA
sprawach doprowadzi! Wierzyńskiego do doskonałości równej Miłoszowi i Herbertowi,
Wiele wierszy zwykł kończyć Wierzyński trafnymi puentami, Podobnie i Ogrodnikami: Puentę stanowi tu określenie pracom ników ziemi; „geohumaniści”. Aby w pełni zrozumieć orygi. nalność tego neologizmu i jego wagę jako propozycji humani-stycznej postawy, trzeba wyeksplikować znaczenie pojęć: „zie-mia”, a jeszcze wcześniej — „historia”.
W ostatnich dziesięcioleciach motyw historii stał się w lite- [ raturze dwuznaczny. Współistnieją w nim nadzieje lepszej przyszłości naszej cywilizacji i obawa zagłady. Do zbioru nie sprawdzonych hipotez odeszło przekonanie XIX-wiecznego racjonalizmu o prawach dziejów realizujących postęp wraz z wszystkimi wartościami, które są w nim zawarte. Trudno też czerpać dziś prometejski optymizm z wiary Karola Marksa w to, że historia to nic innego, jak działalność dążącego do swoich celów człowieka. Myśl o całkowitej plastyczności i uległości historii ustępuje miejsca wiedzy o mechanizmach wielkich struktur społecznych, gdzie możliwości jednostek i małych grup mają ograniczony zasięg. Wiemy ponadto, że najszlachetniejsze i najlepiej przemyślane dążenia ludzkie mogą od chwili swego uzewnętrznienia ulegać skrzywieniom i przynosić nieprzewidywalne w swej absurdalności skutki. A zresztą — nawet jeśli historia jest wyłącznie dziełem człowieka, to przez to samo nie jest jeszcze czymś jednoznacznie dobrym, gdyż w działalności ludzkiej tkwią potężne siły agresji i samozagłady.
Na tle naszkicowanego wyżej pojmowania historii krystalizują się w XX wieku próby znalezienia, hytarfr njr
legających. cisnienm_-ft«>cesiLhistorycznego. OwyrK niereduko-walnych, absolutnych wartości szukać można:
lj[_w jednostce ludzkiej — różne szkoły personalistyczne i
egzystencjalistyczne; ^ ; ——-----—L
w transcendencji — myśl religijna;
filozoficznych. Moralny nakaz realizacji wartości w rzeczywistości pdzaludzięigi, heroistyczna etyka i wątek wspólnotowy, wskazują ną kontakt z nurtem personahTfycznói-egzysteńcjafisty-czńyrn. Ńątpmiąst centralne miejsce ziemi w systemie aksjologicznym autora Mowy i ziemi, i jej funkcja przeciwwagi procesu 3lZieióweg»7~świadc24 o orientacji ekologicznej, „Naturalizm’! powojennej twórczości Wierzyńskiego daleki jest od scjentyfiA czno-materialistycznego naturalizmu odziedziczonego po XIX wieku. Traktowanie ziemi nie przypomina przecież programu wąsko praktycystycznego ujarzmiania przyrody.
3) w uniwersalnych prawach kultury.- w-normach i wzorach tradycji-^ kllftufałtzm-. stnrkturahzm, itp.;
3T~wprzy rodzie — różnego typu naturalizmy.
Poczucie jedności życia stwarzało zagubiony później wielki obszar solidarności: „Solidarność, jaka istnieje między światem tellurycznym z jednej strony a światem roślinnym, zwierzęcym i ludzkim z drugiej, opiera się na życiu, które jest wszędzie
Postawę agresji zastępuję postawa partnerstwa* respektująca cele własne natury? przypomina to więź miłosną — jest ona wszak „moi? naj^prnlejś^’*. ' »
źyćiówei. koncepcia człowieka uczestniczącego w procesach przyrody, motyw nadziei ufundowany na infąięji wiecznego trwania:
jednakowe. Jest to jedność biologiczna’’10. Pole semantyczne r „ziemi” syntetyzuje i inne zespoły znaczeniowe: pojmowanie u ziemi (gleby, roli) jako źródła i gigantycznego magazyn u'energiT r
I nie pochłonie nas ciemność i zaduch, I robaczywy nie wessie nas loch:
10M. Eliade, Traktat o historii religii. Przełożył J. Wierusz-Ko-walski. Warszawa 1966, s. 253.