348 Hayden Whiie
zespół wydarzeń ustanowiony byłby jako zjawisko specyficz-nie historyczne, tj. sekwencja składająca się na rozpozna* walne opowiadanie (rćcit), które z kolei, jako takie, podlega, łoby interpretacji przy pomocy jednego z modeli wyjaśnia, nia dostępnych w obrębie nauk humanistycznych uznawanych za kanoniczne dla danej kulturowej konfiguracji. I Innymi słowy, specyficzne nagromadzenie wydarzeń historycznych stawałoby się podatne na wyjaśnianie lub interpretacje, nabrawszy spójności charakterystycznej dla opowiadania (recił), nie jednak opowiadania (recit) w ogóle, gdyż coś takiego nie istnieje, ale jakiegoś określonego typu fabularnej struktury gatunkowej. To właśnie, jak sądziłem, fa-l bularyzacja (Ricoeur nazywają „misę en intrigue)S) nadawałaI sekwencjom rzeczywistych zdarzeń kulturowo uchwytne znaczenie. Znaczenie owo podlegało z kolei dalszej eksplikaeji! za pomocą jednego lub wielu rodzajów wyjaśniania, dominujących w nauce i myśleniu potocznym właściwym dla da-1 nej formacji kulturowej. Ostatecznie proces syntezy dzielił ! się na cztery etapy: 1) ustanowienie zespołu wydarzeń jako serii faktów; 2) przekształcenie serii wydarzeń w sekwencję! poprzez ich narratywizację (fabularyzację); 3) przekształcenie sekwencji w możliwe explanandum w świetle myślenia potocznego lub nauki; i wreszcie 4) stworzenie dyskursu,! w obrębie którego sekwencja historiograficzna podlegałaby! zarówno wyjaśnianiu, jak i interpretacji (tzn.jej ideologicz-! ne implikacje dla zrozumienia społeczeństwa wpisanego! w tekst czytelnika wyszłyby na jaw).
Podczas pisania Metahistoiy największą trudność sprawiała mi charakterystyka rodzajów relacji, jakie występowały między poziomami dyskursu historycznego (fabularyzacja, wyjaśnianie i ideologizacja).
Dokonałem rozróżnienia między odniesieniem dyskursu (wydarzeniami, jakie bierze się pod uwagę) ajeg0 przedmiotem (wydarzeniami przetworzonymi zapon^' cą środków dyskursywnych tak, aby stały się podatne na r°z'
e strategie wyjaśniające). Nie zdawałem sobie wówczas sprawy, że tym, czego poszukiwałem, było pojęcie substancji dyskursu — sposobów, w jakie rzeczywiste wydarzenia z przeszłości wiązane są zjakościami, tzn. osadzane w hierarchiach wartości i obdarzane cechami pozytywnymi lub negatywnymi, dobrymi lub złymi, godnymi podziwu lub warty-mi potępienia. W każdym razie, poszukując klucza do zrozumienia wzajemnych relacji między różnymi poziomami czy warstwami dyskursu historycznego - opowieścią, wyjaśnieniem i ideologią^ zmuszony zostałem do posłużenia się pojęciem typów opisu,jakie mogą zostać użyte do wstępnej charakterystyki badanych wydarzeń, dzięki czemu nabierają one cech, które z kolei czynią je podatnymi na ten czy inny rodzaj fabularyzacji oraz typ wyjaśniania związany z określonymi implikacjami ideologicznymi, istotnymi z punktu widzenia czytelnika. Sądziłem, że wyjaśnienie, w jaki sposób to, co wydaje się zwykłym opisem serii wydarzeń z przeszłości, może zostać przekonująco s fabuł a ryzowane jako pewnego rodzaju opowiadanie, wymaga jakiegoś pojęcia o tym, jak wydarzenia nabierają jakości moralnych, ontologicznych bądź estetycznych w trakcie samego procesu ich opisywania.
jiedi na cztery pytania profesora Chartiera
W tym miejscu inspiracji metodologicznej dostarczyła mi tropologia rozwinięta przez Vico, Kennetha Burkę’a, belgijską grupę u,, Harolda Blooma i różnych adeptów odnowionej retoryki wyrastającej z ruchu semiologicznego. Nie zamierzam przy tej okazji wchodzić w szczegóły, ale to właśnie tropologia, jak w swej książce A Map ojMisreading do-; wodzi Bloom, dostarcza narzędzi do uchwycenia i retrospekn tywnego rozrysowania mapy owych „przesunięć” od dosłow-| ności do języka retorycznych figur, przy pomocy których dokonuje się fabularyzacji rzeczywistych lub wyimaginować nych wydarzeń, na skutek czego nabierają one znaczeń daleko wykraczających poza ich „zdarzeniowy” sens. W pro-J stvm snnstrzeżeniu, iż każda narratywizacja jest alegoryza-J