stylamiach położyli w okresie międzywojennym profesorowie Szwarc i Jedliński, w tym okresie powstała też pierwsza instrukcja żywicowania.
W okresie powojennym, największe ilości żywicy sosnowej pozyskiwano w Polsce w latach 60., aż do potowy lat 70. (okoto 20-24 tys. ton rocznie). W tym czasie wartość ogółem leśnej produkcji ubocznej (w czym duży udział miała właśnie żywica sosnowa) dynamicznie wzrastała, aby w II połowie lat 70. osiągnąć poziom ok. 45% w stosunku do wartości pozyskanego drewna (Głowacki 2001). Następnie zaznaczył się systematyczny spadek pozyskania i ostatecznie od 1994 roku zabieg ten w naszych lasach nie jest już prowadzony.
O zaprzestaniu żywicowania w Polsce zadecydowały przede wszystkim względy ekonomiczne. Krajową żywicę zastąpiono tańszą, choć gorszej jakości żywicą importowaną, np. z Białorusi, Ukrainy, Rosji, Chin, Brazylii. Innym czynnikiem było osłabienie drzewostanów sosnowych od imisji przemysłowych, gradacja brudnicy mniszki, wreszcie negatywne opinie i krytyczne podejście do zagadnienia żywicowania drzew stojących - ze strony ekologów. Prot. Cybulko, w swoim wystąpieniu na Kongresie Leśników Polskich w 1997 r. wyraził opinię o realnej możliwości powrotu żywicowania do polskich lasów, pod warunkiem, że zabieg ten stanie się uzasadniony ekonomicznie, zarówno dla odbiorców, jak też dostawców żywicy (Lasów Państwowych).
Z podawanych w środkach przekazu informacji wynika, że w 2004 r. przedstawiciel jedynej działającej destylarni żywicy (w Kłobucku k. Częstochowy) prowadził rozmowy z Generalną Dyrekcją LP w sprawie realizacji dostaw żywicy krajowej. Współpracy ostatecznie nie podjęto ze względu na niekorzystną dla Lasów Państwowych kalkulację kosztów zabiegu i przewidywanych strat na jakości drewna w wyniku zakładania spał, a ponadto z powodu braku zainteresowania tego typu działalnością ze strony zakładów usług leśnych (www.senat.gov.pl).
Ostatnio (2006 r.) pojawiła się kolejna możliwość powrotu żywicowania. Wpłynęła na to sytuacja na światowym rynku żywicy i jej produktów, głównie najważniejszego, jakim jest kalafonia. W ciągu 3 ostatnich lat ceny kalafonii w świecie wzrosły o 300% (Sobociński 2006). Kalafonia ma zastosowania w 70 gałęziach gospodarki, m.in. w produkcji syntetycznego kauczuku i wysokiej jakości papieru, stąd też kraje, z których dotąd importowaliśmy żywicę proponują zamiast żywicy sprzedaż kalafonii. Powoduje to duże trudności w zaopatrzeniu destylarni w żywicę.
W przypadku, gdyby reaktywowano w Polsce żywicowanie sosny (a być może również modrzewia) problemem może być brak wyszkolonej kadry żywiczarzy, konieczność organizacji szkoleń przez nieliczne już grono specjalistów oraz zaopatrzenie w specjalistyczny sprzęt. Można sądzić, że prawdopodobnie żywicowanie poprowadziłyby firmy prywatne, których działalność w tym zakresie powinna być nadzorowana przez służby leśne LP.
Aby podnieść efektywność ekonomiczną zabiegu należałoby wprowadzić skuteczne, a przy tym bezpieczne dla środowiska i robotników stymulatory wycieku żywicy. Sobociński (2006) cytując Głowackiego podaje, że w lasach państwowych można by pozyskiwać przy użyciu stymulatorów nawet 15 tys. ton żywicy sosnowej rocznie, której wartość stanowiłaby ok. 15% wartości grubizny sosnowej pozyskiwanej w ciągu roku na zrębach zupełnych. Autor ten ocenia, że moglibyśmy pozyskiwać ponadto ok. 2 tony żywicy modrzewiowej rocznie, osiągającej znacznie wyższe ceny niż żywica sosnowa i mającej specyficzne zastosowania.
Regres na europejskim rynku żywicy balsamicznej zaznacza się również w innych krajach europejskich, które niegdyś były bazą tego surowca, np. w Portugalii i Francji. Źródła zagraniczne (European Forest,... 2005) podają jako przyczynę takiej sytuacji duże koszty pozyskania żywicy w Europie i konkurencyjnie niskie ceny żywicy importowanej, głównie z Chin i z krajów Ameryki Południowej. Być może wobec gwałtownego wzrostu cen kalafonii sytuacja ulegnie zmianie nie tylko w Polsce, ale również w krajach śródziemnomorskich, gdzie żywicowanie ma lepsze niż u nas perspektywy rozwoju ze względu na wysoko żywiczne gatunki sosen oraz sprzyjający klimat.
Do grupy surowców kwalifikowanych jako soki drzewne zalicza się m. in. sok brzozowy i klonowy, z których pierwszy jest na skalę przemysłową pozyskiwany w Rosji, Ukrainie i Białorusi, istnieją też tradycje jego pozyskania w Finlandii, a drugi we wschodniej części Stanów Zjednoczonych i w Kanadzie.