Młoda Polska
3) etap późny (seria VI: 1910, VII: 1912 i VIII: 1924) — traktowany jako najsłabszy, wtórny wobec poprzednich.
Jednak linia rozwoju od pierwszych, niedoskonałych prób do szybko osiągniętego mistrzostwa, a następnie do samopowtórzenia i utworów jałowych intelektualnie nie oznacza aż tak istotnych zmian tematycznych czy światopoglądowych. Tetmajer w całej twórczości podejmuje kilka ważnych dla siebie kręgów tematycznych, rozwija wybrane motywy: filozoficzne, miłosne, pejzażowe.
Poeta traktowany niemal od chwili debiutu jako reprezentant pokolenia najlepiej wyraził sytuację tych, którzy uważali, iż na skutek kryzysu filozoficznego z lat 80. i załamania pozytywistycznego światopoglądu poprzedników, odebrano im sejenty-styczną pewność i nadzieje związane z postępem, rozwojem cywilizacji, możliwościami człowieka i całej ludzkości. Choć sam Tetmajer daleki był od jednoznacznego akceptowania dekadentyzmu, uważano go za najbardziej reprezentatywnego przedstawiciela tego światopoglądu. Wiersze, zwłaszcza pochodzące z I i II serii Poezji, wyrażały na nieco retoryczny, deklaratywny sposób, poczucie kryzysu „końca wieku". Wskazują na to już tytuły oraz incipity utworów takich jak: Przeżytym, Nie wierzę w nic.... Fałsz, zawiść, Ludzie • 'tają się. dręczą i cierpią.... Wszystko umiera z smutkiem i żałobą. Wieli Widokiem ludzi przerażony co dnia....
Drwię, Poeci idealiści. Credt XIX. W imieniu rówieśników, którym
odebrano wiarę w przyszłoś' ita. Tetmajer pisał:
Któż nam powróci tc la bez wiosennego w wiośi'.
(Któż,. .ki..., w. 1-2)
Koniec wieku XIX to ważny wiersz, podejmujący kwestie związane z kondycją człowieka czasów przełomu. Zawarte w nim pytania retoryczne zmierzają do pesymistycznych wniosków, dotyczących wyboru właściwej postawy w sytuacji całkowitego kryzysu duchowego. W chwili, gdy zbankrutowały dotychczasowe poglądy, dominuje poczucie pustki i straty. Nie istnieje żadne rozwiązanie ani jego przeciwieństwo. Wyjściem z sytuacji nie będzie więc postawa aktywna: podjęcie działań przeciw potężniejszym od człowieka silom na nic się nie zda. Nic nie da także bierność i „rezygnacja„(w. 11). Nawet tak ceniona przez „schyłkowców" ironia nie stanowi postawy równoważnej wobec tragicznej sytuacji — nie może nawet równać się z ironią ludzkiego losu:
Ironia?... Lecz największe z szyderstw czyi się może Równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy?
(w. 3-4)
Wiara w życie pozagrobowe, i w ogóle wiara, podane są w wątpliwość. Jednak także wyprowadzony ze zwątpienia hedonizm nie zapełni pustki i nie zaspokoi metafizycznych tęsknot człowieka:
-306-