pan spcktatorów, zdają się z kolei nawiązywać do podobnych motywów Poliptyku Olkuskiego. Przykładów takich można wymienić wiele.
Najbardziej jednoznacznie dochodzi ten konserwatyzm do głosu w ostatecznym ustaleniu się »Sacra Conversazione« jako najbardziej ulubionego tematu środkowego obrazu ołtarza. Odtąd prawie nieprzerwanie pojawiać się będą nieruchome, przyciszone w tonacji triady postaci: Madonny w otoczeniu świętych (Szaniec, Dobczyce, Międzyrzecz Górny, Dolsk, Stare Bielsko, Połomia, Szczepanów itd.); na początku XVI stulecia epigoni gotyku jeszcze częściej podejmować będą ten temat. Rzecz inna, że te wielkie tafle ze spokojnymi, posągowo ujętymi figurami, stanowiąc po dawnemu hieratyczny ośrodek kompozycji oraz liturgicznej funkcji ołtarza, zyskują teraz coraz więcej na liryzmie i gracji. Reprezentacyjną manifestacją tego nurtu jest 98 Poliptyk z Szańca (1499) z dziewczęcą postacią Madonny w otoczeniu apostołów Piotra i Pawła oraz orszaku pełnych wdzięku aniołów o jaskółczych skrzydłach, jak 117-120 też Poliptyk z Dobczyc (około 1490); ten ostatni specjalnie zwraca uwagę kontrastem, jaki tworzą w stosunku do nieruchomej sceny głównej ożywione, z dużym zmysłem realizmu oddane sceny kwater bocznych, ilustrujące Pasję Chrystusa oraz legendę Jana Chrzciciela, której sceny zaskakują niekiedy świadomą próbą ironicznej czy nawet persyflującej redakcji.
Pozostałe tereny: Wielkopolska, Kujawy, pogranicze Śląska, dostarczają zbyt mało materiału do sformułowania tak ogólnej nawet oceny i charakterystyki. Przy wielkiej obfitości zabytków rzeźby na tych ziemiach liczba zachowanych a godnych uwagi obrazów sprowadza się zaledwie do kilkunastu. Sprzed połowy stulecia pochodzi 42 wzmiankowana już uprzednio Madonna z Drzeczkowa, wiążąca się z kręgiem wroc-23 ławskiego Mistrza Poliptyku św. Barbary, oraz wspomniana już również Pieta z Mu-40 zeum Narodowego w Warszawie. Pieta warszawska, podobnie jak i Misericordia Domini z Iwanowic (1460—1470) nawiązują wyraźnie do form wykształconych w kręgu malarstwa sądeckiego. Siady oddziaływania sztuki małopolskiej wykazuje szereg dal-60 szych dzieł, np. wielkich rozmiarów Zaśnięcie z nieznanej miejscowości diecezji włóczą-jo* ławskiej (obecnie w Muzeum Narodowym w Warszawie) oraz Tryptyk z Żernik, o finezyjnym rysunku i ascetycznych, pełnych uduchowienia postaciach; dzieła te wykazują jednak także cechy odrębne, świadczące o istnieniu lokalnej, wielkopolskiej tradycji. Jednoznacznym importem krakowskim był, zaginiony dziś, obraz Madonny w Tumie pod Łęczycą (ok. 1470). Do bezpośrednich importów z pogranicza Śląska należało również zaginione patetyczne Opłakiwanie z Wielunia oraz poliptyk z kolegiaty w Kaliszu, dzieło śląskiego Mistrza z Gościszowic, powstałe w pierwszych latach XVI w. Natomiast zupełnie poza kontekstem zarówno wielkopolskim, jak i małopolskim pozostaje Zaśnięcie z Naramic koło Wielunia, a wręcz niespodzianką jest Madonna od ognia z Kalisza o wątpliwej dacie 1424, nieoczekiwanie bizantyńska w typie i z świetną postacią fundatora w rycerskiej haftowanej jace z brokatu; jest to może dzieło w tym czasie w Wielkopolsce czynnego malarza Mikołaja z Ka-
30