LXII WSTĘP
subtelnie reagującego na przyrodę czy miłość, a jednocześnie jako zwykłego rębajłę, jako współtowarzysza uczonych dysput i w tym samym czasie jako uczestnika pijackich, prymitywnych burd Jarzymskiego i jego kompanionów. Że jest on pokazywany tak, jakby charakter jego osobowości zależał w dużej mierze od czynników zewnętrznych, od otoczenia, do którego jego wrażliwa natura przystosowuje się. Myślę jednak, że jest to — trafnie przedstawiona — osobowość człowieka młodego, pozostającego w ruchu, nieświadomie szukającego dopiero siebie w morzu możliwości, w które wyposażyła go bujna natura i które podsuwa świat. W takim ujęciu postaci Rafała widziałabym jeszcze jedno oblicze Popiołów jako_ powieści
0 inicjacji młodego człowieka w życie.
Książę Ginfnh alhn „yita rnntpmpląfiya” Książę Gintułt pełni w Popiołach rolę szczególną. Ten były wychowanek Szkoły Rycerskiej i były żołnierz walk w obronie niepodległości (a potem więzień carski) w okresie, w którym toczy się akcja powieści, tj. w latach porozbiorowych, przedstawiony jest nie jako człowiek czynu, ale niemal wyłącznie jako obserwator rzeczywistości nrąg jej komentator. Z jego punktu widzenia referuje Żeromski wiele wydarzeń. I przede wszystkim za jego sprawą pisarz wprowadza do utworu problematykę. fi1o7nfir.7na i histnrWnfjfiyną Histo-rycy literatury zwracają uwagę, że pewien impuls do wprowadzenia i ukształtowania tej postaci mógł dać Pierre Biezuchow z Wojny i pokoju Lwa Tołstoja, którą to powieść Żeromski znał
1 cenił47.
W fabule utworu pełni on także rolę siły sprawczej rozmaitych poruszeń, perypetii i doznań Rafała, który dzięki niemu wchodzi w różne środowiska (Gcudno, Kraków. Warszawa! i doświadcza wielu rozmaitych spraw życia.
Gintułt przemierza w powieści rozległe szlaki. Jest we Wło-S2$ch, -w Barytu, Egipcie i Ziemi Świętej (i także w różnych
41 H. Markiewicz, „Popioły".
miejscach Polski). A wszystko — jak sam wyznaje — „w celu przypatrywania się, jak to mam zwyczaj, biegowi rzeczy ludzkich” (2, 443). Mówi on o sobie: „ja jestem ten, który o wszystkim [...] chce mieć swój własny sąd, wyważony z sumienia”
(2, 444). Jest więc Gintułt człowiekiem poszukującym prawdy i sensu życia7~o głębokich zainteresowaniach umysłowych, człowiekiem-wędrowcem. Przemierza on bowiem w powieści także rozległe szlaki myśli ludzkiej. Prowadzi gruntowne studia nad fundamentalnymi kwestiami dotyczącymi filozofii człowieka, w tym szczególnie świata wartości.
Pierwsza z dyskusji, którą podejmuje Gintułt — i nie jest to bez znaczenia dla wymowy całej powieści — dotyczy romantycz-no-modernistycznego problematu czynu i słowa, działania i myślenia ludzkiego. Toczy ją Gintułt w Paryżu z Józgfem Sułkowskim. kiedyś (tak jak i Gintułt) żołnierzem rokt(T79Z) a obecnie adiutantem Napoleona, wyznawcą radykalnych poglądów społeczno-politycznych (także pisarzem, autorem rozmaitych pism i to nie tylko społeczno-politycznych). Cały rozdział Zuchwały w pierwszym tomie powieści poświęcony jest tej dyskusji. Spektatorskiej postawie Gintułta-obserwatora przeciwstawia Sułkowski konieczność ozynu wojskowego, konkretnie — czynu u boku Napoleona Uzasadnia on racje tego czynu:
Wiem to [...] nie z mądrości cudzej, lecz ze siebie, ze swego własnego przejrzenia, że wszelkie słowo w istocie swej jest czcze i próżne. Nawet słowo najgenialniejszych poetów. Nawet spisane natchnienie proroka [...] Wielkimi są tylko czyny. One jedne równają się siłom przyrody, niweczą ich wszechmoc i wszechmoc naszej, ludzkiej śmierci (1, 304).
I w innym miejscu:
N Jeślibym miał siedzieć bezczynnie, pracować dla siebie, dla jakiejś ambicyjki, rodziny, familii, wsi, powiatu, uczyć się dla samej nauki, nie dla spełnienia wielkiego czynu, czynu-skoku ludzkości, to zabij mię jak | nędznego psa! (1, 294).