„...nie, denerwuje mnie to, nie lubię być podlizuchem” (W. Ch.).
Wartość chi * wyraźnie różnicuje odpowiedzi dzieci z obu badanych grup. Dzieci z grupy P znacznie częściej przyznają się, że lubią pozostawać w serdecznym kontakcie z rodzicami. W obu badanych grupach dzieci rzadziej manifestują serdeczność wobec ojca niż wobec matki. Istnieje generalna zbieżność między odpowiedziami rodziców na pytanie 70 a odpowiedziami dzieci na pytanie IV/6. Dzieci traktowane serdecznie przez rodziców były skłonne do nawiązywania serdecznych kontaktów z rodzicami. Zarysowują się też pewne rozbieżności. Liczba dzieci, które twierdzą, że nie lubią okazywać serdeczności matkom, jest większa niż liczba matek, które nie otaczają swoich dzieci serdecznością. Różnica ta wynika głównie z wypowiedzi chłopców i prawdopodobnie wyraża naturalną w tym wieku u chłopca tendencję do uniezależnienia się uczuciowego od matki.
W poprzednim rozdziale zwrócono uwagę na pozycję dziecka w rodzinie związaną z kolejnością narodzin; obecnie omówiona zostanie sytuacja badanych dzieci wynikająca z preferowania przez rodziców jednego dziecka w rodzinie. Uważano, że rodzice, którzy jednemu ze swoich dzieci okazują więcej uczucia, innemu mniej, bez względu na to, jak serdecznie traktowaliby dziecko mniej kochane, wywołują u niego frustrację, której skutki ujemnie rzutują na kontakty społeczne dziecka. Trzeba dodać, że faworyzowanie jednego dziecka przez rodziców rozbija jedność rodziny, powoduje pojawienie się konfliktów między rodzeństwem i między dziećmi a rodzicami. Zarówno pozytywne, jak i negatywne emocjonalne wyróżnianie dziecka narusza przebieg rozwoju moralno--społecznego. W gorszej sytuacji jest jednak dziecko zaniedbywane na rzecz rodzeństwa, które uczy się zachowywać „niegrzecznie”, robi rodzicom na złość, wywołuje konflikty \
1 Cz. Czapów: Rodzino o wychowanie. Warszawa 1968, Nasza Księgarnia, s. 227.
93