• połót aa
do idei porr^dktt idtt przygody
oJcch będzie wyznaniem wiary
w obliczu pionu znugaMoaMaif z Horyzontem
niech b«dzi« dcfasae od aniołów dumnieją* od królów prawdziwsze nii wieloryb
» niech ma oblicze rzeczy ostatecznych
prosimy wypowiedz o krzesło dno wfwnęt i xmfO pka tęczówkę koniecinoAd źrenicę śmierci
t Jak opisać to, czego nie m*r~>J*Ł opowiedzieć niebyt, nkełt, nieistnienie, niewód, nil. próżnię, ćezUjnfli bezświat? Język polski — a szczególnie polszczyzna literacka — zna. jak widać z szeregu powyżej ułożonego, wiele słów, przy pomocy których to, czego nie ma, może być wysłowione." Ale pomiędzy wysłowieniem (czyli wyraź*, niemi a opowiedzeniem i opisaniem jest przecież różnica. Więc jak to, czego nie zna. można opowierlfieó;i opisać? Możną opleść to, qę» go mc ma. poprzez negację: mówiąc, czym nie jest^l tak raapocnr.
Zbij : ierbert swoje studium przed miotu^fctÓręgo H ma:
mówi, czym przedmiot ten nie jest. Wers 3: nie jest ani wiadrem, ani dzbanem, ani konwią. Wers 4: nie jest urną ani trumna Wm 5: nie jest ciałem człowieka. Wers 6: nie Jest rzeką ani kanałem. Wersy te mówią oczywiście i coś więcej. To, czego nie ma. nie jest — wers 3: naczynie do noszenia wody — użyteczne i nie jest: wers i: uma — piękne, ale nie jest także; wers 6: szczur — nie-piękne i nie
Tekst wiersza wg wy«L: Zbigniew Herbert Studium przedmiotu. We-azawa 1961. s. 54—58. . _
> A szczególnie polszczyzna B. Leśmiana: większość tych okteflaftae-stala bowiem przepisana z indeksu archaizmów “TT
„zm/jw Leśmiana, ułożonego prm S. K. P.plerkoen*l«*o (Bok*.
■ Studium jezykoue. Lublin 1904).
1-^. __ ««rsT 418 — elementom un] hUńorii, eet — »*ny > l •— 9 L-—< trniatoMcL Wersy te nMHt Jak * «UJt. )■*>• V cei. O tym. czeto me *>. mc n*m nłe mott Powtadtaeś 1 palgM r^l rłni«ne«n — wen K ADUBDM. tał powoi ■«» >. UUU llnnal lubska, być może. sluzja do mzogólnte cm«o w mml krytyce przypomnianych eymboll * wcriów l>!*łi5T\«WMiUM J T. S. Eliota — naszego wieku. Zróbmy więc uwagą aa sargMlr I Herbert, równolegle ze nwMMŁ. zaczyna w tym Mijnl
plsa^j^udiuma£oeWki.
Ale czy ten opis przez negacją Jest wystarczający? Czy ttówtosgS nam o tym, czego nłe ma, coś wiącej ntt te rzeczowniki — ■
ni-eoić, nie-Istnienie — które wypisaliśmy powyżej. a Mn M H przez negacją wyrażały to, czego nie ma? I czy moimi ta, naga ■ I ma, opisać inaczej niż poprzez negacją, czyli mówiąc, czym ta. «e nie Jest — Jesl? W wersie 8 — i w wersach następnych — Herbert ■ podejmuje taką próbą. To, czego nie ma, opisywane Jest w tym wersie Jeszcze — częściowo — poprzez to, czym nie Jest: -całe Jem otwarte*, a więc (tyle mówi nam końcówka epitetu) nie Jot tal męskie, ani żeńskie. Ale nie będąc rodzaju określonego, jest nijakie, a przeto jednak jest jakieś. A także, po proata. Jest, be (wen 8) jest otwarte, (wen 9) widzianeT (wm iJFprieezut*. To, czego nie ma, i czego — Jak wynikało z wersu t — miało (Da aa* nie być, staje się więc w tych wersach czymś, co Jest: tajemniczo i oł» | jako, ale jednak jcsL Czy rzeczywiście dopiero w tych wenach? Przeczytajmy — opuszczając tylko Jedno słowo — początek poema-tu. Wersy 1-2:
jest przedmiot którego nie ma
Czy potrzebny jest tu jakikolwiek komentarz? Przedmiot którego nie ma. Jest 1 jest przedmiotem, a wiec czymś, m wit Jawnta T oczywiście Najnowszy Słownik Języka Mrkieyo mówi przede*, denniująćton rzeczownik: «rzecz postrzegana zmysłami jako odrębny element rzeczywistości; wytwór pracy ludzkiej*. Mogło osa sśf zdawać, że Herbert uwikłał się w nierozwiązywalny pnetiet pro-blcnt PMYlywneąn wyjEMeiua 1 <5PlHhi'i' freo' lA.mh u w ny^rr-slowiŁSia i opisać, w polszCTyńue nić da - idy to. czego nie im. zaczął opiaywfćjy wersach Mb ^ako coś, co fiU Ak — ^Itnri-3ac — uwikłał się w ten proElftń Jul na poczfdb poematu, a więc może chciał się uwikłać? I mote sądzi, że jest coś, co jest i nie Jest 1 te to coś, ten przedmiot będący i nie będący, można opisać? Gól to Jednak za przedmiot, który jest, choć gonie ma, i którego nie w