49
48
Dumne, że płyną pod olbrzyma bokiem, Poważnie kipią Dnieprowych wód męty;
A lasy, świeże jak powab nietknięty,
10 Po górach, dzikich jak rozpaczy czoło,
Rozległe brzegi obsiadły wokoło.
Wietrzna jesienna zawyła noc zdała.
Warzą się wiry w zamąconem łożu;
Wre chmur kłębami i niebo, jak fala;
15 Złośliwy 'obłęd igra po rozdrożu.
Podróżny z cichem szeptaniem pacierza Mija rozdoły świstające trzciną: *
W skrwawionych szponach zgłodniałego zwierza Dławione bydlę poryka doliną.
20 Pod szturmem wiatru, co silnie dmie górą, Słychać skrzypanie głównej szubienicy:
Trup się kołysze, pies wyje ponuro,
Śmierć snu osiadła w zamku okolicy.
Szablą czasami pobrzękując krzywą,
25 Szyldwach wisielca, wzdłuż płaskiego wzgórza, Zwijając wąsy, przechadza się żywo: .
To cisza nocy w myślach go ponurza, §Ł
w. 15 Złośliwy obłęd— Podług mniemania ukraińskiego li nawet zbłądzenie w podróży nie jest dziełem pi padku Czart, którego tam wszędzie pełno, ściga drowców i rozmaitemi sposobami stara się ich drożą uprowadzać; a wicher nocny uważanym jcsj pierwsze jego narzędzie do obłąkania i najświada szych nawet położenia miejsca. (Przyp. p.) w. 25 Szyldwach wisielca — kozak, pilnujący, aby~oifc,zdj i nie uniesiono wisielca.
I To szubienicy skrzypnienie ocuci.
I A on wzrok błędny to na trupa rzuci,
*o Niby się jego zatrwożył wskrzeszenia, -| To, jak po śmiałość, kieruje spojrzenia,
I Gdzie, baszt zamkowych opiekuńcza gwiazda,
I Strażniczy ogień czuwa z wierzchu wieży, i Szelest po krzakach. Czy ptak pierzchnął z gniazda ? 35 Coś majaczeje, coś po drodze bieży.
| Tfu! W imię Ojca... To tumany djable.
I Po cieniach nocy wszystko się rozsiało.
| Kozak opatrzył janczarkę i szablę,
I I dawną drogą chodził dalej śmiało.
bo W świetle księżyca, co wyjrzy czasami,
I Mignął ktoś bielą, i zagasł tam w krzaku:
[U śpiew dziewiczy przeleciał z wiatrami;
| Ten śpiew, znajomy, budzi dreszcz w kozaku.
I Alboż to dziwo, że słowa dziewczyny k (Poznać ją można po jej miłej nucie)
I W burzliwem sercu syna Ukrainy I Ocknęły nagle burzliwe uczucie?
I Oho! już niema kozaka u wzgórza.
I A księżyc znowu mgłami się zachmurza ko I noc mokremi tumanami bije,
[w. 36 Coś majaczeje — wyraz miejscowy. Słowo »majaezvć« nic ma może odpowiedniego w czystej polszczyznie; migać w dalekości, ćmić się, ukazywać, — tłumaczy jakożkolwiek jego znaczenie Właściwie polskie »ma-jaczyć« co innego wyraża. (Przyp. p.) w. 38 janczarka — rodzaj strzelby tureckiej. (Przyp. p.)
b Blhl. Kar. Kr. 44 (Goszczyński: Zamek Kim.; 4