ny Zjednoczone pożyczki na odbudowę nowej Polaki. Ambasador Harrtman dorę czyi ml lisi od Roosevelta już po Jego wyborze. Zawierał odpowiedź na obie noty wysłane do Waszyngtonu.
Mam wciąż w pamięci problemy, które stoją przed panem w wysiłkach do uzyskania spra-wledllwego 1 trwałego rozwiązania trudności polsko-sowieckich, a szczególnie w tych uprawach, które poruszył pan w liście z 26 października. I Jakkolwiek bym wolał odroczyć całość zagadnienia dotyczącą stanowiska mego rządu w tych sprawach aż do czasu ogólnego /ala twlenla powojennych spraw Europy, to całkowicie zdaję sobie sprawę z naglącej potrzeby uzyskania Jakichś wytycznych odnośnie stanowiska Stanów Zjednoczonych i to możliwie be/ zwlocznle. I dlatego dą|ę panu poniżej w ogólnym zarysie zasadnicze stanowisko tego rządu, mając nadzieję, że pomoże to panu w tak trudnym zadaniu. Rząd Stanów Zjednoczonych stoi bez zastrzeżeń na stanowisku, że Polska musi być silna, wolna i niepodległa, 1 że Naród Polski powinien mleć nieskrępowane prawo decydowania o swoich sprawach wewnętrznych, według własnego uznania. Jeśli chodzi o przyszłe granice Polski, to rząd Stanów Zjednoczonych nie założy swego sprzeciwu, Jeżeli dojdzie w tej sprawie do wzajemnego porozumienia pomiędzy Polską, Sowietami I Wielką Brytanią. Jeżeli zaś chodzi o danie przez Stany Zjednoczone gwarancji Jakimś specyficznym granicom, to, zgodnie z naszą tradycyjną polityką, rząd nasz nie może udzielić takich gwarancji. Jeśli w związku z nowymi granicami państwa poi sklego, rząd Polski I ludność zapragną przesiedlenia lub wysiedlenia mniejszości narodowych, rząd Stanów Zjednoczonych nie założy w tej sprawie swego sprzeciwu I Jak nąjbardziej ułatwi to przemieszczenie. Rząd Stanów Zjednoczonych jest przygotowany, oczywiście pod warunkiem, że uzyska na to uprawnienia organów prawodawczych, pomóc państwu polskiemu tak dalece Jak okaże się to praktyczne, w powojennej odbudowie ekonomicznej.
Szczerze Wam oddany,
Franklin D. Roosevelt
Harrlman dodał, że Roosevelt polecił mu spotkać się ponownie ze Stalinem I jeśli nasz rząd w Londynie zgodzi się na to, starać się o uratowanie dla nas Lwowa i terenów z potasem i ropą naftową.
Mój rząd nie mógł zgodzić się na pośrednictwo Harrimana. Zdecydował, że gdybyśmy zgodzili się na Interwencję w sprawie Lwowa i terenów potasu oraz ropy naftowej, to wyrazilibyśmy w ten sposób zgodę na inne aspekty Linii Curzona. W tym czasie było Już dla mnie wyraźnie zrozumiałe, że moja użyteczność Jako premiera skończyła się. Z jednej strony byłem przyciśnięty do muru ciężkimi żądaniami Rosjan, dokonanymi faktami i przerażającą rzeczywistością tego co działo się w Polsce. Tysiąc# żołnierzy Armii Krajowej było aresztowanych i wywożonych do Rosji. Armia Czerwona paliła wsie. Mordowano ludność I ograbiano kraj z zakładów prze myślowych. Z drugie) strony musiałem brać pod uwagę rozmiary poparcia jakiego mogliśmy się spodziewać od Amerykanów 1 Brytyjczyków.
Byliśmy coraz bardziej Izolowani. Wielka Trójko uważała nas prywatnie lub otwarcie za sabotaźystów Ich Jedności z powodu naszej odmowy wyrażenia zgody na wszystkie żądania. Mój wiosny gabinet uważał, że to na co się już zgodziłem było /byt daleko posuniętym kompromisem, mimo że wyjaśniłem, Iż byliśmy na kra wędzi utraty kontaktów / ludnością Polski pr/ez grożące nam uznanie grupy lubelskie) przez wielkie mocarstwa.
„ Jeżeli nie możemy znaleźć rozwiązania naszych problemów", powiedziałem na jednym / moich ostatnich posiedzeń gabinetu, „Polska nie będzie miała demokratyczne! reprezentacji w tej trudne) godzinie, kiedy skończy się wojna I rozpoczną się negoc fiu Je poko|owe”