WSTĘP
WSTĘP
Koncepcja LUU Wenedy z jednej strony wiąże się z pomysłem trylogii o 1831 roku, której napisane już ogniwa stanowią Kordian i AnheUi. Z drugiej zaś z zamiarem stworzenia cyklu kronik dramatycznych, podobnych w wyrazie do Balladyny, a obrazujących początki dziejów Polski. Wobec zakończenia rozprawy z konserwatywną rewolucją szlachecką poeta ukrył swą polemikę w przedhistorycznych gąszczach. Równocześnie zaś, w przeciwieństwie do Balladyny, w miejsce niefrasobliwej ironii i szekspirowskiej groteski pojawiła się uroczysta i ponura symbolika.
Zgodnie z powszechnie przyjętą przez polskich historyków romantycznych teorią, że państwo polskie powstało drogą najazdu obcych plemion, lokuje Słowacki akcję Lilii Wenedy na tle dziejów końcowych walk przed ostatecznym ujarzmieniem ludu Wenedów przez Lechitów. Wenedzi, noszący cechy plemion celtyckich, to w dramacie naród podbijany, sarmaccy Lechicil zaś, to założyciele państwa polskiego, zwycięscy najeźdźcy.
W czasy bajeczne nie przerzuca jednak poeta konstrukcji społeczeństwa klasowego. Pod tym względem Lilia Weneda\ jaskrawo się różni od Balladyny i jest bezwzględnie uboższa, i Dla myślowego celu dramatu wystarczyło przedstawić walkę między najeźdźcą a szlachetnym, lecz niezdolnym do wytrzymania odpowiedzialności historycznej ludem Wenedów. Chociaż bowiem sprawa powstania zblakla jako zagadnienie centralne emigracji, nie zmienił się główny trzon poglądów poety. Nadal jest on przekonany, że powstanie było do wygrania, tylko nie walczono w nim z dostateczną zaciętością. Wypływa stąd oskarżenie Wenedów, że są zbyt słabi i miękcy. Jedyna Roza Weneda reprezentuje ideę konsekwentnej walki, którą aprobuje poeta.
W związku z tym poeta rozsnuwa w dramacie zagadnienie, które w wspaniałą formułę ujmuje równocześnie w Grobie Agamemnona. Skarży się w nim, że ojczyzna jego więzi swoją duszę anielską w czerepie rubasznym — symbolu wstecznictwa i sarmackiego zastoju. W słowach tych krytyczny patriotyzm poety wobec narodu szlacheckiego otrzymuje wyraz pełen mocy
XLII
i goryczy. Krytycznie oceniona przez poetę dusza anielska została wcielona w Wenedów. Wszystkie cechy czerepu rubasznego posiadają Lechici, pierwowzór sarmatyzmu szlacheckiego, ludzie
0 głowach zapalających się słomianym ogniem, o mózgach leniwo działających, naiwni i pozbawieni odporności historycznej.
1 jedni, i drudzy zostają potępieni, krytycyzm sięga zatem dalej niż w Grobie Agamemnona.
Nad Lilią Wenedą zawisa gorycz realisty. Jest to po prostu podawana w symbolicznej formie gorycz doświadczeń emigranta wśród burżuazji zachodnio-europejskiej. Dostrzega on coraz do-wodniej, że emigracyjne nadzieje na temat szybkiej sprawiedliwości politycznej są tylko złudzeniami. Zanim w następnych swych dziełach podejmie Słowacki wzmożoną walkę o postępowe prawdy społeczne, na razie, w Lilii Wenedzie, myśl jego zatrzymuje się na przystanku goryczy historycznej. Gdyby nie symboliczny jej wykład, gorycz ta byłaby jeszcze bardziej przenikliwa.
Stwierdziliśmy, że elementy dokonującego się tuż przed rokiem 1840 przełomu ideologicznego w dorobku poety pochodzą stąd, że fakty znamienne dla życia ideowego i artystycznego kraju poczynają górować nad samodzielną twórczością emigracji. W pełnym wymiarze nastąpi to w Beniowskim, a szczególnie w Fantazym. Również z tym zagadnieniem wiąże się grupa utworów, które określają około roku 1840 wygląd histo-ryzmu Słowackiego. Powstaje wówczas Mazepa (1839), dochowany tylko w jednym akcie, napisany w całości Jan Kazimierz (1841), Złota Czaszka (1842); historyczny charakter posiada również temat Beniowskiego (pięć pierwszych pieśni — 1841, pieśni dalsze do roku 1844).
His toryzm, który przestał spełniać zadanie maski wobec problematyki narodowo-wyzwoleńczej (jak w Grażynie czy Konradzie Wallenrodzie), wśród starszych romantyków w kraju stał się własnością reakcyjnej prawicy romantycznej opiewającej sarmacką przeszłość szlachecką, nie określoną chronologicznie lecz ideologicznie, okres nie tknięty reformami polskiego Oświe-
XLIII