nadreprezentowane w tej grupie siły roboczej zarówno na poziomie globalnym, jak i w większości przypadków na poziomie narodowym (Benner i Dean 2000: 361; Vosko 2000). Jak pisze Castells: „Obserwuje się generalną tendencję: odchodzi »zorga-nizowany mężczyzna«, przychodzi »elastyczna kobieta*” (Castells 2003:112).
Trzeci zestaw zjawisk towarzyszących przekształcaniu pracy w formy niestandardowe wiąże się z tym, co mogłoby być opisane jako czasowa i przestrzenna dyslokacja pracy. Czasowa dyslokacja (temporal dislocatioń) odnosi się do warunków zatrudnienia, w ramach których płatna praca nie jest ograniczona do kryteriów ośmiogodzinnego dnia pracy, od dziewiątej do piątej, w ramach czterdziestoośmiogodzinnego tygodnia pracy od poniedziałku do piątku. Czas pracy w ramach niestandardowych umów typowych dla gospodarki sieci jest coraz bardziej „czasem elastycznym”, w którym praca nie jest zorganizowana względem dopasowanego, standardowego programu, ale jest raczej ciągle przystosowywana do przypływów i odpływów zapotrzebowania. Tutaj czas pracy stąje się elastyczny - dwanaście godzin dzisiąj i trzy godziny jutro; siedemnastogodzinny rozkład pracy w tym tygodniu i dwudziestogodzinny w przyszłym; raczą trzy dwugodzinne zmiany przeplatane opieką nad dzieckiem i obowiązkami domowymi niż zmiany sześciogodzinne; raczą nocne zmiany niż dzienne, aby przystosować się do potrzeb klientów z czterech stref czasowych - żeby sprostać wymaganiom presji czasu, charakterystycznym dla globalnych i wewnętrznych rynków. Zdaniem Castellsa, „od jednej czwartej do połowy zatrudnionej populacji (włącząjąc w to samozatrud-nienie) głównych krąjów uprzemysłowionych nie podlega klasycznym wzorom pełnowymiarowego zatrudnienia z normalnym rozkładem pracy [...] dominującym trendem w większości zaawansowanych sektorów nąjbardziej rozwiniętych społeczeństw jest ogólna dywersyfikacja czasu pracy” (Castells 2007: 440-442).
Dyslokacja przestrzenna odnosi się do przemieszczania pracy w obrębie fizycznych lokalizacji innych niż mniej lub bardzią stałe, z podstawowymi udogodnieniami czy miejscami pracy zapewnianymi i utrzymywanymi przez pracodawcę. Przestrzennie przemieszczone zatrudnienie obejmuje szeroki zakres praktyk związanych z pracą, włącząjąc w to pracę w domu, pracę w call--center (gdzie pracownicy są zgromadzeniu w jednym miejscu, jednak praca jest przestrzennie rozmieszczona w różnych sieciach eletronicznych), „telepraca” (praca za pośrednictwem komputera, prowadzona wyłącznie ze zdalnych lokalizacji bez obecności na głównym stanowisku pracy) czy „telecommuting” (praca prowadzona okresowo z domu, dzięki komputerowi, ale w zasadzie umiejscowiona w realnym, stałym stanowisku pracy) (Gurstein 2001; Johnson 2003). Ważne jest, aby dostrzec, że żadna pojedyncza forma całkowicie przemieszczonej pracy nie stała pf nową normą dla umów i warunków pracy w technologicznie rozwiniętych gospodarkach (Gillespie i Richardson 2000). Pomimo to wielorakie formy przestrzennie i czasowo przemieszczonej pracy są teraz rutynowo łączone z bardziej tradycyjnymi, umiejscowionymi praktykami pracy, tworząc wysoce dynamiczne, wielorakie sposoby organizacji pracy, w których połączone w sieci technologie informacyjne i telekomunikacyjne oceniane są dość wysoko i w których praca nie jest koniecznie doświadczana jako coś wykonywanego w regularnym czasie i w tym samym zawsze miejscu.
Kolejnym przejawem destandardyzacji pracy w nowej ekonomii jest twierdzenie o zmierzchu kariery życiową w ramach pojedynczej trajektorii zawodową lub w jedną firmie. Pomysł stałej pracy - długookresowej pozycji, wymagającej stabilnych, zrównoważonych, przewidywalnych umiejętności, często w ramach jednej firmy - i kariery - dobrze zdefiniowanej, trwającej przez całe życie ścieżki rozwoju i opracowania środków na utrzymanie według konsekwentnej trąjektorii - jest w społeczeństwie sieci rzekomą przeszłością. Przeciętny Amerykanin z dwoma latami college’u może obecnie oczekiwać zmiany pracy co nąjmniej jedenaście razy i musi co nąjmniej trzy razy w swoim czterdziestoletnim życiu zawodowym całkowicie przeorganizować swój zasób umiejętności. Nie jest tak, że nie ma żadnej pracy, jest natomiast tak, że w coraz mniejszym stopniu daje się ją uchwycić w kategoriach zawodu i kariery - kategoriach, które coraz szybciej stąją się reliktami, obecnymi jedynie w kilku profeąjach. Mieszkańcy nowej ekonomii nie są już tudimi wykonującymi
117