jedna z ostatnich, próba wkraczania na teren religioznawstwa porównawczego obdarzonych tupetem filologów i filozofów bez odpowiedniego przygotowania religioznawczego. Bo sama współpraca religioznawcy szczegółowego z komparatystą przynieść może zawsze piękne rezultaty. Wyczyny ekstrapolacyjne filologa. etnologa, teologa, psychologa, socjologa czy filozofa skazane są teraz z góry na krytykę. Chociażby były przedsiębrane przez człowieka tak ogromnej wiedzy, subtelności odczucia i takiego temperamentu, jak omawiany tu specjalista w dziedzinie mitologii greckiej.
Rozdział czternasty
M IKCKA E I. I A D E .1 A K O T E O R ETYK ŚWIĘTOŚCI I MITU
Wszystko to, co uczynili bogowie l przodkowie, co opowiadają nam mity o Ich czynach twórczych, należy do sfery świętości l przez to ma udział w bytowaniu. Natomiast to wszystko, c?cgo podejmują się ludzie z własnej Inicjatywy, bez mitycznego wzorca, należy do sfery świeckiej. I dlatego Jest to działalność czcza l złudna, prawdę powiedziawszy — nierzeczywista.
Mtrcea Ellarle
Taki oto paradoks legł u podstaw całej działalności naukowej współczesnego nam wybitnego uczonego pochodzenia rumuńskiego, Mircey Eliadego. Mianowany ostatnio profesorem religioznawstwa porównawczego i kierownikiem sekcji religioznawczej na uniwersytecie w Chicago szerzy swe idee w sposób, będący konsekwentnym rozwinięciem przytoczonego wyżej cytatu.
Jest to wyzwanie rzucone wszelkim poczynaniom laickim, niezależnie od miejsca i czasu. Nic dziwnego, że postępowy uczony wioski, Ernesto de Martino, uznał Eliadego za wodza duchowego tzw. akcji rewaloryzacji świętości i mitu, która chce położyć tamę wobec coraz żywszych prądów laickich całego współczesnego życia. De Martino, w udostępnionym czytelnikowi polskiemu artykule, trafnie charakteryzuje w ten sposób Eliadego: „Ale badaczem, który najdłużej i na gruncie największej obfitości faktów z dziedziny historii religii zajmował się tym «krokiem wstecz* w związku z mitem i rytuałem, był bez wątpienia Mircea Eliade. To, co autor nazywa «ontologią archaiczną*, polegać ma na przeobrażeniu procesu historycznego w powtarzanie się archetypów mitycznych wydarzeń pierwotnych, które dokonały się raz na zawsze in illo tempore” l.
Ostrzeżeni już na samym początku co do ogólnego nastawienia ideologicznego autora, postarajmy się jednak dać sprawiedliwy
317