Marta Piwińska
Noc. [...] W ciemności tej poruszały się, niby dziwne jakieś gady, ^ niewyraźne kształty - wilka, niedźwiedzia i człowieka. [...] Wilk i niedźwiedź wyobrażały dzikie, nieposkromione siły przyrody, nieokiełznane żądze, ślepą pierwotność i [...] był to chaos zmagający się z człowiekiem. [...] wszystko skrywała ciemność. Niedźwiedź ryczał, wilk warczał, człowiek krzyczał. Człowiek opadał z sił, dzikie bestie zwyciężały; wzywał pomocy, rzucał w nieznane rozpaczliwe wezwanie; rzęził. Patrzono na konanie tej ludzkiej formy, ledwie że odróżniającej się od zwierząt. Ponure to było widowisko; tłum patrzył wstrzymując dech w piersiach, jeszcze chwila, a zwierz zwycięży i chaos pochłonie człowieka.
Gdzie też w mojej bibliotece stoi tom Artauda?
Błogo rozanielona poczwara wyłaniała się z ciemności. [...] Jakiż wstrząs przyrównać można do tego policzka światła wymierzonego w maskę Małżeńską i okropną? [...] śmiano się wszędzie, w górze i w dole [...] śmiechem tak niepohamowanym, że wydawać się mógł aż chorobliwy.
Co przeczytawszy, odnalazłam jednak Teatr i jego sobowtóra.
Ten fragment Człowieka śmiechu1 wydał mi się zdumiewający nie dlatego, że podobnych przedstawień (albo raczej ich opisów) nie znam, ale że je znam zupełnie skądinąd. Może jednak nie trzeba od razu sięgać po Artauda? Może to po prostu jedna z wielu malowniczych scen? Nie.
Świadczy o tym tytuł i sygnalizowana przez ten tytuł problematyka. Świadczy rola, jaką opisany spektakl odgrywa w powieści.
Przypomnę jej treść: Gwynplaine, bohater tytułowy, został za pomocą zbrodniczej chirurgii plastycznej zamieniony w potwora. Wyrzeźbiono mu na twarzy komiczną maskę i porzucono w dzieciństwie. Przygarnął
Victor Hugo Człowiek śmiechu, przełożyła Hanna Szumańska-Grossowa, Książka i wiedza,Warszawa 1953. Wszystkie cytaty z powieści według tego wydania.