dziedzinie związkach nie powinno brakować kojarzeniu (§ 69).
§ 93. Kontemplacje estetyczną można wprawdzie wywołać za pośrednictwem innycłi zainteresowań, jak również przez pobudzenie wzruszeń, do niej samej jednak dochodzi się nie inaczej. jak przy tok spokojnym stanie usposobienia, żc ona może dokładnie i syntetycznie ująć piękno nieruchome i podążać za pięknem upływającym w czasie, odpowiednio się poruszając. Uczniom należy podawać przedmioty łatwo dostępne; do kontemplacji nie należy przymuszać, jednak należy zapobiegać niewłaściwym uwagom, zwłaszcza zaś uszkadzaniu przedmiotów o wartości estetycznej, którym się należy szacunek. Często oznaką zainteresowania bywają, bardzo z początku surowe, próby naśladowania, a więc: rysowanie, śpiewanie, głośne czytanie, później tłumaczenie; tego rodzaju próby naśladowania należy popierać, ale ich nic chwalić. Wytwarzające się samorzutnie przy estetycznym kształceniu ciepło psuje się bardzo łatwo przez przegrzanie. Przeładowanie szkodzi. Dzieł sztuki przeznaczonych dla wyższego stopnia wykształcenia nic należy ściągać na niższy stopień, nic należy również narzucać uczniom sądów estetycznych i krytycznych.
§ 94. Zainteresowania współczujące jeszcze bardziej zależą od współżycia z ludźmi i stosunków domowych niż poprzednie od doświadczenia. Jeżeli dzieci zmieniają często miejsce pobytu. wówczas do niczego nie mogą się przywiązać. Szkodliwe są już zmiany nauczycieli i szkół; uczniowie na swój sposób czynią porównania, krótkotrwały autorytet małe ma znaczenie, górę bierze działające stale dążenie do swawoli. Przez nauczanie usunąć tych niedomagań nie można, a to tym mniej, żc ono samo musi często zmieniać swoją formę, co prowadzi do pozornej zmienności nauczycieli. Tym więcej potrzeba, aby nauczanie historii pozwoliło odczuć ciepło bijące od osób i wydarzeń historycznych. Dlatego to nie należy dopuszczać, aby historia wyglądała jak szkielet chronologiczny — i to ma ogromne znaczenie dla całego wychowania. W szczególności należy tego przestrzegać przy pierwszym nauczaniu historii przeznaczonym dla młodego wieku; od żywości tego kursu
w dużej mierze zależy, jakie wrażenie później wywrze cała historia.
Czyż trzeba tłumaczyć, jak bardzo nauka religii powinna dać odczuć zależność człowieka i jak bardzo należy spodziewać się po niej. żc nie pozostawi chłodu w sercach? Współdziałać z nią powinno nauczanie historii, aby nauka religii nie była osamotniona i miała należyty związek z nauczaniem pozostałych przedmiotów.
6. Przedmioty nauczania z różnych punktów ruidzenia
§ 95. Z różnych punktów widzenia wynikają sporne mniemania nie tylko co do sposobu traktowania, lecz również co do wyboru tego, czego należy nauczać i uczyć się. Jeżeli górę bierze to jedno, to drugie mniemanie, powstaje z tego brak jasności w zamierzeniach decydujących o wyborze i nauczaniu przedmiotów; gdy nauczanie nie zaczyna się według tego samego planu, który obowiązuje w dalszym jego ciągu, to uczniowie cierpią na tym bezpośrednio skutkiem braku konsekwencji.
§ 96. Przypuśćmy, że jakiś nauczyciel otrzymuje polecenie, aby opracować rozkład nauczania jakiegoś przedmiotu; dość często układa on wówczas plan bez rozwagi pedagogicznej. Mniema, że nauka sama daje mu pewien plan do ręki, jej bowiem zawartość, gdzie jedno buduje się na drugim, wskazuje, w jakim porządku prowadzić jej nauczanie. Jeśli chodzi o nauczanie jakiegoś języka, to nauczyciel będzie wymagał, aby uczniowie naprzód nauczyli się biegle odmieniać rzeczowniki i czasowniki, a dopiero później zacznie z nimi czytać jakiegoś autora; mają oni zacząć od przyswajania sobie zwykłych prozaicznych wyrażeń, zanim on zacznie im wyjaśniać wyszukane zwroty poety itd. Gdy chodzi o matematykę, to będzie żądał od uczniów doskonałego opanowania zwykłego rachunku, zanim przejdzie do dalszego ciągu; na wyższym stopniu będą oni musieli nabyć biegłości w posługiwaniu się logarytmami, zanim przyjdą do zadań rozwiązywanych przy pomocy logarytmów itd. Nauczanie historii zechce zaczynać