ciotach całuje się, nie patrząc na nie, przez szybkę.
W Fotografii unieruchomienie Czasu objawia się w przesadnym trybie, nawet monstrualnym: Czas zostaje połknięty (stąd związek z Żywym Obrazem, którego mitycznym prototypem jest uśnięcie Królewny po zranieniu się wrzecionem). I choć Zdjęcie może być czymś nowoczesnym, włączonym w naszą najbardziej palącą codzienność, to jednak będzie w nim tajemniczy punkt nieaktualności, dziwny zastój, zasadnicza istota zatrzymania (czytałem, że mieszkańcy wioski Montiel •yi«i. w prowincji Albacete, żyli tak w czasie niegdyś zatrzymanym, mimo że czytali gazety i słuchali radia). Zdjęcie nie tylko nie jest nigdy, ze swej istoty, wspomnieniem (którego wyrazem gramatycznym byłby zwykły czas przeszły dokonany, podczas gdy czas zdjęcia oddaje raczej grecki aoryst*), ono jeszcze blo-
Czas przeszły. Forma czasownikowa języka greckiego, nie definiująca odniesienia tego czasu przeszłego wobec innych czasów przeszłych — przyp. tłum.
kuje wspomnienie, staje się szybko przeciw-wspomnieniem. Pewnego dnia przyjaciele mówili o wspomnieniach z dzieciństwa. Posiadali je. Ale ja, ponieważ oglądałem moje dawne zdjęcia, już ich nie miałem. Otoczony tymi zdjęciami nie mogłem już pocieszyć się poezją Rilkego: „Pokój kąpał się w mimozach, słodkich jak wspomnienie”. Pokój nie może „kąpać się” w zdjęciu, brak tu zapachu, muzyki, jest tylko wyolbrzymiona rzecz. Fotografia jest gwałtowna: nie dlatego, że ukazuje coś gwałtownego, ale dlatego że za każdym razem gwałtem wypełnia pole widzenia, w niej zaś nic nie może ulec rezygnacji czy się przekształcić (jeśli nawet czasem możemy określić zdjęcie jako słodkie, nie wyłącza to gwałtowności; wiele osób mówi, że cukier jest słodki, ale ja uważam, że cukier jest gwałtowny).
A
155