Religia Jako system kulturo**y 197
— a z kolei Barong staje sic znacznie bwdzśej powazn> ^ mi>mcncie po-jawienia się Rangdy, kiedy to zaczyna klapać nerwówo by
ostatecznie przypuścić na wiedźmę bezpośredni atak Elementy humorystyczne i upiorne wcale tez nie są zawsze wyraźnie rozdzielone, czego dowodem jest choćby przedziwna scena, pojawiająca się w jednej z części cyklu, w której kilka pomniejszych wiedźm (z orszaku Rangdy) podrzuca ciało martwego noworodka ku d/ikicj ucics^zc publiczności; nic mniej osobliwa jest scena, w której widok ciężarnej kobiety, targanej na zmianę histerycznymi napadami śmiechu i płaczu, podczas gd> maltretuje ją grupka grabarzy, z jakichś powodów wydaje się widzom potwornie śmieszny. Bliźniacze wątki horroru i komizmu w najczystszej formie zostają wyrażone poprzez postaci dwóch protagonistow i ich niekończącą się, nierozstrzygniętą walkę o dominację. wątki tc są tez jednak delikatnie wplecione w całą strukturę dramatu I o właśnie one — czy raczej relacje między nimi — stanowią jego treść.
Drobiazgowy opis przedstawienia o Rangdzie i Barongu nie jest w tym miejscu konieczny. Przedstawienia tc różnią się bardzo między sobą pod względem szczegółów, składają sic z kilku, niezbyt ściśle zc sobą powiązanych części, a ich struktura jest na tyle złozona, Zc nie pod daje się próbom jakichkolwiek prostych streszczeń. Najistotniejszą rzeczą, jaką powinniśmy mieć na uwadze, ze względu na cele, jakie tu sobie wytyczyliśmy, jest to, że dramat ten jest dla Balijczyków nie tylko spektaklem, który przychodzą obejrzeć, ale też odgrywającym się na ich oczach rytuałem. Nie ma tu żadnego estetycznego dystansu, który oddzielałby aktorów od widowni i sytuował przedstawiane zdarzenia w zamkniętym dla widza świecie iluzji — pod koniec starcia Rangdy z Ba-rongiem ogromna większość, a nieraz nawet wszyscy członkowie grupy sponsorującej przedstawienie zostają weń zaangażowani, i to nie tylko poprzez zawładnięcie ich wyobraźnią, lecz także przez fizyczny udział. W jednym z przykładów podawanych przez Belo doliczyłem się przeszło siedemdziesięciu pięciu osób — mężczyzn, kobiet i dzieci — które w takim czy innym momencie włączyły się w działania na scenie, zaś liczba uczestników rzędu trzydziestu czy czterdziestu osób nie jest na takich przedstawieniach niczym szczególnym. Jako przedstawienie, dramat ten w swym charakterze jest bliższy uroczystej mszy niż teatralnemu odegraniu Mordu w katedrze’, wciąga w uczestnictwo, a nie skłania do wycofania się.
S W) |
^branych i |
mieszkańców wioski. |
W głównej mie |
rze dzieje siÄ™ to |
l/tęki nic |
zwykle rozbudowano. |
| zdolności do |
psychologicznej | |
ił/tuic/.u się ogromna |
część populacji. |
Walka Rangdy | ||
;hronnic kończy się tr |
/emu, czterema. |
a czasem nawet |
nczy
Owo wkroczenie widza do wnętrza rytuału dokonuje się po części dzięki działaniom przeróżnych drugoplanowych bohaterów, które mają w nim swoje miejsce — pomniejszych wiedźm, demonów, różnego rodzaj u postaci o proweniencji legendarnej i mitycznej — odgrywanych