DSC61

DSC61



goś, co wcale nim nie jest, gdyż za monoteizm przyjęto pojawiające się u ludów pierwotnych pojęcie Istot Wyższych. Błąd zaś polega na uważaniu za pierwotne czegoś, co takim nie jest, gdyż przenosi się w epokę najdawniejszych zaczątków religii ideę Boga właściwą cywilizacji zachodniej, tę samą, która przeszła ze Starego Testamentu do Nowego i ulegała potem stopniowemu przekształcaniu w łonie chrześcijaństwa. Monoteizm w konkretnej rzeczywistości historycznej jest wiarą w Boga jedynego i negacją wszelkich innych bogów. Tym samym więc zakłada istnienie politeizmu, a zatem nie może być pierwotną formą religii. Nic znaczy to bynajmniej, że monoteizm wywodzi się z politeizmu drogą stopniowego i koniecznego rozwoju, jak by to chciał widzieć cwolucjonizm: monoteizm może się wywodzić z politeizmu co najwyżej drogą rewolucyjną, drogą radykalnego przewrotu religijnego, dokonanego przez jakąś potężną osobowość, nosicielkę nowego słowa. Tę właśnie teorię powstania monoteizmu wyłuszczałcm i rozwijałem przy różnych okazjach5, ostatnio w wykładzie wygłoszonym na Uniwersytecie Brukselskim w 1949 r. i opublikowanym pod tytułem La formation du monotheisme w „Rcvue de TUniycrsitć de Bruxellcs”, 1950w.

Tym, co głosiciele teorii „pierwotnego monoteizmu” wysuwają jako najdawniejszą formę religii, nic jest monoteizm konkretny, taki jaki pojawia się w wielkich historycznie istniejących reli-giach monoteistycznych, ale idea monoteistyczna w abstrakcji, z atrybutami przynależnymi do niej w zasadzie spekulacji teologicznej. Najwyższa Istota ludów pierwotnych odpowiada temu monoteistycznemu ideałowi zaledwie w przybliżeniu. Istnieje wyraźna rozbieżność między tym, co się postuluje, a tym, co jest dane, i wszelkie wysiłki argumentacji etnologicznej gwoli wyjaśnienia tej rozbieżności jako skutku stopniowego upadku i zaciemnienia owego ideału — zakładają prcegzystencję tego, co wytworzyło się dopiero w późniejszych epokach i specyficznych warunkach historycznych. Teoria „pierwotnego monoteizmu stanowi kompromis między badaniami historycznymi a teologią. Z punktu widzenia badań historycznych atrybuty nie są a priori zawarte w monoteistycznej idei Boga; idea ta, sama przez się, jest tworzeniem się, a atrybuty boskości stanowią przyczynki do kształtowania się jej. Jeden z tych atrybutów — atrybut wszech-

5


i Wft/crliwied/a liogAw


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pytanie co dla mnie - czytelnika - jest w tej książce najważniejsze? Jakie pojawiające się w niej sy
Zdj?cie0180 (2) Pedofilia te wyrok i co dalej? i ■    Sprawca nie jest pedofilem dlat
Zdjęcie1384 •tanu pnKiwncfA tj. sianu, w którym ja nie należy do siebie, mierni sic z czymś. co nim
Samobojstwa 7 stanu przeciwnego, Ij. stanu, w którym ja nie należy do siebie, miesza się z czymś, co
Samobojstwa 7 sianu przeciwnego, tj. stanu, w Którym ja nie należy do siebie, mies?a się z czymś, co
Zdjęcie1384 •tanu pnKiwncfA tj. sianu, w którym ja nie należy do siebie, mierni sic z czymś. co nim
odpornościowy jest takie: co jest moim organizmem, a co nim nie jest. Drugim rodzajem rozpoznania to
page0218 208 suego, jest od niego niezależną; co ma miejsce nie tylko po za jego działaniem, ale i p
15 ROZBIERANIE JÓZIA dzieć, że „formą” jest to, co „w jednostce nie jest indywidualne”7. Ale to
IMG71 * -określonym ryzykiem pojawienia adcj trudności wychowawczych, Co w procesie wychowania nie
15 ROZBIERANIE JÓZIA dzieć, że „formą” jest to, co „w jednostce nie jest indywidualne”1. Ale to
CCF20090702041 82 Przerwanie immanencji 5. CZUWANIE Czy to, co w życiu żyje, nie jest nadmiarem: ro
CCF20090704011 24 Część I dzić, że owa moc jest tożsama z tym, co zrodziła? Źródło nie jest tożsame
CCF20090704061 124 Część I w ruchu, na coś czekamy, co nie-jest-jeszcze lub też, przeciwnie, odnosi

więcej podobnych podstron