Pn*#|» l«HH
-.i*-*, lał (nydficłlyth
pr/ygolowując jcdmx'/.e<n»c pr/cmuny, jakie miały dokonać «« vv P**'*1 poKkicj po dnigiej wojnie światowej.
Pewne /hic/no^ci /c skamandr>iami fnulcid jc%/cłe ino/n» w tomach < >ł>* e/-> i«uV«n n f.):«7»»rr- < 19261 ■ Cstm^/firyJAilr jwirn'lutirlku i •^-Kłi
mianowicie, gd/ac te niby to wrólby dla nosicieli po*/cłcgólnych imion pr/ckv/ialcaj4 mc nx niemal realistyczne mikioporlrely psychologic/ne, ukiuanc na tle cod/ lennej współczesność i (nasuwa się tu uwaga •» podobieństwie '5 Ouir«A/ero\t Nałkow skiej I W zasadzie jednak. p*K/aw szy od następnego po i f eniAia tomu PoWw < 1926). ich autorka oddala %*ę od typu poezji
skumandryckiej - ku liryce religijnej, ku utylizacjom ludowym i archaicznym.
ku balladzie ■ baśni.
Illakowiczdwna zachowywała w ogóle dystans wobec etup litcrackidi i zbiorowych poetyk. Niew ątpliwie jednak na poc/atku Dwudziestolecia dystans len byl stosunkowo najmniejszy w odniesieniu do grupy » poetyki Skam.m.lr., Powiedzieć moZna. Ze skamundryci l>ylt jej wówczas najbli/si lub ostrożniej ——— /c Hyli jej najmniej obcy.
JOZEF WITTL1N m mm* a ot m ioioiu- rc*lN »* •
Tak więc xv nurcie „ewolucyjnym** akamandryci odnieśli sukces liksprcijoo-
- ponieśli kl««kę. Grupa tu. skupiona wokół poznańskiego .JOdn..u
inaleicli do niej m m. Witold Hulewicz. Adum Bednarski. Jan Siur Zena
Kosiduw ski. Stanisław Kubicki)--pełna apostolskiej pasji odrodzeńco)
i rozmachu prograinolworc/ego. pozbawiona jednak wybitnych indywidudnoio
poetyckich - stworzyła biegunowo od skainandryckiej odmienna. ttVin
mefonunna symbiozę iradycjonah/mu i nowatorstwa Nowoczesny deft -ir .v : dy sonunsowość. operowanie ostrym poetyckim anty walorem, pewni) luźmk wizji poetyckiej połączyła mianowicie * tu spośród tradycja mlodopolib* która Hyla najtnnJniejsza do zaakceptowania i Hud/ilu w DwudzieMnk* największe sprzeciwy. Mowa o wicloslowiu. stylu palety czno-hiperboliczmw języku nadużywającym pojęć abstrakcyjnych, nieobecności konkretu i mbb dnia codziennego. Cechy te wyoslrzalu. w wysokim stopniu uiro. .,/dmjowcom" osiągnięcie anysiyc-cnych sukcesów, ich programowa p . --dla ..formy", wyrosła / wiary w poezję jako ..mowę duszy" czy nawet korespondencje /. Absolutem. Skoro /as owej koncepcji nic ożyuuh a nowsze teorie psychologiczne, ani /mysi eksperymentu <jak lo się d/utoę ł*2 u nadrealistów ). ciążyła pr/.y tym nad nia ograna i c/ęsto popadając* w tttwM>
tuil Wiiika. Wmuiy, Ko/nafl
na tytułowi
Kuci Wiłll.n j..lo aO" M.rnm**. • Ur)t» iur/c Władysława Dw/r**iii^i. !*:•
retoryka ..krzyku" — sprawia lyyła niejako / góry przesadzona. Ekspresjoniści poznańwy odegrali pewna »•■•c jak<» progrumntwórcy i animatorzy, jeden t nich
Jerzy Hulewicz - jako dramaturg. Jako poeci — przeszli od razu do muzeum
litcraiury-
O wiele cenniejsze było wszystko to. co działo się wokół owego „Zdrojowego” centrum. Z jednej struny —- różnorodne eksprcsjofiizow anic skamandrytów Iwaszkiewicza (który, pr/ejkiowu zres/lą. należał sio redakcji .Zdi«»|u i. Tuwima. Słonimskiego tbyłu w tym swoista tronin losu: nawet jako ekspresjoniści kamundry, byli lepsi od ekspresjonistów, i. ze strony drugiej - twórczość poetów, którzy z grupa la związani byli w sposób nietrwały i epizodyczny Mowa o Józefie Wntlinie i Emilu Zegadłowiczu.
Wntlm jako p^ta jest auł.».em jednej tylko kstą/ki Miwirfn (1920). oraz sporej Iiczhv wierszy poro/j/iu mych po czasopismach, luz same #fvmnv zapewniają mu trwale miejsce w literaturze Są w nich widoczne z wnyki z niemieckim ckspresjom/mcm. Hymnami Kasprów,cza. konkretna, -ntypatctycz n4 poetyką skumandrycką. Wszystko służy tu jednemu: gwałtownemu sprzęci-
KI