nia, przeżycia, jak również by lepiej zrozumiała analogiczne odczucia osób, z którymi się kontaktuje.
Przypatrując się wyżej omówionym kierunkom, można stwierdzić, że właściwie każdy z nich zajmuje się jakimś aspektem funkcjonowania człowieka i dopiero wszystkie razem tworzą pełniejszy, bardziej wszechstronny obraz. Sądzę, że wniosek z tego można wyciągnąć tylko jeden: nie można być niewolnikiem żadnej metody psychoterapeutycznej, bo skoro przedmiotem zabiegów terapeutycznych jest konkretna osoba, stąd w zależności od objawów owej osoby i ich uwarunkowań należy dobierać odpowiednie metody leczenia. Nie wystarczy bowiem usunięcie samych objawów bez zajmowania się przyczynami ich wystąpienia, nie wystarczy też zajęcie się samymi przyczynami (np. analizą wczesnodziecięcych przeżyć) bez zwracania uwagi na aktualne uwarunkowania zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
Pisałem o ogólnych założeniach różnych kierunków psychoterapeutycznych. Nie znaczy to, że autorzy przyznający się do tychże kierunków mają identyczne poglądy. Nie wchodząc jednak w referowanie poszczególnych poglądów przytoczę kilka najbardziej charakterystycznych wypowiedzi dotyczących celów psychoterapii. I tak np. Kratochvil (1974) powiada, że psychoterapia stawia sobie dwa cele: 1) usunięcie objawów chorobowych, 2) reorganizację, rekonstrukcję i integrację osobowości; zdaniem Ledera (1973), psychoterapia winna zmierzać do zmiany postaw z uwzględnieniem samooceny, hierarchii wartości i systemu motywacji oraz kwestii ustosunkowania się do innych ludzi; Corsini (1957) uważa, że dobra psychoterapia powinna przyspieszyć dojrzewanie osobowości, wyzwalać i wzmacniać „ja“ pacjenta, uświadomić mu funkcjonowanie jego mechanizmów obronnych, co ma prowadzić do polepszenia jego kontaktów międzyludzkich; May (1953) stwierdza, że psychoterapia winna wiązać się z oceną wartości i standardów etycznych pacjenta.
Istnieje cały szereg technik psychoterapeutycznych, których stosowanie uzależnione jest od. warunków terapii, teorii i celów, które chce się osiągnąć. Lewicki (1969) dzieli metody psychoterapii na bezpośrednie i pośrednie. Do metod pośrednich zalicza oddziaływania nie wprost na pacjenta, ale na jego środowisko. Są to więc porady udzielane matce neurotycznego dziecka, mężowi chorej żony, porady wychowawcze itp. Terapia bezpośrednia dotyczy samego pacjenta. W tego typu terapii można wyróżnić podejście aktywne, w którym następuje ingerencja w mechanizmy zaburzeń lub w zaburzoną osobowość pacjenta, oraz metody podtrzymujące, których celem jest podtrzymanie u pacjenta wiary w siebie i wiary w ludzi. Terapia podtrzymująca najczęściej stosowana jest w poradnictwie psychologicznym (o którym wspomniałem wyżej) i z reguły dotyczy ludzi przeżywających przykre objawy z uwagi na jakąś trudną sytuację.
199