takie ina przeciw sobie jeden, wystarczający do odrzucenia go argument — jest ono wykwitem polityki posuwania się najłatwiejszego, po linji najmniejszego oporu, 'fu niewątpliwie tkwi powód, żeśmy utracili chrobrowską Iinję Odry, że pozwoliliśmy na utworzenie się Prus Wschodnich — zaczarowani przesuwaniem się o setki tysięcy kilometrów kwadratowych granic naszych na Wschód. Proces ten był i błędny i demoralizujący. Nie można pozwolić sobie odciąć żywej ręki, dlatego, że łatwo jest postarać się o sztuczną protezę; o to są wartości niezastępo-walne. Zatem i sformułowanie naszej misji dziejowej jako oderwanego napom na Wschód jest niesłusznem i niewystarczającem.
Lin ja i treść dziejowych zadań narodu polskiego zaryso-wywuje się wyraziście od wieków na tle konfliktu Zachodu z Wschodem, nabierając jedynie w warunkach współczesnych cech specjalnie plastycznych.
Konflikt Zachodu z Wschodem staje się coraz bardziej widocznie osią polityki obliczonej na dłuższą metę. prowadzonej jednak już teraz przez narody europejskie. lak samo kraje Wschodu inspirowane przez Japonję czynią coraz mniej dwuznaczne przygotowania pod kątem przewidywanej rozprawy z Zachodem. Myśl zaś współczesnych pisarzy politycznych jasna i konsekwentna w dziedzinie precyzowania powodów, które do tego konfliktu pchają, staje się bezradną, jeśli chodzi o ustosunkowanie się do przewidywanej rozprawy z Wschodem. Konieczność tej walki zakończonej zniszczeniem jednej ze stron, jest uznawana jako coś nieodwołalnego, ku czemu pcha nieodwracalny fatalizm dziejowy. Ponieważ zaś jednocześne szanse „starej Furopy“ są oceniane naogół pesymistycznie, przeto nie brak nawet poglądów doradzających utworzenie jakiejś Federacji europejskiej, któraby przyjęła w bardziej równych warunkach walkę z Wschodem.
Oczywiście tego rodzaju poglądy są zapoznaniem i ducha nowych czasów i misji dziejowej Polski. Powiedzieliśmy, że spoczywa ona zarówno na wschodnich i zachodnich rubieżach Rzeczypospolitej. Powiedzieliśmy to dlatego, iż według Ruchu Młodych zadaniem Polski jest nie dopuścić do konfliktu Zacho-
61