mwal historią, -w &£Ó«tym byl dyplomatą i rbicrał słmwę, %clórą dawniej po»ia|#w mym iai był emerytem.
Miot by^ człowiekiem nicpo»politc«o uroku, który c,€,y dowcip »a»czył z ł«®cnl0
a trzeiwą ciuyomoić ludzi ■ iwiata z dobrodusznościt-
Jak Bacon. Loefce • widu innych Anglików, byl zarazem filozofem i nr*ę£em *| ^4,^ bvł książkowym uczonym ani pedagogiem. Zre»z**l* n*c t>yl pedagogiem, nie ^
*iC z jego woli: dwukrotnie ubiegał się o katedry, w 1744 r. filozofii moralnej w Ed^ |W i 75 l logiki w Glasgow, ale oba razy uniwersytety gx>minc*y wielkiego filozofa. Wykocenie jego było głównie historyczne, polityczne i ekonomiczne r to była podstawa or*^ cyjna jego filozofii.
PISMA FILOZOFICZNE. Główne dzieło: 7>e<x//ze /fwmon Afo/urr w 3 l.. •
3 7-40- Część epistcmologiczną dzieła później opracował krócej jtaJco ntfuiry Comy,.
//, iiiiiwi C/Mdrrz/omftng. 1 748. część zaś etyczną jako -dzr fźrtcjuiryr <Tmaccrnig the **rincip{u * %fnro/z. 1751. — Poza tym ogłosił drobniejsze prace: szkice polityczne i etyczne pt Afnrof and Po/irfcw/. 2 «.. 1741 - 1742. oraz prace as historii religii: Afo/uro/ MŁstory of
1757. i £>iaiog*rs Conrerning A/oruro/ /?Wig/on. pisane olc. 1751. wydane dopiero ^
imiertme w I T79 r.
Filozofię Husnc'a posiadamy w dwóch redakcjach, w 7>«r//w i w Entfuiry^ Treo^l jest bogau/y w treść. E>*<?t*iry za to wysuwa zagadnienia najistotniejsze i posługo* „ metodą bardziej dojrzałą ; ale różnic rzec z o wych między nimi nie ma. — Właściwej Hume'a było. ii naj trud niejsze zagadnienia filozof! ■ umiał ująć w przystępną i formę eseju.
ROZWÓJ. Hume był umysłem niezwykle wcześnie dojrzałym : miał lat 21. gdy powyy |
plan głównego dzieła. 23 — gdy je zaczął pisać. 28 - gdy Jo ogłosił. W dziele tym bó I
zawarte wszystkie zasadnicze myśli jego filozofii. Odtąd już ich nie zmienił; tylko wete ! niepowodzenia dzieła próbował Je w następnym dziesięcioleciu zredagować na nowi Działalność naukową skończył równie wcześnie, jak zaczął r przez ostatnie dwadziciój | pięć lat życia nic już dla filozofii nie zaczynił.
POPR21EDNIOY. H u mc należał do wielkiej linii angielskiego empiryzmu: poprzed* k*mi jego byli Locke i poniekąd Berkeley. W wynikach jednak odbiegł od nich i zbłay ^ do sceptycyzmu Sam mniemał. t±. filozofia Jego jest podobna do filozofii starożytny
* faktycznie wyniki to były najbliższe tych. dojakich doszli późni scholastycy, tlifica ze szkoły Ockhama. a w szczególności Mikołaj z Autricourt.
od
I JO
łaściwym środkia I idee mają wartość I
•- Wrażenia a idee. Hume był wierny tradycji empiryzmu angieliby lecz nmsze o nich przedstawienia. Pogląd zaś na przedstaw* i tylko fundamentalny podział; na pierwotne i pochodź wrażeniami f /mprewionr;. drugie zaś ideami f/dleojj. zwęźajfcdii u. zwężony już raz przez Berkeleya. 1 głosił o przedstawieniach jeds ; tw«rdzeme: ie idee pochodzą z wrażeń. Wrażenia są pierwowzoru r^T®r”-’ wytwarzanymi przez umysł. Wrażenia są zywmaote. » .prawdz.anami Prawdziwości irferj ay lylko, o ile wiernie kopiują
Rozróżniał jasno dwa rodzaje zagadnień dotyczących klej, zagadnienia psychologiczne i epistcmologiczne: jak idee powstają i czy są trafne? O powstawania idej mniemał, ty dokonywa się ono w ściśle określonym porządku; nawet w snach i w najdzikszych Itmujach panuje stały związek między ideami, tzw. związek asocjacyjny. Udoskonalił teorię kojarzenia idej, sformułowawszy prawa kojarzenia; całą różnorodność kojarzeń prowadzał do trzech rodzajów: do kojarzenia na zasadzie podobieństwa, czasowej i prze-strzennej styczności oraz związku przyczynowego. Na ogół jednak niewiele zajmował się kwestiami psychologicznymi. Symptomatyczne było, iż zlekceważył tę kwestię, która dta Locke*a była jeszcze naczelną dla całej filozofii: kwestię idei wrodzonych. Myślał w tej sprawie podobnie jak jego empirystyczni poprzednicy, ale nie rozwodził się nad nią. uwa-jajijc, że ważniejsza jest cpistcmologiczna kwestia słuszności idej. Z różnorakich zagadnień, które jeszcze u Locke'a były splątane pod wspólną nazwą .badań nad umysłem ludzkim", wydzielił właściwe zagadnienie teorii poznania i zajął się nim specjalnie.
I Fakty a stosunki między ideami. Dwa są przedmioty badania: stosunki między ideami (rehtians of Ideas) i fakty (matun offaci). Przykład pierwszego rodzaju stanowi cała matematyka. Np. twierdzenie, że kwadrat przeciwprostokątncj jest równy sumie kwadratów obu przyprostokątnych. ustala pewien stosunek między ideami. Twierdzenie takie umysł znajduje niezależnie od doświadczenia. I jest ono niezależne od istnienia czegokolwiek na świecie; choćby nigdzie w przyrodzie nie było trójkątów, to twierdzenie to, podobnie jak j wszystkie inne dowiedzione przez Euklidesa, zachowałoby swą pewność i oczywistość.
Twierdzenia o faktach nie mają już tej samej oczywistości i pewności Przeciwieństwo żadnego faktu nie zawiera sprzeczności i może być przez umysł przedstawione z całą wyrazistością; że np. słońce jutro nic wsunie, jest twierdzeniem tak samo niesprzecznym i zrozumiałym, jak twierdzenie, że jutro wsunie. Na próżno więc usiłowalibyśmy dowodzić dedukcyjnie twierdzeń tego rodzaju — możemy jedynie odwołać się do doświadczenia.
Te dwa rodzaje twierdzeń ludzkich różnią się tedy stopniem pewności i sposobem uzasadnienia, a także i przedmiotem. Pierwszy rodzaj dotyczy idej, a tylko drugi rzeczywistości. Znamy, wedle Humc'a, prawdy konieczne i oczywiste, ale to są prawdy pierwszego rodzaju, które nie mają za przedmiot rzeczywistości; znamy też prawdy dotyczące rzeczywistości, ale te znów nie są konieczne ani oczywiste.
W zrozumieniu obu rodzajów prawd Hume nie widział trudności: wszak idee znajdują się w naszym umyśle, możemy więc bezpośrednio ustalać stosunki, jakie między nimi zachodzą; tak samo i różne fakty stwierdzamy bezpośrednio. Trudność zaczyna się dopiero, gdy twierdzimy coś o faktach, których nie stwierdziliśmy. Powstaje pytanie, czy mogą mieć jrtąkolwick pewność twierdzenia o rzeczywistości, które wykraczają poza świadectwo zmysłów? Takie zaś wykraczanie odbywa się nicusunnie; to, co nazywamy doświadczeniem, nie jest bynajmniej samym tylko ustalaniem faktów. Twierdzenie np., że jutro wzejdzie słońce, jest oparte na rozumowaniu empirycznym; niemniej nie jest stwierdzeniem faktu, boć foki (en jeszcze nie zaszedł. Hume postawił zagadnienie: co doświadczenie zawiera poza stwierdzeniem faktów? I w tym leży jego oryginalność i głębokość: inni etnpi-Ości widzieli w doświadczeniu rozwiązanie wszystkich zagadnień, on zaś w samym doświad-ewuu dojrzał zagadnienie, które wymaga rozwiązania.
Otóż wykraczanie doświadczenia poza fakty występuje wtedy, gdy na podstawie faktu
III