Część trzecia zajęć ma charakter nagradzający i powinna trwać od około 6 do 10 minut. Tutaj nagradzamy dziecko za wysiłek. Na moich zajęciach odbywa się to tak. Wyraźnie akcentuję, że czas wspólnej pracy się skończył i należy się nam nagroda. Proponuję rozegrać tę grę, która sprawiała dziecku wyraźną przyjemność. Staram się, aby wygrało, a potem cieszę się razem z dzieckiem z jego sukcesu. Zależy mi bardzo, aby zajęcia kończyły się radośnie i dńecko wstawało z krzesełka usatysfakcjonowane, aby z niecierpliwością czakało na następne wspólne zajęcia.
W trakcie wielu moich spotkań z pedagogami i psychologami pytano: dlaczego przez wiele godzin mozolę się, tłumacząc, na czym polega prowadzenie zajęć korekcyjno-wyrównawczych? Czyż nie lepiej opracować zestaw konspektów takich zajęć? Można kopiować je. Jest to niewątpliwie łatwiejsze i daje jakąś gwarancję, że zajęcia z dziećmi prowadzone będą względnie prawidłowo.
Propozycje te są konsekwencją mylnego rozumienia istoty zajęć korekcyjno-wyrównawczych i utożsamiania ich ze szkolnym nauczaniem. Przez lata całe walczyłam z takimi postawami i konsekwentnie nie piasałam konspektów. Chciałam w ten sposób uniknąć sytuacji, gdy prowadzący zajęcia, skupiony na prowadzeniu zajęć według wzoru, traci z pola widzenia dziecko z jego rzeczywistymi potrzebami. Bywa, że taki spektakl metodyczny nie służy temu, czemu służyć powinien. Nie ma tam bowiem miejsca na korygowanie zachowań. Trudno bowiem wcześniej, w trakcie pisania konspektu, przewidzieć reakcje dziecka, zwłaszcza wówczas, gdy odbiegają od typowych. Dlatego pisanie konspektów do zajęć korekcyjno-wyrównawczych uważam za chybiony pomysł.
Prowadzący zajęcia powinien jednak dysponować dobrze opracowanym programem terapii dostosowanym do potrzeb i możliwości dziecka. Pełni on rolę przewodnika do zajęć, gdyż na jego podstawie można zorientować się, co już zostało i co trzeba zrealizować. Przed każdym spotkaniem z dzieckiem można dokładnie przemyśleć, co chce się osiągnąć i jakich prawidłowości rozwojowych trzeba przestrzegać. Na początku każdego cyklu ćwiczeń dobrze jest ustalić poziom, na jakim dziecko się znajduje. Potem tak dobierać ćwiczenia, aby mieściły się w sferze możliwości dziecka i w strefie najbliższego rozwoju. Dobra znajomość prawidłowości rozwojowych oraz całych serii ćwiczeń, zabaw i gier należy do kompetencji zawodowych terapeuty.
Każda seria ćwiczeń, gier i zabaw musi być skomponowana zgodnie z naturalnym przebiegiem rozwoju. Nie można pominąć żadnego szczebelka. Jest to warunek pomyślnego wspomagania rozwoju, podstawa skutecznej korekty zaburzeń zachowania. Jednak opracowanie takiej serii, konsekwentnej z punktu widzenia prawidłowości rozwojowych, jest niezwykle kłopotliwe.