IMAG0012

IMAG0012



nienia bytu, nicości, sensu, prawdy? Stawiając te pytania, które całe zastępy myślicieli pozostawiły nam w spadku bez satysfakcjonującej odpowiedzi wierzymy, że posłużą one dobrze naszym planom i działaniom.

Wszelką pracę wykonuje się lepiej znając jej cel i identyfikując się z t\m celem, znając materię, poddawaną obróbce od strony jej wad i zalet. Ale najlepsze efekty osiąga zazwyczaj ten rzemieślnik, którego cechuje wrażliwość artysty w stosunku do stwarzanego przedmiotu. Identyfikowanie się z celem pracy to okoliczność, na którą tłumacz nie zawsze ma wpływ. Operacyjno-użytkową znajomość tworzywa, jakim jest w tym przypadku język, przekładowca zdobywa poprzez żmudne studia. Ale wspomnianą wrażliwość na wytwór końcowy - jako efekt zmagań tłumacza nie tylko z materią słowa, ale i z samym sobą - można i należy moim zdaniem kształtować poprzez „intymny” kontakt z materią języka, jakim jest zaduma nad jego naturą, siłą sprawczą, a w końcu tajemnicą.

Niniejsza praca jest pomyślana jako przyczynek do tego dzieła. Chcemy pokazać punkty' przecięcia pomiędzy mediacyjną funkcją przekładu, języka oraz myśli ludzkiej jako te punkty węzłowe, w których spotykało się ludzkie dążenie prawdy diachroniczne - na przestrzeni stuleci oraz synchronicznie - przemierzając bariery przedrzemie i kulturowe.

W naszych rozważaniach o filozofii wychodzimy- choć nie bez wahania - od Platona. Wahanie, o którym mowa, wynika w pierwszym rzędzie z olbrzymiej przepaści czasowej, jaka dzieli go od pozostałych prezentowanych tu myślicieli. Na jego przezwyciężenie - oprócz nieskrywanego czynnika sentymentalnego - wpłynęły trzy argumenty natury rzeczowej. Po pierwsze, w dziele Platona pojawia się po raz pierwszy problematyka uniwersaliów, rozumianych jako przedmioty ogólne, której doniosłość chcemy pokazać w kontekście przekładoznaw'stwa. Po drugie, jego twórczość miała formę dialogową, co również chcemy odnieść do działalności przekładowej. Po trzecie, Platon stworzył pierwszy system filozoficzny podia! próbę ogarnięcia całego uniwersum dostępnego ludzkiemu umysłowi i pozostaje niezmiennie aktualnym punktem odniesienia najróżniejszych refleksji, i to nie tylko w naukach humanistycznych, lecz i ścisłych. W tym sensie całe przedsięwzięcie pokazania uniwersalistycznych implikacji teorii przekładu mieści się w nurcie platońskim.

W części pierwszej prezentuję koncepcje filozoficzne o orientacji na uniwersalia, czyli te, których założeniem (explicite lub implicite) jest wspólny duchowy „rodowód” ludzkości i dla których odkrycie ogólnych prawd, praw, tendencji i uwarunkowań wspólnych ludzkiemu istnieniu stanowi zamierzony punkt dojścia. Do tego nurtu zaliczam twórczość Platona, Wittgensteina i Chomsky’ego. Noam Chomsky nie jest zdeklarowanym filozofem i przyporządkowanie jego gramatyki generatywno-transformacyjnej prądowi filozoficznemu może dziwić: jednakże podłoże koncepcji lingwistycznej Chomskiego jest natury filozoficznej i jako takie przynależy do niniejszych rozważań.

Ponadto przedstawiam koncepcje zorientowane na „dyferencja-lia”, zmierzające, w pierwszym rzędzie do wykazania różnic pomiędzy indywidualnymi językami, wyprowadzając z faktu ich istnienia i nasilenia wnioski epistemologiczne i komunikacyjne o różnym stopniu sceptycyzmu. Do tej orientacji zaliczam W. Humboldta, Heideggera oraz Sapira i Whorfa, przy czym ta ostatnia para nazwisk nie-filozofów znalazła się w tym szeregu ze względów podobnych, co Chomsky w części poświęconej uniwersaliom.

Teoretycy przekładu niezwykle często odwołują się do koncepcji, które omawiam w części pierwszej: chcę więc pokazać tę ich zawartość, która stanowi dla przekładoznawstwa bogate źródło inspiracji. Zakładam bowiem, że zainteresowany czytelnik niekoniecznie dysponuje rzetelną wiedzą filozoficzną, pozwalającą na rozumienie syntetycznych, aluzyjnych wzmianek, odsyłających go do materiału filozoficznego.

W części drugiej omawiam wybrane teorie przekładowcze, starając się je pokazać w świetle idei prezentowanych w części pierwszej. Wybór (notabene jedna z wiodących kategorii przekładoznawstwa) jest z definicji czymś arbitralnym, narażonym na krytykę, co do swych kryteriów i treści. Kryteria doboru teorii przeznaczonych do bliższej prezentacji były następujące:

13


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wiedza i zachowania kierowców... Wybrane pytania Ankiety - umieszczono te pytania, które uwzględnion
36 Zwrócił uwagę, że te pytania, które zadaje Pan Radny Gołębiowski, trzeba było zadawać dużo
TEST Zad. 1    0-2 Podkreśl te zjawiska, które „nic pasują" do pozostałych.
page0238 228 żenią. Stawiamy tę granicę dla tego, że wiele obserwacyi i doświadczeń wykazuje, że
IMAG0054 (8) gruzu 4 bloków bądź na ; tez bloki te staczają się przy odpowiednim spad* j gromad
6 (1097) nocy? To nie ma sensu. Miałeś zawsze tę manię siedzenia w nocy, a to oczów szkoda i nic por
skanuj0003 254 JACCJUES DERRI.DA.. destrukcję metafizyki. ontoteologii, określania bytu jako obecnoś
CCF20090605042 i pięknie jako wiecznych wartościach scholastyki zacierają ostatni ślad sensu, jaki
IMGP9443 60 Roy Wagner człowieka, stawia tę naukę w szczególnej sytuacji. Podobnie jak epistemolog,
3 (1128) Obrazem świata jest kolo (śwuu materialny. przyroda) otoczona obręczy praw bytu CUój jcum;
maistre o papiezu002101 2! wyższej władzy w papieżu, zmusiły do bliższych badań w tćj mierze a obro
Nicklasyt/nc definicje prawdy Kartezjusz *4 Prawdziwe są jedynie te pojęcia, które są jasne i wyraźn
Dobra publiczne (sensu stricto) to te, które z przyczyn swych cech fizycznych służą zbiorowości loka
skanuj0009 122 Marcel Mauss ludy żyją z morza, te zaś, które zamieszkują brzegi rzek, utrzymują się
File0746 Połącz z literami tylko te rysunki, które rozpoczynają się głoską: b, d lub p. 138
Bibliografia zawarta w moim informatorze, będzie próbą odpowiedzi na te pytania. Rzecz jasna, że nie

więcej podobnych podstron