60 Roy Wagner
człowieka, stawia tę naukę w szczególnej sytuacji. Podobnie jak epistemolog, który rozważa „znaczenie znaczenia”, czy psycholog zastanawiający się, jak myślą ludzie, antropolog jest zmuszony do połączenia siebie i własnej drogi życiowej ze swym przedmiotem badań i w efekcie do studiowania samego siebie. Ściślej rzecz biorąc, ponieważ mówimy o całkowitych umiejętnościach osób jako o „kulturze”, antropolog używa własnej kultury do studiowania innych kultur i kultury ludzkiej w ogólności.
Uświadomienie sobie kultury wnosi ważne ograniczenie do dążeń i perspekty w badawczych antropologa jako naukowca: musi on odrzucić klasyczną racjonalistyczną pretensję do absolutnej obiektywności na rzecz względnej obiektywności ukształtowanej na podłożu własnej kultury. Oczywiście konieczne jest, by badacz pozbył się uprzedzeń tak dalece, jak mu na to pozwala świadomość założeń własnej kultury. Należy przy tyra mieć na uwadze, że zwykle uważamy najbardziej podstawowe założenia przyjęte w naszej kulturze za tak oczywiste, iż przestajemy być ich świadomi. Względna obiektywność może więc zostać osiągnięta tylko poprzez odkrywanie własnych kulturowych uwarunkowań: tego, w jaki sposób umożliwiają one zrozumienie jednej kultury przez drugą, czy też tego, jakie ograniczenia nakładają na możliwość rozumienia. „Absolutna” obiektywność wymagałaby od antropologa, by nie miał żadnych przed-sądów, a w efekcie żadnej kultury.
Inaczej mówiąc, idea kultury stawia badacza i badanego w podobnym położeniu: każdy z nich i,przynależy do kultury”, ponieważ każda kultura może być rozumiana jako specyficzna manifestacja, realizacja fenomenu człowieczeństwa, jako że dotychczas nie odkryto nieomylnych metod „stopniowania” kultur i porządkowania ich według naturalnych typów, przeto należy założyć, że każda kultura jako taka jest równoważna innej. To założenie nazywane jest „relatywizmem kulturowym”.
. Połączenie tych dwóch wniosków wynikających z idei kultury, tzn. tego, że my sami; przynależymy do kultury (względna obiektywność), oraz mówiącego o koniecznym założeniu równoważności wszystkich kultur (relatywizm kulturowy) - prowadzi do sformułowania propozycji ogólnej postawy wobec badania kultury. Jak sugeruje to źródłosłów pojęcia „względny” (ang. relative), rozumienie innej kultury wymaga relacji—powiązania pomiędzy tymi dwiema odmianami fenomenu człowieczeństwa. Proces rozumienia opiera się na dążeniu do stworzenia intelektualnej więzi pomiędzy nimi, rozumienia obejmującego obydwie kultury. Idea „powiązania” jest tu ważna, ponieważ jest bardziej odpowiednia do opisania sytuacji pogodzenia dwóch równorzędnych, całościowych systemów czy punktów widzenia niż pojęcia takie jak „analiza” czy „badanie” z ich pretensjami do absolutnej obiekty wności.
Przyjrzyjmy się bliżej, w jaki sposób ta relacja jest nawiązywana. Antropolog, w taki czy inny sposób doświadczając swego przedmiotu badań, dokonuje tego; używając własnych pojęć. Wyniki tego znaczącego dla niego doświadczenia wykorzystuje następnie w łączeniu takiego rozumienia z wyobrażeniami funkcjonującymi w jego własnej kulturze. Może przekazać swe rozumienie znaczeń
jedynie wtedy, gdy wyniki jego badań brzmią sensownie na gruncie jego własnej kultury. Jednakże jeśli te odkrycia czy teorie są wytworem nieograniczonej fantazji, jak wiele powiastek Herodoto czy opowieści średniowiecznych podróżników, z trudnością możemy je uznać za rzeczywiste powiązanie między kulturami. „Antropologia”, która nigdy nie przekroczyła granic własnych konwencji, która wzgardziła możliwością uzupełnienia własnej wyobraźni penetracją świata doświadczenia, zawsze pozostanie bardziej ideologią niż nauką.
Tu rodzi się pytonie, jak wiele takiego doświadczenia jest konieczne. Czy antropolog musi zostać włączony do plemienia i przez nie zaakceptowany? Czy powinien zawrzeć bliską znajomość z wodzem lub wżenić się w zwykłą tubylczą rodzinę? Może wystarczy przejrzenie slajdów, studiowanie map i przepytanie pojmanych tubylców? Optymalnie należy oczywiście dowiedzieć się jak najwięcej o przedmiocie badan, ale w praktyce odpowiedź na postawione powyżej pytania zależy od czasu i pieniędzy, jakimi się dysponuje, oraz zakresu badań i ich celu. Dla prowadzącego badania ilościowe — archeologa mającego kontakt ze świadectwami dawnej kultury, socjologa mierzącego jej efekty - głównym problemem jest uzyskanie stosownej próby przez znalezienie wystarczającej ilości materiału dowodowego pozwalającego na oszacowanie* czy wnioski nie rozmijają się ^doświadczeniem. Jednakże antropolog kulturowy czy społeczny, którego badania niekiedy także wymagają pewnej próby, jest przywiązany do; innego rodzaju dokładności badawczej - opartej na pogłębionym i rozumiejącym wglądzie we wnętrze badanej kultury.
Jeśli to, co antropologowie nazywają „kulturą”, jest tok szerokie, jak tutaj zakładamy, wówczas obsesyjne mówienie o udziale w niej badacza terenowego nie jest nie na miejscu, gdyż kultura będąca przedmiotem jego badań staje się tak samo odrębnym światem myśli i działań, jak jest nim świat badacza. Jedyną drogą umożliwiającą stworzenie związków między tak odmiennymi kulturami jest wiedza o każdej z nich. Pozwala ona na dostrzeżenie relatywnego, charakteru własnej kultury poprzez dostrzeżenie odmienności innej; Tak więc stopniowo w czasie badań terenowych antropolog staje się pomostem między obiema kulturami poprzez swoją obecność w każdej z nich, poprzez „wiedzę”, którą czerpie z tego doświadczenia, i poprzez umiejętność rozumienia i wyjaśniania badanej kultury. Tak rozumiane pojęcie „kultura” wprowadza niewidoczny znak równości pomiędzy poznającym (który poznał także samego siebie) ą poznawanymi (którzy są także wspólnotą poznających).
Możemy obecnie powiedzieć, że antropolog „wynajduje” kulturę, o: której sądzi, że ją studiuje. Jego relacja staje się dla niego bardziej „rzeczywista” niż to, co relacjonuje, gdyż jest wynikiem angażującego doświadczenia. Takie ujęcie jest uprawomocnione tylko wtedy, gdy pojmujemy tworzenie jako proces, który zachodzi obiektywnie, odbywa się w sposób poddający się obserwacji i poznaniu, a; nie będący czystą fantazją. Doświadczając nowej kultury, badacz odkrywa nowe potencjały , i możliwości przeżywania życia, coi może prowadzić' u niego. do głębokich przemian osobowości. Kultura będąca przedmiotem jego badań staje się dla niego „widzialna”, można jej „dać wiarę”, a więc pojmuje ją najpierw jako