166
II. Struktura nauki
Lewisa semantyka możliwych światów i jej trudności
warunkowych35. W szczególności nie wiadomo, w jakich warunkach można je uznać za prawdziwe. Potrzebne jest zatem objaśnienie: semantyki (znaczenia, warunków prawdziwości) gdybania. Musi być ono przy tym niezależne od pojęcia prawa, inaczej bowiem powstaje' błędne koło. Standardowe ujęcie tej kwestii pochodzi od Davidą Lewisa36. W największym skrócie, A □-»£ jest prawdziwe wtedy' i tylko wtedy, gdy w każdym możliwym świecie wystarczająco5 podobnym do świata rzeczywistego, w którym A jest prawdziw B jest również prawdziwe. Na przykład „Gdyby babka miała wąsy, toby była dziadkiem" jest zdaniem prawdziwym, gdy w każdy możliwym świecie, dostatecznie podobnym do świata rzeczywistego) jeżeli babka ma wąsy,_to jest ona zarazem dziadkiem37.
TocL adresem tego rodzaju koncepcji można wysunąć wiel zastrzeżeń. Niektórzy uważają samo pojęcie możliwych światóii pochodzące od Leibniza, za obciążone podejrzaną metafizyką. Oso? biście uważam je za bardzo pożyteczne w analizie filozoficznej. Moje wątpliwości budzi natomiast pojęcie podobieństw'a. Wydaje‘ się, że jest ono zbyt względne, by można było nadać jednoznaczni sens wyrażeniu irx jest bardziej podobne do y niż do z". Czy świat, w którym jeżdżę teraz na nartach wodnych, jest mniej czy bardzie podobny do świata rzeczywistego (w którym siedzę przed komputerem, pisząc te słowa) niż świat, w którym siedzę teraz przy biurku3 pisząc gęsim piórem i inkaustem?
Kolejna trudność analizy możliwoświatowej powstaje, gdy wziąć pod uwagę fakt, że w poprzedniku praw, W(x), często mowa jest o wą? runkach, które nigdy w przyrodzie nie są realizowane. Na przykład zasada bezwładności mówi: „(Każde) ciało, na które (jeżeli) nie działa żadna siła, porusza się ruchem jednostajnym prostoliniowym''. Wydaje się, że nie ma w przyrodzie ciał, na które nie działa żadna siła. Bj może w żadnym możliwym świecie nie ma takiego ciała. W takim razie; nierzeczywisty okres warunków}' „Gdyby na to-a-to ciało nie działała żadna siła, to poruszałoby się ono ruchem jednostajnym prostolinior 1 2
pojęcie prawa
167
i" jest, na mocy analizy Lewisa, trywialnie prawdziwy: „na to-a-to frało nie działa żadna siła” nie jest prawdziwe w żadnym możliwym gecie, a więc w każdym możliwym świecie, w którym to ostatnie jie jest prawdziwe, prawdziwe jest zdanie „porusza się ono ruchem ióstajnym prostoliniowym”. Na tej samej zasadzie (na zasadzie jśłego spełnienia poprzednika implikacji) w każdym możliwym świe-tżw którym prawdziwe jest zdanie „na to-a-to ciało nie działa żadna |a”, prawdziwe jest dowolne inne zdanie, na przykład „ponoszą się jow rytmie walca”. W takim razie nierzeczywisty okres warunkowy fdyby na to-a-to ciało nie działała żadna siła, to poruszałoby się ono ie walca” należałoby uznać za prawdziwy. Jego uzasadnieniem ffzebyć na rzykład zdanie: „(Każde) ciało, na które (jeżeli) nie działa siła, porusza się w rytmie walca". Na mocy analizy Lewisa Iba by było je uznać za prawo.
Prawa a nazwy własne
!;ii
V6bec tego paradoksu trzeba przyznać, że nie posunęliśmy się ani rok dalej poza wstępne sformułowanie, iż każde prawo wyraża lą prawidłowość. Jednakże nie każde zdanie wyrażające pra-Igłowość jest prawem. Na przykład zdanie: „Gdy cię nie widzę, nie łycham, nie płaczę", może wyrażać absolutnie bezwyjątkową pwidłowość i ma formę zdania uniwersalnego (Vjc)[WCv) -*■ Z(x)], liex przebiega zbiór chwil, W = „ja cię nie widzę”, Z = „nie wzdy-5ąm, nie płaczę", lecz mimo to nie jest dobrą kandydaturą na jrawo przyrody. Dlatego często w literaturze spotyka się wymóg Ipwzględnej uniwersalności zdania kandydującego na to stanowisz Powiada on, że takie zdanie musi obowiązywać w każdym ||śie i miejscu oraz nie zawierać nazw własnych ani zaimków bazujących. To ograniczenie eliminuje z zasobu praw Mickiewi-żpwskie wynurzenia w rodzaju wyżej przytoczonego. Niestety, ’'Smuje również na przykład prawa Keplera, które wymieniają Słońce po imieniu, albo prawo popytu i podaży, które działa tylko ^gospodarce wolnorynkowej. Problem rozwiązuje Wójcickiego koncepcja wieloodniesienia teorii3. Powiada ona, w swobodnym Sformułowaniu, że teorie naukowe nie stosują się do „całego świata”, Jęcz do wielu układów w świecie, układów, które muszą być wyróżnione środkami spoza aktualnie rozpatrywanej teorii. Będzie o tym Składniej mowa w rozdziale II, p. 9.
II
35 Jest to więc zarzut ignotum per igrtotum. Dodatkowo wielu krytyków twierdzi/’-że samo pojęcie prawa będzie i tak bardziej zrozumiale od pojęcia nierzeczywistego okresu warunkowego, nawet gdy to drugie zostanie objaśnione. ■ ■
Zob. D. Lewis, Counterfactuals, Cambridge, MA 1973. Późniejsze ujęcie:’ R. Stalnakera, Inąuiry, Cambridge, MA 1984, jest nieco bardziej restryktywne.
” Por. Aneks 1.
ZoE. R. Wójcicki, Teorie w nauce, cz. I, Warszawa 1991.