G. Dumezil1 o odbiciu w świecie wierzeń struktury społecznej ludów germańskich, w czym dopatrywał się on jednak kulturalnego spadku po praindoeuropejskiej wspólnocie, nie należy do rzadkości: badacze zwracali uwagę na związek między rozwojem wyobrażeń o funkcjach poszczególnych bóstw a przeobrażeniami społeczno-politycznymi ludów skandynawskich, niemniej znacznie większą rolę w dynamizmie przemian religijnych przypisywali oni różnego rodzaju kulturalnym wpływom. Dodajmy też, że w żadnym wypadku nie można się zgodzić na podstawowe poglądy większości autorów w sprawach gospodarczego, społecznego i politycznego rozwoju tych ludów. W ten sposób u wielu badaczy nie jest jasne, co należy uważać za zjawisko pierwotne: rozwój wierzeń religijnych, czy życia społeczno-politycznego. Z przypisywanej tym pierwszym roli należałoby się domyślać, że w nich właśnie doszukiwali się podstawowych czynników określających wszelkie inne przekształcenia.
W sferze życia publicznego religia działała — zgodnie ze stanowiskiem większości autorów — poprzez sakralny charakter prawa. „Istnieją u wszystkich ludów święte nakazy“ — pisał przed kilkudziesięciu laty W. Baetke2, obecnie, co zasygnalizujemy na odpowiednim miejscu, skłonny do rewizji niektórych poglą-dów opartych na bezkrytycznym lub mało krytycznym podejściu do źródeł, głównie sag — „których przekroczenie traktowane jest jako przestępstwo o charakterze sakralnymi Na ten punkt widzenia moglibyśmy się zgodzić, gdyby wprowadzone przez autora pojęcie „sa-kralności“ zostało bardzo ściśle określone. Tymczasem kontynuuje on: „Zakres świętości nie ogranicza się do spraw kultowych, lecz rozciąga się ponad nie na istniejące więzy życia społecznego. Pierwotnie całe prawo było prawem świętym. Traktowane było ono jako nadane przez bogów boskiemu praprzodkowi albo jego wysłannikowi; z tego powodu było ono traktowane jako niemożliwe do pogwałcenia, niezmienne, nie podlegające decyzji ludzi". Przytoczyliśmy powyższą myśl W. Baetke, ponieważ w sposób stosunkowo zwięzły zaAyiera ona poglądy charakterystyczne dla znacznej części współczesnego religioznawstwa zachodnioeuropejskiego w interesujących nas kwestiach. Zakłada przeto ów autor, który oczywiście nie odróżnia szeregu pojęć takich jak zwyczaje prawne i prawo zwyczajowe, że podstawowym nosicielem tradycji religijnych były zawsze większe jednostki społeczne 3; kulty prywatne natomiast były jedynie ich wypadkową. W. Baetke suponuje jednak przede wszystkim, że wyobrażenia o bóstwach, nawet w czasach najdawniejszych, przypisywały tym bóstwom określony stosunek do porządku społecznego. Etycyzuje on innymi słowy te wyobrażenia do stopnia czyniącego z bóstw prawodawców!
Dodajmy, że punkt widzenia Baetke nie jest odosobniony. Tak np. Ad. E. Jensen, w wydanej ostatnio obszernej książce o mitach i kulcie u ludów pierwotnych 4, traktuje kulty jako „demonstrację" istniejącego porządku społecznego. W nich właśnie społeczeństwo miało sobie uświadamiać ten porządek.
W podobnym duchu wypowiedzieli się też historycy prawa. Szczególnie żywo analizowana była kwestia sto-
2* 19
G. Dumezil, Les Dieux Germaim, Essai sur la formation de la religion scandinavey Paris 1959, s. 48 i nast., 63 i nast.
W. Baetke, Bas Eeilige im Germanischen, Tubingen 1942, s. 42.
W. Baetke, op. cit. r. 33.
Ad. E. Jensen, Mythos utul Kult bei Naturuólkern, Eeli-giomwissensdiaftliehe Betrachtungen, Zweite bearbeitete A uf lagę, Studien zur Kulturkunde, begriindet von L. Frobenius, 10 B., Wiesbaden 1960, s. 52—54, 218 i nast.