28
Zwraca się w tym kontekście uwagę, że tą drogą mogło też dotrzeć na Wyspy Brytyjskie podanie o legendarnym Beowulfie. Grobowiec z Sutton Hoo byłby w tym przypadku ostatnim odbłyskiem dalekich wędrówek, które miały miejsce w poprzednim stuleciu.
W tym samym czasie przenikano jednak również poprzez Bałtyk w kierunku wschodnim1. Już w VI w. występują ślady osadnictwa swew-skiego na Wyspach Alandzkich i niewiele później na przyległym wybrzeżu Finlandii. Jak domyślają się niektórzy badacze, w rejonie Vasa powstał może punkt pośredniczący w handlu futrami. Bimbert opisując w swym Żywocie św. Ansgara wyprawy Duńczyków i Swewńw podejmowane ok. 850 r. dalej na południe, na wybrzeże łotewskie wspomina, że tamtejszy lud Kurów „niegdyś podlegał władzy Swewów” (c. 30). Opisany przez żywociarza gród Seeburg został zidentyfikowany z grodziskiem w Grobinie na pograniczu łotewsko-litewskim, a przeprowadzone tam badania wykopaliskowe ujawniły liczne ślady penetracji środkowoszwedzkiej wr VII-- VIII w. (cmentarzyska) i trwającej nieco dłużej — gotlandzkiej. Trudno natomiast rozstrzygnąć, czy już wr VIII w. mieszkańcy środkowej Szwecji i Gotlandii sięgnęli do ujścia Wisły. Odkryte wr Elblągu i jego okolicy przedmioty pochodzenia skandynawskiego mogły się tam znaleźć niekoniecznie wnet po ich wyprodukowaniu, lecz w wyniku kontaktów", które rozwinęły się w szerokim zakresie na przełomie VIII i IX w'.
Więcej danych przemawia natomiast za zajęciem przez osadników norweskich w połowie VIII wr. Wysp Szetlandzkich, Orkadów i Hebrydów na Morzu Północnym oraz za przenikaniem ich już w tym czasie do północnych rubieży Szkocji2. W niewiele lat później, w 793 r. nastąpił napad na Świętą Wyspę — Lindisfarne u północno-wschodnich wybrzeży Anglii. Zostały zapoczątkowane w ten sposób, jak wiadomo, krwawre wyprawy wikingów, gnębiące odtąd przez ponad dwieście pięćdziesiąt lat Europę.
Byłoby jednak rzeczą niesłuszną sprowadzenie kontaktów" Skandynawii z Europą w VII-VIII w. jedynie do jednostronnej penetracji Normanów na sąsiednich wybrzeżach kontynentu. Odkrycia archeologiczne ujawniły, że towarzyszyła temu ożywiona wymiana handlowa3. Jak można sądzić, inicjatywa znajdowrała się głównie w ręku przedsiębiorczych Fryzów, zamieszkujących wybrzeża Morza Północnego między ujściem Benu i Łaby. Za ich pośrednictwem docierały liczne towary pochodzenia zachodnioeuropejskiego do południowej Norwegii, na wyspy bałtyckie i do środkowej Szwncji. Kruche naczynia szklane, niekiedy gliniane wymagały
z pewnością kupieckiego transportu, tą m.in. drogą mogły docierać też znajdowane sporadycznie monety i kosztowne przedmioty metalowe. Wielorakie powiązania śledzimy przy tym również w dziedzinie znajomości technik produkcyjnych i upodobań artystycznych. ITSTie bez racji wskazywano na genezę w kręgu merowińskim Europy Zachodniej czy zgoła longobardzkim w dalekiej Italii wiciu rozwiązań formalnych, popularnych w środowisku skandynawskim tej doby. \
Przekazywano sobie nie tylko towary, doświadczenia wytwórcze czy też upodobania. Niektóre wątki na tzw. bildstenar z Gotlandii wskazywałyby, żc w tamtejszym środowisku znana była już może w końcu VIII w. popularna zaehodniogermańska opowieść o dzielnym kowalu Wilandzie. Z drugiej strony anglosaski poemat o Beowulfie, bajecznym bohaterze Gotów lub — jak chcą niektórzy — Jutów, jest świadectwem, żc Skandynawia przekazywała swoje legendy sąsiednim społeczeństwom. Z łacińskiego Zachodu czerpano też niektóre nowe wzory w zakresie pojęć religijnych, widoczne np. w obrządku pogrzebowym, lecz wątpliwe, by łączyło się to z głębszą znajomością zasad doktryny chrześcijańskiej.
Morze Północne w tym okresie łączyło blisko ludy zamieszkujące jego wybrzeża. Związki południowej i zachodniej Norwegii oraz częściowo też Danii (słabo zresztą rozpoznanej, gdy chodzi o stosunki w V- VII w.) z zachodnioeuropejskim kręgiem kulturowym były tak bliskie, że badacze tych krajów, obok ogólnego określenia „późna” lub „młodsza epoka żelaza”, używają też na oznaczenie VII-VIII w. terminu „okres mero-wiński”. W Szwecji natomiast, bardziej samodzielnej pod względem dróg rozwoju gospodarczego i kulturowego, choć też blisko związanej z Europą merowińską, czasy te zostały nazwane od jednego z najbardziej reprezentatywnych stanowisk uplandzkich „okresem Vendel”.
W jednym i drugim przypadku chodzi o przejściowy moment względnej stabilizacji po niepokojach wędrówek ludów. Nie był to jednak okres mało istotny w dziejach SkandynaAvii. W wieku VII-VIII, jak dowodzą językoznawcy, pojawiły się pierwsze wyraźniejsze oznaki zróżnicowania językowego ludów germańskich i wyodrębniania się normańskiej wspólnoty etnicznej. Procesy etnogenetyczne są, jak wiemy, czułym wyznacznikiem dogłębności przemian, zachodzących w strukturze kulturowej. Zanik migracji przyniósł zatem wzmocnienie więzi lokalnej i początki poczucia odrębności Skandynawów wśród innych pokrewnych im językowo ludów.
Rozwój ten okazał się też jednak brzemienny w nowe trudności i konflikty. Ostatecznym jego wynikiem była przecież wielka eksplozja demograficzna i wojenna w postaci ruchu wikingów. Dopiero ukształtowanie się miejscowych państw wczesnofeudalnych, wprowadzona przez nie nowa organizacja życia gospodarczego, społecznego i umysłowego zapewniły wyjście z kryzysu i dalszy postęp. Tym potrzebom i trudnościom, które zaczęły się rysować w VI-VIII w., stwarzając pierwsze przesłanki wielkiego przełomu w następnych stuleciach, warto przyjrzeć się bliżej.
Norman 1929, s. 7 n.; tenże 1958; por. też Kiyikoski 1973; Latvija 1974, s. 133 n.
Vi1cing Antiąuities 1940-1954, t. 1-2, bardziej ostrożnie w tej sprawie Wilson 1976, s. 99 n.
Arwidsson 1942, s. 100 n.; Jankuhn 1953; Bakka, [w:] EMS, t. 3, 1970, s. 37 n. Por. też ogólnie o oddziaływaniach środowisk merowińskich i może nawet longobardzkich Lindqvist 1926; Gjessi ng 1934; Ab erg 1953 i in.