terapeutycznych. Wniosek ten wydaje się tym bardziej słuszny, że o zmianie w zachowaniu się dzieci z grupy terapeutycznej mówili również nauczyciele-wychowawcy klas, których były one uczniami.
Wywiad z nauczycielami przeprowadzono dwukrotnie. Po raz pierwszy bezpośrednio po zakończeniu zajęć terapeutycznych i powtórnie po upływie pięciu miesięcy od zakończenia zajęć. Po raz drugi rozmawiała z nimi inna osoba pod pretekstem zbierania materiału do reportażu na temat trudności wychowawczych. Zdania nauczycieli były podzielone. Odpowiedzi z pierwszego i drugiego wywiadu opiszemy łącznie, ponieważ zasadnicze tendencje w wypowiedziach były takie same.
Większość nauczycieli zauważyła trwałe zmiany w zachowaniu się dzieci. Tylko jeden nie widział przez cały czas terapii, ani po jej zakończeniu, żadnych zmian w zachowaniu dzieci. Według innej nauczycielki jeden z chłopców zmienił się w sposób nieporządany, stał się jeszcze bardziej agresywny. Zmianę tę nauczycielka tłumaczyła zaprzyjaźnieniem się chłopca z pozostałą czwórką dzieci biorących udział w zajęciach. „Razem łobuzują, ale tamci czterej jakby trochę spoważnieli.” Po pięciu miesiącach nie mogliśmy uzyskać opinii na temat zachowania się wspomnianego chłopca, gdyż zmienił miejsce zamieszkania i szkołę. Wychowawcy dwóch klas stwierdzili, że dzieci „stały się trochę poważniejsze”. Jeszcze inna nauczycielka narzekała bardzo na zachowanie się dzieci bezpośrednio po ich powrocie z zajęć na lekcję. „Wprowadzają zamieszanie w klasie. Opowiadają kolegom, jak się bawili.” Jednak po zakończeniu zajęć zwróciła uwagę na znaczną różnicę w zachowaniu się dzieci. Poprzednio właśnie ci uczniowie byli inicjatorami bójek w klasie i słownych konfliktów. Teraz — jak mówi nauczycielka — liczba tych konfliktów znacznie zmalała. Dwaj chłopcy, jej zdaniem, zmienili się w ten sposób, że agresywnie reagują na powstające w ich obecności nieporozumienia, natomiast sami konfliktów nie wywołują. Poza tym są spokojni. Nauczycielka określiła ich zachowanie słowami: „Agresja przeciwko agresji.”
Wychowawczyni kolejnej klasy opisała zachowanie uczniów biorących udział w eksperymencie w taki sposób: „Są pogodniejsi, spokojniejsi, chętnie opowiadają treść przedstawień, w których brali udział” — i dalej: „Zmienili się bardzo, zdecydowanie. Teraz już nie mam z nimi takich kłopotów jak przedtem, kiedy na przykład zaczynali się bić w czasie lekcji. Chłopcy są spokojniejsi, opanowani, można z nimi porozmawiać, coś im wytłumaczyć”.
Przedstawione wyniki badań potwierdzają skuteczność proponowanej terapii. Mogą również służyć w celach porównawczych. Zachęcamy osoby, które pragną prowadzić podobne zajęcia, do rejestracji ich przebiegu oraz analizy wyników. Przestrzeganie rygorów badań naukowych — łącznie ze stosowaniem metod statystycznych — nie jest konieczne. Znacznie lepiej jednak dysponować zarejestrowanym materiałem niż polegać na złudnej intuicji. Łatwiej wówczas czuwać nad przebiegiem terapii i dokonywać w porę twórczych modyfikacji.