56
wiskiem merowińskim Europy Zachodniej37. Odosobnione pochówki wielmożów spotyka się również bardziej na północy, a niektóre z nich, nad Trondheimfjcrdem, wykazują nawet powiązania ze środowiskiem upplandz-kim. Trafiają się też niekiedy, jak np. w Tuna (Yastmanland) w środkowej Szwecji, groby w łodziach, które — wyposażone podobnie jak w Yendel — kryły jednak pochówki niewieście! Byłaby to sugestywna wskazówka, że również kobiety mogły dochodzić do znacznych godności publicznych, choć zdarzało się to rzadko.
Związki lokalne zyskiwały w tym czasie coraz bardziej na znaczeniu. Coś więcej niż więź krwi łączyło zapewne już mieszkańców osad wielo- * dworczycli typu Vallliagar czy też obronnych osiedli na Olandii.lJak pisaliśmy, również tak częste w owym czasie wznoszenie grodów schronie-niowych wymagało wysiłku zespołu większego niż rodowy. Można też się domyślać, że w wielu okolicach istniały związki sąsiedzkie, utworzone przez mieszkańców niewielkich regionów, związki, które normowały całość spraw publicznych wspólnoty. _j
~ Ustrój demokracji wojennej, tak charakterystyczny dla barbarzyńskich mieszkańców Europy Północnej od schyłku starożytności, prowadził do wzmocnienia autorytetu władzy plemiennej, działającej za pośrednictwem wiecu. W dobie licznych wypraw zbrojnych, walk i zniszczeń na znaczeniu zyskiwali utalentowani przywódcy, którzy wspomagani siłą swej drużyny i tworzącej się klienteli starali się nieraz przechwycić na stałe władzę w swe ręce. Tworzyły się zalążki organizacji, którą ze względu na pozycję naczelnika plemiennego określić możemy jako twory wczesnopaństwowe..
Takim władcą plemiennym był z pewnością ów duński „król” Hygelacą który ok. 515 r. niepokoił wybrzeże frankijskie, znajdując tam śmierć38. Liczne echa stosunków owego okresu zdaje się zawierać anglosaski poemat o Beowulfie, niezależnie od tego, jak będziemy identyfikować wspomniane w nim ludy. Zawarte w eposie barwne opisy dworów możnych władców plemiennych, panujących tam obyczajów, mimo wszystkich obcych naleciałości, znajdują w wielu szczegółach wierne potwierdzenie w obserwacjach poczynionych na cmentarzyskach typu Yendel czy też na przedstawieniach gotlandzkicli bildstenar.
Najdalej idące konsekwencje miały próby stworzenia organizacji wczesnopaństwowej, podjęte przez plemiennych władców swewskich w Up-pland (ryc. 18)39. Już Adam Bremeński wiedział, że Szwedzi „królów mają
37 B. Tlougen 1935. Por. toż Gjessing 1934.
38 Por. m.in. Wadstein 1925, s. 10 n., Lundberg, [w:] Vendel 1938, s. 67 n. Zgodność opisów Beownlfa z informacjami dotyczącymi kultury Normanów w VI-VII w. podkreślają archeologowie, dyskusyjna jest jednak sprawa datowania eposu, por. Klaeber 1950, s. CVII n., krytycznie też C. Weibull 1974, s. 3 n.
39 Zob. łącznie Moberg 1944; L. Weibull 1948, t. 1: Hafstróm 1949 (tu interesujące koncepcje na temat struktury organizacji terytorialnej w tamtej dobie); C. Weibull 1964, s. 7 o.; Andersson 1967, s. 21 n., od strony archeologicznej Ner-
X
Tabl. I: 1. Miecz żelazny z grobu I w Yendel (Uppland). Wg Ii. Arbmana; 2. Szłom i kolczuga żelazna z grobu 8 w V alsgarde (Uppland). Wg G. Arwidsson; 3. Żelazne urnbo tarczy z grobowca w Sutton Hoo (Anglia). Wg R. Bruce-Mitforda