już po -podbojach narmańskdch, wprowadzony w całym kraju.
Nie tylko do końca epoki wikingów, ale nawet jakiś czas później osadnicy duńscy na wyspie zachowywali poczucie własnej odrębności. Królowie Anglii w X stuleciu i pierwszej połowie XI musieli szanować specyfikę Da-nelaw. Podłoże separatystycznych powstań jego ludności w XI w. stanowiła w znacznej mierze dążność do zachowania swej samoistności. Jeden ze współczesnych nam historyków duńskich nazywa nawet Danelaw „Danią w Anglii”.73 Jest to oczywiście przesada, -nie ulega wszakże wątpliwości, że integracja żywiołu skandynawskiego ze społecznością angielską dokonywała się powoli; rozciągnęła się na kilka stuleci, a więc pod tym 'względem różniła sio znacznie od integracji osiedleńców' skandynawskich we Francji.
Normańscy zdobywcy wwcisnęli tiwwałe piętno również na stosunkach społecznych pozostałych Wysp Brytyjskich.74 Na wyspie Man pierwsze osiedla norweskie sięgają tych samych czasów’, co w Irlandii. Odnaleziono wiele grobów wikińskich pochodzących z IX w., a wrśród nich nieduże łodzie grzebalne, zgodnie z rytuałem norwreskim wwposażone w rynsztunek wojenny. Część mogił wikingów' ma wyraźnie pogański charakter, lecz znaczną ich liczbę odkryto na cmentarzach przykościelnych. Pod wpły-wem ludności celtyckiej przybysze szybko przyjęli chrześcijaństwo. Nie ma tu szczególnie bogatych pochówków. Są to groby raczej średniozamożnych bondówr niż potężnych wojów. Wspominaliśmy już, że na krzyżach kamiennych wznoszonych w X i XI w. symbolika chrześcijańska sąsiaduje z wizerunkami bogów i bohaterów skandynawskich, na przykład Ody na walczącego z wiel-kim Fenrirem czy Gunnara w jaskini ze żmijami. Dzięki sagom wiemy, że znaczna część Norwegów wcięła sobie za żony Irlandki. i niektórzy z nich następnie przenieśli się do Islandii, gdzie żywioł celtycki był dość silny. To przemieszanie ludów i plemion potwierdzają studia nad występującymi w inskrypcjach runicznych imionami, których jedną trzecią stanowią imiona celtyckie.
Podział administracyjny wyspy Man* w największym \/ stopniu zachował cechy swego norweskiego pochodzenia. Zagrody chłopskie, początkowo uważane >za nierozerwalnie związane z rodziną (jak norweski odal), łączyły się po cztery, tworząc tak zwane „trójki”, które wystawiały wojowników dla pospolitego ruszenia, po jednym z każdej „trójki”. Z kolei grupy „trójek”, skupione w dwóch lub trzech dziesiątkach, tworzyły sześć „okręgów okrętowych”, z których każdy wystawiał okręt wojenny. W czasach późniejszych „trójki” stały się jednostkami fiskalnymi. Widoczny więc jest tutaj taki model struktury terytorialnej, jaki istniał w Norwegii, gdzie od X w. nadbrzeżne rejony również były podzielone na „okręgi okrętowe”, dostarczające okrętów dla pospolitego ruszenia — leidangr.
Zwyczaje prawne na Man do naszych czasów zachowały cechy świadczące o wpływach normańskich. Podobnie jak w średniowiecznej Islandii, tak i tutaj na Wzgórzu Thingowym zbiera się ogólny thing, gdzie — skrupulatnie przestrzegając starodawnego ceremoniału — odczytuje się ustawy. Nie posiadają one mocy prawnej dopóty, dopóki nie zostaną publicznie ogłoszone na thingu. Do XVIII w. włącznie „okręg okrętowy” miał własny thing; zwoływano go dwa razy do roku. Thingi takie zbierały się również przez całą epokę średniowiecza na wyspach północnego Atlantyku: Wyspach Owczych, Szetlandach, Orkadach. Wyspami rządzili jarlowie; także tu mocno zakorzenione były zwyczaje norweskie. Na Szetlandach posiadłości ziemskie, zwane udel, do końca wieków średnich zachowały cechy norweskiego odalu.
Kiedy w 911 r. normański wódz Rollon został księciem Normandii, wraz ze swymi współtowarzyszami bardzo był daleki od przyjęcia feudalnych zwyczajów francuskich. Legenda głosi, że Rollon, składając przysięgę na wierność Karolowi Prostemu, wsunął swe ręce między dłonie króla i wypowiedział odpowiednią formułę, tak jak to zwykle czyniono. Odmówił jednak stanowczo zgięcia przed nim kolan i ucałowania jego nogi. Drużynnik, który musiał spełnić to za niego, wykonał ową niezwykłą dla siebie
145
10 Wyprawy wikingów