jako armii, szczęsny, przynoszący „rok44, tj. urodzaj, w jednym z wierszy tego skalda81.
Niezależnie od wszystkich zmian, wniesionych przez chrześcijaństwo do wyobrażeń o stosunku między królem i bóstwem, poprzednio podane informacje pozwalają nam na doszukiwanie się jawnej kontynuacji kultowych zabiegów władców skandynawskich i motywów ze skaldyki, związanych z osobą Olafa 1 laraldssona. Natomiast całkowicie sceptycznie należy odnieść się. do wartości źródłowej informacji zawartych na ten sam temat w sagach. W tych ostatnich bowiem (przytoczone zostały one już częściowo w rozdziale II, patrz s. 87), obok przekazów o udziale króla w kulcie urodzaju, którego nie można kwestionować, występuje moment inny. Sagi relacjonują bowiem, jakoby w re-ligii przedchrześcijańskiej w Skandynawii wytworzył się kult króla-dawcy urodzaju.
Obok przytoczonych wyżej fragmentów Snorre Sturlasona, dotyczących rzekomego kultu 11 alf dana Czarnego, o podobnym kulcie mówi pierwszy rozdział Sagi o Herwarach. Po śmierci króla Gudmunda (postać mityczna) lud „składał mu ofiary i nazywał swoim bogiem44 85. Jak to wykazał G. Labuda, początkowe partie sagi nie mają najmniejszej wartości jako samodzielne źródło historyczne. Przetwarzają one tylko w sposób odpowiadający poglądom czasów, w których powstała, półlegendarną tradycję1 2 3 4 5. Analogiczny charakter ma
wiadomość o boskiej czci, oddawanej lokalnym królikom norweskim: wspomnianemu już Halfdanowi Czarnemu i Olafowi Geirstadalf, przekazana przez późną sagę6. Kownie bajeczne jest opowiadanie, zamieszczone w jednej z późnych wersji sagi o Olafie Tryggva-sonie, według którego u Szwedów miał panować zwyczaj, polegający na tym, że po śmierci swego króla palili razem z jego zwłokami żywcem i królową7.
Mamy uzasadnione prawo odnosić się do przedsta-- wionych wyżej i podobnych relacji sag z pełnym sceptycyzmem. Ich bohaterowie — wątpliwe zresztą czy były to postacie historyczne, zwłaszcza jeśli chodzi o czasy najdawniejsze, sprzed początku akcji zjednoczeniowej w krajach skandynawskich — byli przedmiotem tylu nawarstwiających się procesów heroicyza-cyjnych, że pierwotnych wierzeń z nimi związanych, o ile w ogóle jakiekolwiek zjawiska tego typu miały miejsce, nie jesteśmy w stanie odtworzyć. Ten sceptycyzm nie oznacza jednak, byśmy byli zmuszeni a li-mine odrzucić pogląd, jakoby ideologia władcy w Skandynawii nie zmierzała do jego deifikaeji, właśnie przez wykorzystanie możliwości, jakie otwierało związanie królów z kultem urodzaju. Próby takie były podejmowane i posiadamy na to potwierdzenia źródłowe.
Wróćmy raz jeszcze do inskrypcji ze Sparlósa. Jest prawdopodobne, że występujący w niej Alrik, o którym już poprzednio była mowa, w zamian za urodzaj, przysparzany mieszkańcom, jak czytamy, otaczany był przez nich czcią: „Kod oddawał w zamian panu cześć“ 8. I. Lindąuist, na którego powołujemy się w tym miejscu, zwraca uwagę na występowanie słowa frazy, poświadczo-
199
sem łiarfar. Annat vas, [>as Aleifr, ógnandadr, red landi: | hverr
alt i |m hrósa j hjalmjjornudu korni".
E. A. Kock, op. cit. t. I, s. 120, KniUsdrdpa zwrotka 3; patrz niżej, s. 205, gdzie tekst i tłumaczenie.
Tleidreks saga, Herrarar saga ok heidreks konungs ulg.
ved J. Helgason, Kobenhavn 1924, cap. 1: Blótudu menu
banu ok kolludu bann god sitt“.
C*. Labuda, Źródła, sagi, s. 96 i nast.
Flateyjarbók, t. I, cap. 456.
Flateyjarbók, Saga Ólafs Tryggvasonar, cap. 63.
I. Lindąuist, op. cit. s. 6: „En sett-r hala gaf frsey uli at gialdi“.