wte! Taka postaw* wcals
*****<*+>• mu
.WMi*pMnrtw*a oy®*Ł i* 15>
Mm rrr-rir fftM iotiyth ucutbów. jaki stopień by al wysławili za aoj« tłfcła/ńe^ cfyjut ■ ■>»!■■ A* aamaa upokorzyć. {Ania. lar 14)
fte avMtdk aa 94* -ostatni tuman* nie jest w stanie nauczyć się Micup* brriltlsar sama że nawet przedszkolak to potrafi, i że .adijf aUliHaMM idiotę niż jestta* Chciałem się zapaść pod ziemię, czułem się upajsorary a przecież naprawdę się uczyłem. (Rafał, lat 14)
Ma waste powiedzonek (aauczyrttMrs - pnyp- aut) w stylu: „coś takiego... to taki osioł uinie myśleć'* Startm się cic sobie z tych docinków me robić, nfe to gdzieś głęboko we mnie siedzi. (Jakub, Jat 15)
WtwM asschcęcy lułytaakm, jak jedna z nauczycielek mówiła drugiej o mmc, że wMem .bctoo" Poczułem ssę bezsilny i upokorzony. (Darek, IsHS)
Mtuczycidka powiedziała mi, że niedobrze się jej robi na mój widok, a jsarsr gone* gdy czyta moje „wypociny* w których aż roi się od by-ktm - to nieprawda. że jestem dyslektykiem, bo po prostu nie znam zasad ortograik 1 jeszcze współczuje moim rodzicom, że maję takiego „lenia” i .dsronsjaris*. i że dU takich „głupków” jak ja nie ma miejsca w normal-acłisżoie Mozę dlatego czuję się mc me wart (Jacek, lat 15)
Mada mojej przyjaciółki powiedziała jej, żeby się ze mnę lepiej nie zadawał*. ale i kimś, kto się lepiej uczy. (Ania, lat 14)
ZŚmm m Jag że nauczycielka wyzywa mme od „koziołków matołków* de mm to tak te nie wygląda to na wyzwisko. Mol koledzy mówię, że przesadzam te ona ma taki stył - ale ciekawe, bo to dotyczy tylko mnie. fljftrt|Mmifainnyi szykanowany. Nie wiem, co z tym mam zrobić. (Ma-daUatM)
Czasem, gdy jestem nagle wzywany do odpowiedzi, dość długo zbieram •gik To chyba jest powodem złośliwych komentarzy nauczycielki, która wSg ze .watem jak „opóźniony* - tu przerwa - pociąg i pyta, dokąd dzi-Mf jadę, oty do Sobótki, czy do Warszawy... To się regularnie powtarza, jjjpsćy nę łatueją i dobrze bawię moim kosztem. Tylko nie ja. (Jakub, lat
W wypowiedziach uczniów przewija się wspólny wątek, który dotyczy poczuta birody i niesprawiedliwego traktowania przez nauczycieli. Wiehi uczniów ■Bfi^^aftMe się ich jak oszustów, którzy chcą wymigać się od obowiązków.
Nauayude postrzegają uczniów dyslektycznych zazwyczaj w stereotypowy «p». •dh. jako zdolnych, ale leniwych. Również oprócz lenistwa przypisane tą im tffcfr cechy, jęk nieodpowiedzialność, nieobowiązkowość, brak wytrwałości 1 <-byr>. Btedojizałość, czy nieodpowiednie zachowanie. Uczniowie obdarzani są etykietkami, a także przezwiskami uwłaczającymi ich godności: „głupi”, „tępy”, „barani „osioł", „idiota", „matoł”, „beton” - to tylko niektóre z nich.
O tym, że prawa ucznia dyslektycznego nie są w codzienne;, .szkolnej praktyce respektowane i źe łamią je sami nauczyciele donosi „Raport o naruszeniach,..”57, dotyczący skarg rodziców i uczniów na niewłaściwe traktowa rut uczniów przez nauczycieli. Najczęstsze zachowania nauczycieli to: obrażanie dziecka, złośliwości, ironiczne komentarze, wyrzucanie z klasy, straszenie złą oceną itp. Skargi dotyczyły przede wszystkim nieprzestrzegania zaleceń zawartych w opiniach z badań psychologiczno-pedagogicznych i braku zindywidualizowanego podejścia.
W opinii uczniów, najbardziej stygmatyzującą grupą są nauczyciele, w dalszej kolejności rówieśnicy, natomiast rodzice stanowią raczej grupę wsparcia, która łagodzi wszelkie konflikty. Podobnego zdania jest W. Poznaniak", którego badania ujawniły, że nauczyciele stygmatyzują uczniów silniej niż rodzice i odnosi się to do stygmatów przypisujących uczniom cechy niższości intelektualnej. Rodzice natomiast chronią dzieci przed stygmatami intelektualnymi.
Takie zachowania nauczycieli, jak naznaczanie ucznia, publiczne potępienie czy wyśmianie powoduje, że z czasem zaczyna on wierzyć, że jest kimś gorszym i traci poczucie własnej wartości, co widać w cytowanych wypowiedziach W tym miejscu przytoczę wypowiedzi tych uczniów dyslektycznych, którzy mają wysoką samoocenę. Są to uczniowie zdolni, ambitni, dobrze frakcjonujący w szkole i dość dobrze przystosowani do pokonywania trudności, którzy często kompensują swoje braki walorami intelektualnymi:
Dysleksja w niczym mi nie przeszkadza. Może sobie nie radzę z nauką najlepiej. ale za to jestem dobry w czym innym. Lubię rysować, prace plastyczne pomagają mi się wyżyć, wypowiedzieć. Chodzę na kółko plastyczne i filozoficzne. Wiem z książek, że wielu dyslektyków ma zdolności twórcze, więc może i ja do nich należę? Poza tym sprawnie obsługuję komputer i jest on mi bardzo pomocny w moich kłopotach z pisaniem Myślę, ze współczesny świat daje wiele możliwości dla takich, jak ja. Szkoła to nie wszystko, jak mawiają moi rodzice, trzeba to przeżyć. (Patryk, lat 14)
' E. Wfłodca, Raport o naruszeniach praw ucznia oraz praw diucka zgiotzotnch <śp Szazdn-ótap Rzecznika Praw Dziecka. „Reflcksje”1998, nr 2,3.13-15.
* W. Poznaniak, Słygmatyzowanie uczniów Hm starszych, „Kwartalnik Pedagogiczny* IW, nr 2, *,81,