łm*'
***! AU,
_„ r^gularurno Rownoc«inu.,c tych dwóch Hen,
„ych „astaxv.cn okc-^a status w.cr»ca aw„MKardołVf£e££
w Hi retycznej typologu ferm wt.rsrflkacy3.1ych. o jego ■jfittowiw jmko fomi> „pośredniej Idzie nam o kooknte <ytiTW hi scorycznoliterack;*. w której *iC on wyłoniłTT której bvł identyfikowany w takim podwójnym odniesieniu p» hTHyw IV— ba przy tym podkreślić, ze stopień wyraj*— ŚB obu opozycn ulegał zmianie W dzisiejszej sytuacji. «m nem af nor— wersyfikacji regularnych jako wyłącz. jm^HZZZIZZZII^Z^^ • M plan dalszy nie wątpił. wmm mmmmm Bf pmnwsUwienie wiersz wolny — wiersz regularny. kt— w akia— dwudziestolecia miało zasadnicze zna-przy iagp—nawntu propozycji awangardowych i daty o mterpretów amu ich w kslsgonach prozy (por. cho-■ ajaij wystąpienia F. Siedleckiego I K. W. ik Nb plan pierwszy natomiast wysuwa mę ac tego wiersza, dawniej odczuwana •rze. tłumiona przez jego rozrachunek z tradycja* aarayflkscyjiią W świadomości awangardzisto* oł»e opozycje były równie ważne Postulowali oni — 1 realia* woli — mowę —fazowana która miała definiować swoją tyle poprzez ustalanie reguł pożytywnych. co b~^|i .muzyczności". Jaś tej oczywistości, jaką gwarę gula niego — normy syztza— tu swoją identyczność nie w kontekście łych. lacz w kontekście jednoatok. którym wobec modelu zdania prozatorskie-Lu regularnego wersu Dopiero to podwoju* ■ jednostką —świys alną do innych — łych —.jednostek w toku wypowiedzi poetyckiej.
polegały me tylko na tym. — «T* ostrzył mm — poprzez składniową aktywizacje wersu — anty* Śfosaacaaą tasśaagy awangardo■ ego wierszowania, ale również na tym. bo w dużo wyzazym stopniu, niż to miało miejsca w oar—oa Peiperów skini, uwyraźnił — w —lissrjarh a nir tylko w sformułowsmach teoretycznych — krytycyzm wobec WSjrflkor^i regularnych Przeci wstawiając mię Jia ta rymarzom i atrofkarzom". dążył on świadomie do sJłfnłnowania ze
FwgąfBfttk* -JfO* w
„Wojego wiersza tradycyjnych typów .kwiwnlencji rytmicznej Więcej: przez ustalanie ..antyrównowaznoHcf był wobec tamtych demonstracyjnie polemiczny, a nie tylko obojętny izosyla bumowi szeregów wyrazowych przeciwstawił następstwo wer-•ow o kontrastującej rozpiętości, strofom o ustalonej liczbie wersów — zderzeniu zwrotek zajmujących niewspółmierne odcinki w ciągu wypowiedzi. Pojedyncze jod no zgłoskowe słowo ■Iswsfto się samodzielnym wersem na równych prawach z wersami wiciowy razowy mi. Pojedynczy wers mógł okazać się niespodziewanie strofą osadzoną wśród innych wicioweisowych strof. Układ wierszowy konkretnej wypowiedzi poetyckiej był wykładnikiem operacji przekaz tał cąjących — jednorazowo, w imię założeń indywidualnego komunikatu — ustalone hierarchie elementów wierszotwórczyc h
Można by z powodzeniem potraktować jako autocharakterystykę niedawną opinię Przybosia o wierszu Różewicza: Jeśli co w nim jest tendencją stałą, to zaznaczona graficznie niezgo-da na samo pojęcie wersu i brak w wypowiedzi poetyckiej określonych weraologicznych wyznaczników"100. Wyrazem takiej niezgody jest owa — uznana przez Siatkowskiego za nadrzędną w wierszu Przybosiowskim — zasada kontrastowania formatów sylabicznych101. Niewątpliwie przecież główne ocaełb-wanie, wśród tych. jakie wykształciła polaka tradycja warayfi-kacyjna. to oczekiwanie na odpowiedniosć szeregów równo-zgłoskowych w przekazie wierszowanym Na tym tle następstwo wersów niewspółmiernych sylabicznie. podkreślających swoją dysproporcję, dąje się rosumieć jako dążenie do wywoła nią odczucia „nieurzeczywistnienia” schematu, odczucia nie wypełnienia — określonych przez te oczekiwania — przestrzeni wersowych. Mamy to do czynienia ze swego rodzaju elipsą, dla której korelatora w tradycji jest możliwość odcinków izosyIabicznych. Oczywiście, podobnie jak w wypadku etipey składniowej, również tu nieobecności .oczekiwanych” u stosu n-kowań towarzyszą nowe ustosunkowania pomiędzy wersami, poddane pozytywnym dyrektywom wiersza wolnego.
Przybos wyciągnął najdalsze ze wszystkich awangardzistów konsekwencje a postulatu indywidualizacji wersu. Nie
Uff J rlsjtsi.TłsW- N ■■ R 13 1962 nr 29
101 2 Siatkowski, oP < * 140