literatura3

literatura3



Tragedia eurypidejska____

Arystoteles musiał mówić Eurypidesowi, że zdarzenia dotyczące jednej postaci niekoniecznie muszą tworzyć jedność.

W późniejszej serii1 sztuk żaden z tych poważnych błędów nie występuje. Eurypides przedstawia satyryczny wizerunek Apollona, spiera się, wykpiwa bądź potępia legendarnych bohaterów, posiłkuje się realizmem i nowoczesną muzyką, której tak nie lubił Arystofanes, wygłasza „postępowe” poglądy religijne, filozoficzne, społeczne, dopuszcza się wszelkiego rodzaju anachronizmów i robi tuzin innych rzeczy, które mogą budzić sprzeciw tego czy innego krytyka. Niemniej jednak nie popełnia już żadnego z tych podstawowych błędów konstrukcyjnych2. Kiedy dodamy, że w pierwszej serii wszystkie sztuki są tragediami, w drugiej zaś żadna - chyba że Elektrę i Orestesa należy mianować tragediami, mimo iż tragizm tych sztuk utrzymany jest w zupełnie innym duchu - wówczas całkiem zasadnie możemy zapytać, czy te cechy charakteryzujące pierwszą serię sztuk nie są aby ściśle związane z istotą idei tragedii w nich wyrażonej3.

2.

Medea

Możemy darować sobie frazesy o porażającej wymowie Medei. Sztuka ta pod wieloma ważnymi względami odbiega od tego, co uważamy za typową konstrukcję, przynajmniej tak jak pojmował ją Arystoteles, a mimo to jest jedną z najświetniejszych tragedii greckich. Tego rodzaju sądy wypowiada się omalże bez zastanowienia, chociaż implikacje owego „a mimo to” bywają na ogół błędne. Bo gdyby Eurypides, chcąc „ulepszyć” swoją sztukę, włożył jej materiał w piękną sofoklejską matrycę, wyszłaby z tego sztuka nie lepsza, lecz śmieszna. Medea odbiega od sofoklejskiego wzorca, ponieważ inny był styl myślenia Eurypidesa.

Arystoteles specjalnie przywołuje sceny, w których pojawia się Ajgeus i wysłany zostaje magiczny rydwan, jako przykład tych, które mają charakter „irracjonalny” i nie stanowią koniecznego czy też prawdopodobnego następstwa tego, co uprzednio się zdarzyło. A że może nas przypadkiem skusić myśl, iż tego rodzaju rozwiązania poeta stosował przypadkowo i że można je wyjaśnić jedynie mając odrobinę szczęścia, zauważmy może, iż rozbieżność między filozofem a poetą ma w tym przypadku charakter zasadniczy. Czy na przykład Medea pasuje do Arystotelesowskiej definicji bohatera tragicznego?

_ . _

Wcale. Bohater tragiczny Arystotelesa jest „do nas podobny” [Poetyka, 1453*, 5], albowiem względem kogoś, kto nie jest do nas podobny, nie odczuwalibyśmy litości i trwogi. Nie musi być on świętym, bo jego upadek budziłby oburzenie, ani też nikczemnikiem, bo jego upadek byłby co prawda pouczający, ale przecież nie tragiczny. Musi zatem być kimś pośrednim, raczej lepszym niż gorszym, kimś, kogo do upadku doprowadza hamartia. Medea tych warunków nie spełnia i w istocie rzeczy nie znajdziemy u Eurypidesa takiego bohatera, póki nie spotkamy Penteusa. Medea nie jest konglomeratem dobra i zła, postacią, w której to, co złe, doprowadza do tragicznego upadku to, co dobre, a już z pewnością nie trwożymy się o nią tak, jak trwożymy się o siebie samych. I faktycznie, ta postać nie funkcjonuje, jeśli traktuje się ją jako bohaterkę w sensie ścisłym tragiczną — w takim przypadku nawet jej wielbiciele popadają w poważne niekonsekwencje. Profesor Bates powiada, że: „W postaci Medei [...] tragiczny geniusz Eurypidesa wznosi się na wyżyny. W żadnej z pozostałych sztuk nie ma postaci, która mogłaby równać się z Medeą jako postacią tragiczną”. Pogląd możliwy do przyjęcia, ale stojący w sprzeczności ze stwierdzeniem (s. 44), że całe nasze współczucie oddajemy nieszczęsnym dzieciom, „bowiem niewiele mamy litości dla okrutnej, bezlitosnej Medei”. Czyżby więc ostatecznie nie była postacią tragiczną, a tylko melodramatyczną? Biedne dzieci, nikczemna matka, bezduszny ojciec - czy aby na pewno nie pasuje?

Ciekawie wypada porównanie z Makbetem, którego można przedstawić tak, by rozpoznać w nim cechy bohatera Arystotelesowskiego. Najpierw zostaje zaprezentowany w korzystnym świetle: „Albowiem dzielny Makbet - zasługuje na swe imię!”; „O dzielny kuzynie! zacny mężu!” Jest raczej lepszy niż gorszy; jednak hamartia (afiapria) wynikająca z ambicji, a także okoliczności, tak jak w przypadku bohaterów tragicznych, dochodzą do głosu przede wszystkim za pośrednictwem jego zalet:

Duncan

Nie będzie mi już bruździł ten tan Kawdor,

Już zdradom jego naznaczona meta.

Idź mu śmierć obwieść, tanie, i Makbeta

Powitaj jego mianem.

Rossę

Śpieszę, panie.

Duncan

Co on utracił, to Makbet dostanie.

[1,3, przekł. J. Paszkowskiego]

Być może nazywanie Zamku Glamis twierdzą arystotelizmu byłoby nieco ryzykowne, niemniej wyczuwalne w tej scenie ironiczne tchnienie jest nader sofoklejskie, a w każdym razie istotną rolę w tragedii Makbeta na pewno odgrywa jego szlachetność, lojalność i rycerskość.

Medea z kolei z pewnością nie jest tak całkiem nikczemna. Kocha swoje dzieci, kocha Jazona (o ile jest to zaleta), a do tego jest łubiana w Koryncie.

181

1

   To dość wygodne określenie, choć należy dodać, że obie serie zazębiają się.

2

   Prolog do łona to przypadek szczególny. (Zob. dalej s. 291 i nast.).

3

1W niniejszym omówieniu pominąłem wszystkie, oprócz króciuteókiej wzmianki o Dzieciach Heraklesa. Zważywszy na obecny stan tekstu, jest to sztuka, o którą należałoby się spierać, a nie na jej podstawie formułować wnioski, to zaś niczego nie wniesie do moich rozważań.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
literatura4 Tragedia eurypidejska____ Jednakże istotnym elementem tej tragedii jest to, że w istoci
literatura5 Tragedia eurypidejska _____ Także i chór nieco zaskakuje - w pieśni, którą śpiewa w jed
literatura6 Tragedia eurypidejska___ katastrofy głównego bohatera. Nawet jeśli grecki smak dopuszcz
literatura7 iilipftSiife eurypidejska_______ by Medea rzeczywiście była tragedią charakteru, to zna
30155 literatura1 ROZDZIAŁ VIII Tragedia eurypidejska1.Wprowadzenie Gdybym niniejszą książkę miał n
page0132 122 LITERATURA I WIEDZA LUDÓW EUFRATEJSKICH musiał niesławnie umrzeć, przykuty do łoża, wyw
scandjvutmp13b01 63 Foka podbiegając, lecz oskubany, wytargany za nos, uszy i czupryną, musiał się
skanuj0051 92 Fonetyka nymi literami. Tak np. zbadanie języka Eeja poucza, że czasowniki wielokrotne

więcej podobnych podstron