literatura6

literatura6



Tragedia eurypidejska___

katastrofy głównego bohatera. Nawet jeśli grecki smak dopuszczałby wprowadzenie obrazu śmiertelnych męczarni Antygony, to sprzeciwiałaby się temu logika. Ostatecznie więc wychodziło na to, że smak był tożsamy z logiką. Antygonę do śmierci doprowadza to, że jest wierna obowiązkowi. Kreona zaś -wskutek śmierci Antygony - do upadku doprowadza jego krótkowzroczność i upór. Element makabryczny zniweczyłby sens pierwszego wątku i nadałby niewłaściwy bieg drugiemu, a w tym właśnie sens, byśmy mogli zaobserwować, jak błąd Kreona mści się na nim, a nie w tym, byśmy w Kreonie widzieli okrutne monstrum. A zatem, jeśli chodzi o Sofoklesa i Eurypidesa, nie można mówić o opozycji tego, co attyckie, i tego, co hellenistyczne, albowiem obaj poeci byli równie helleńscy - obaj podporządkowywali swe działania wymaganiom narzuconym przez temat.

Katharsis po makabrycznym opowiadaniu o śmierci Glauki następuje wtedy, kiedy wyczuwamy, że zarówno ona, jak i wszyscy inni są ofiarami jakiejś omalże zewnętrznej siły. „Erosy, kiedy nadchodzą / Nad miarę, sławy nie niosą/ Ani też cnoty śmiertelnym” [627-629] - śpiewa chór. Medea staje się możliwie najbardziej wyrazistym uosobieniem tej siły. Jej postać z konieczności zostaje pozbawiona jakiegoś elementu równoważącego, a to oznacza, że w tym przypadku, przeciwnie niż w przypadku Edypa, nie możemy oddać się współczuciu. Zresztą Eurypides nie oczekuje od nas współczucia, lecz zrozumienia - tego, że tak bywa, że Medee i Jazonowie, o ile nie w rzeczywistości, istnieją w poezji (ola ar yeroi to). Chce, żebyśmy odczuwali paniczny strach, kiedy uświadamiamy sobie, do czego doprowadziła ją namiętność, litość względem tych, którzy zostali doprowadzeni do rozpaczy, i żebyśmy doznali tragicznej iluminacji, uświadamiając sobie, że wszyscy są ofiarami prymitywnej siły. I w rzeczy samej, odczuwamy litość względem „szalonej i okrutnej Medei”, jednakże tylko wtedy, gdy postrzegamy ją tak obiektywnie, jak Eurypides.

Prawdopodobnie można to powiązać z Arystotelesowską teorią hamartii i chyba warto to zrobić, gdy podejmuje się próbę uogólnienia Eurypidesowej metody. Eurypides, podobnie jak większość Greków, jest racjonalistą - o tyle, że wierzy, iż rozum, a nie wiara, formułki czy magia, stanowi wskazówkę w życiu. Ale wie także i to, że prócz rozumu tkwią w nas nieracjonalne emocje, które choć niezbywalne, mogą nam się wymykać1, udaremniając wysiłki rozumu i sprowadzając nieszczęście. W ostatecznym rozrachunku bohaterem tragicznym Eurypidesa jest ludzkość. Wrodzone namiętności sprawiają, że pogwałcone zostają pewne granice, a karę ktoś musi ponieść - winowajcy, ci, którzy ich otaczają, albo też jedni i drudzy. Hamartia panująca w kosmosie dramatu skupia się w jednej bądź dwóch postaciach. Medea i Jazon to hamartia i niekoniecznie coś ponadto. Oto dlaczego te dwie postacie są tak skrajne i tak jednostronne. Konsekwencje hamartii spadają na zbiorowość — na winowajców, ale niekoniecznie na nich. Medea, owszem, cierpi, ale już Menelaos i Orestes w Andromasze nie płacą za swe czyny.

______„Medea”

Zjawiskiem typowym w tragedii Sofoklesa jest to, że porządek naturalny, Dike, zostaje zlekceważony - na przykład wskutek notorycznej pychy Ajasa, zbrodni zabójców Agamemnona, nierozważnego dekretu Kreona, moralnej przemocy Heraklesa. Jednakże Dike zawsze będzie domagała się uznania, i to - oczywiście - w sposób „naturalny”. Stąd też akcja w swym przebiegu -konstytuujące ją postacie i ich czyny - musi sprawiać wrażenie naturalnego biegu rzeczy. Wymieniane przez Arystotelesa Sofoklesowe zalety nie są zaletami jedynie w sensie estetycznym. Wynikają bowiem także z konieczności. Jednakże u Eurypidesa Dike, norma podstawowa, niewielką odgrywa rolę i z tego właśnie powodu jest on „najtragiczniejszym z poetów”. Stałe źródło nieszczęścia stanowi w jego dramatach namiętność bądź szaleństwo. Dlatego też logiczne, że przedstawia w nich tak skrajne postacie i układa tak schematyczne fabuły. Zalety, o których mówi Arystoteles, byłyby, z jego punktu widzenia, nieprzydatne. Sofoklesowa tragedia zakorzeniona jest w koncepcji świata, który sam w sobie stanowi ład. U Eurypidesa natomiast wszystko jest przeniknięte namiętnościami, ślepymi instynktami, obłędem. Zeus, dla obu tragików będący symbolem jedności i nieredukowalnej harmonii, u Eurypidesa zdradza skłonność do roztapiania się w metafizyce: czyżby stawał się Myślą bądź Eterem?

To właśnie nastawienie względem tragedii, które dopiero z czasem zyskuje na wyrazistości, w Medei zostaje urzeczywistnione jedynie częściowo. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że twierdzenie, iż Medea - postać będąca potężnym motorem akcji, wyposażona w silnie zarysowany charakter- reprezentuje ten sam typ, co Hekabe, typ biernej figury, brzmi niedorzecznie. Niedorzeczne jednak nie jest. Hekabe i tych, którzy ją otaczają, postrzega się, zgodnie z nim, jako bezbronne ofiary nikczemności bądź okrucieństwa, Medeę zaś i jej otoczenie jako ofiary fatalnego temperamentu samej Medei. Jeśli nie tak właśnie będziemy postrzegali postać Medei, bardziej jako tragiczną ofiarę niż czynnik sprawczy tragedii, wówczas grozi nam, że w niewłaściwy sposób pokierujemy naszym współczuciem i stracimy cenny czas obdarzając nim nieszczęsne dzieci.

Jednakże czy tego rodzaju analiza - nawet jeśli poprawna - jest nieodzowna do zrozumienia sztuki? Bynajmniej - sztuka oddziałuje bezpośrednio, nie odwołując się do teorii. Niemniej jednak analiza okazuje się konieczna, jeśli sztukę zamierzamy uczynić przedmiotem krytycznej refleksji. Zacznijmy od sceny z Ajgeusem, która tak rażąco nie przystaje do uzasadnionego wszak Arystotelesowskiego prawa koniecznego bądź prawdopodobnego następstwu. Na ile to prawo obowiązuje?

W Sofoklejskiej tragedii charakteru obowiązuje ono bezwzględnie. Zgodnie z tą formułą pewnego typu bohater zostaje usytuowany w okolicznościach, w których jego rozgrywka musi skończyć się dla niego katastrofą. Istota całego dramatu w oczywisty sposób zależy od tego, czy bohater będzie postacią przekonującą i czy okoliczności, choćby były wyjątkowe, będą rozwijały się naturalną koleją rzeczy i zawsze w istotnym odniesieniu względem charakteru bohatera. Byłoby śmieszne, gdyby dramaturg musiał obmyślać wypadek kolejowy tylko dlatego, żeby mogło się wypełnić przeznaczenie bohatera. Niemniej jednak w taki właśnie, nieoczekiwany sposób pojawia się Ajgeus. Gdy-

1

Tą kwestią dobrze ujął E. R. Dodds, Euripides the Irrationalist, C.R., 1929, s. 97 i nast.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
literatura3 Tragedia eurypidejska____ Arystoteles musiał mówić Eurypidesowi, że zdarzenia dotyczące
literatura5 Tragedia eurypidejska _____ Także i chór nieco zaskakuje - w pieśni, którą śpiewa w jed
literatura4 Tragedia eurypidejska____ Jednakże istotnym elementem tej tragedii jest to, że w istoci
literatura7 iilipftSiife eurypidejska_______ by Medea rzeczywiście była tragedią charakteru, to zna
Seksaulność w najnowszej literaturze polskiej Owo obyczajowe wyzwolenie głównej bohaterki jest bardz
dorobku światowej literatury. Dzięki słownikom tłumaczenia równoległe, nawet jeśli nie idealne co do
30155 literatura1 ROZDZIAŁ VIII Tragedia eurypidejska1.Wprowadzenie Gdybym niniejszą książkę miał n
img925 we współczesnych językach literackich (ogólnych), nie wyłączając też języka polskiego. Nawet

więcej podobnych podstron