Slajd 1:
To, co za chwilę Wam pokażę, faktycznie może okazać się dziwne, chociaż na pewno wszyscy z Was o tym słyszeli, a może sami coś takiego robili...
Slajd 2:
Niektórzy mogą się oburzyć, że dotykam takiej delikatnej sprawy, bardzo długo myślałam rozważając wszystkie za i przeciw mojej prezentacji...
Slajd 3:
Ale po dłuższym zastanowieniu, stwierdziłam, że to dobry wybór, chociaż może tylko w małym stopniu oddaje uzależnienie ludzi od komputera i Internetu.
Slajd 4:
Na stronie wyczytałam takie zdanie: „ Przytłaczająca liczba codziennych
obowiązków powoduje brak czasu, by odwiedzić zmarłych którzy są nam bliscy. Rozwiązaniem może być wirtualny cmentarz lub wirtualny znicz”._
Według mnie, nie jest to normalne, że nie mamy czasu odwiedzić grobów zmarłych, tylko wolimy iść na łatwiznę, wejść do Internetu (oczywiście na to mamy czas) i przy okazji sprawdzania poczty, internetowej gry, sprawdzania newsów, zapalamy znicz naszym bliskim Jasne, że jeżeli groby zmarłych mamy daleko to nie odwiedzamy ich zbyt często, ale są takie momenty w roku, jakieś święta na przykład, kiedy odwiedzany rodzinę i przy okazji możnaby przejść się wyczyścić pomnik, zapalić prawdziwe znicze, zadbać o naszych bliskich nawet po śmierci.
Slajd 5:
Pomijając fakt, reklamowania się firmy Orion i bezpłatnej amerykańskiej windy pogrzebowej...
Ktoś na stronie
http://technoblog.gazeta.p1/blog/l.84943.5871737.Wirtualny znicz realne pytania.html napisał: „Pomysł - rewelacja. Nie trzeba stać w korkach, przeciskać się przez tłumy na cmentarzach, moknąć i marznąć. Klik i już. To takie banalne’’.