w sposób idealny z fenomenologicznie naznaczonego zachowania się terapeuty. .Jakakolwiek schema-tyczność staje się tutaj szkodliwa. Ustanowienie porządku, w którym z ..prezentacji" pacjenta rozwinie się dynamika pierwotna, może odbió się na przedstawieniu rozwiązania w formie odpowiedzi zdrowej siły życiowej — pierwotnej miłości (istota siły życiowej, miłość bliźniego (przp. red.)] niszczącej mentalnie pojmowalną siłę patogenną39. W ten sposób mogą rozwiązać się wcześniejsze powikłania. Wymagana jest tutaj możliwość terapeutycznej interwencji, która przejawia się np. w mesmeryzmie nieznacznie podobnym do czystej terapii lekowej30. Podąża ona za wzorem: „zastosować wszystko, co leży w obszarze wpływu na chorego, jego bliskich i jego otoczenie, aby usunąć choćby gram jego choroby. Tak będzie, jeśli głównymi kierunkami działań staną się dbałość i ludzka miłość”31. Jądrem każdego wysiłku terapeutycznego jest pierwotna miłość między dzieckiem i rodzicami oraz między mężczyzną i kobietą.
2.3. Charakterystyka postrzegania i tak zwane prezentowanie obrazu leku
Od terapeuty wymagane jest powstrzymywanie się od spostrzeżeń. W fazie końcowej procesu prezentowania zebrani zastępcy dochodzą do poprawnej i możliwej interwencji terapeutycznej. Dla wzmocnienia działania tych rozwiązań znajdowane są zdania uprzednio sprawdzone przez zastępców, które wkłada się w usta pacjentom. W tym miejscu można zdefiniować organ postrzegania tzw. „reprezentowane spostrzeganie"[21]. .Jest nim grupa prezentacyjna. Tu w czasie próby lekowej powstaje problem: nie wszyscy przyjmujący badany lek mogą mieć takie same objawy Dopiero zbiór danych od wielu osób daje poprawną odpowiedź. W terapii lekowej największe trudności sprawia, jak się wydaje, zrozumienie leczącego impulsu, pokusa, że trzymamy w ręku rozwiązanie w postaci leku, ze posiadamy absolutną władzę zmieniania stanu zdrowia każdego człowieka, także wtedy, gdy lek nic wykazuje żadnego podobieństwa do osoby. (zob. ,AIIZM 1999 nr 3, s. 10-1). Przypadek nierozwiązalnego zagmatwania się w terapii konstytucjonalnej (p. niżej) leczenia obcymi objawami własnej rodziny [31 można porównać do związku homeopatycznego opisanego w rozdziale 2.2 na przykładzie odmiennej dynamiki podobieństw. Leki homeopatyczne w rękach terapeutek i terapeutów gubią wyrazistość lub przyczyniają się osobowo rozumianą formą mieszania się terapeutów i terapeutek w obcy los pacjenta, a przynajmniej w jego usystematyzowanie . Następnie objawy, które nie zaliczają się do choroby leczącego są wciągane do wyboru leku' 3.
Jak przy pewnych formach badania leku, również przy próbiejego zobrazowania, podobnie do systemu rodzinnego, działają odmienne motywacje z ich specyficzną formą „terapeutycznego” zagmatwania. Daje to objawom personalną formę. Każdemu zastępcy przypisuje się przy tym jeden objaw lekowy (np. objaw „pogorszenia w cieple” 3S). Zastępca, który otrzymuje jeden tylko objaw, odczuwa efekt zbliżony do zastępcy, który otrzymuje pełny obraz pacjenta. Powstaje podobna dynamika objawów. Ważne jest, aby odróżniać wewnętrzne osobiste objawy do objawu lekowego wprowadzane podczas prezentacji przez przedstawiającą osobę, od tych które z lekami mają pośredni związek, a które, być może, wcale nic mają pokrycia, a jako osobiście postrzegane fałszują obraz leku. Uprzedzenia prowadzącego prezentację mogą działać jeszcze silniej niż podczas prezetowa-nia rodziny. Należałoby ustalić, które części wywiadu odpowiadają obrazowi przedstawienia, które samemu zastępcy, a które IckowilL'. Jak dotąd nic znam żadnych wyraźnych kryteriów umożliwiających odpowiednie rozróżnienie. Dlatego przy bardzo niewielkiej liczbie dotychczasowych tzw. prezentacji leku wątpliwe są dziś doniesienia o działaniu leku, ewentualnie o możliwym obchodzeniu się z lekiem wyprowadzonym z jego prezentowania. Jednak w określonych eksperymentalnych warunkach mogą się one okazać zupełnie interesujące. Potrzeba jeszcze długich lat najwyższej jakości fundamentalnych badań empiryczno-fenomcnologicznych przeprowadzonych przez rzeczywiście doświadczonych terapeutów homeopatycznych we współpracy z ekspertami systemowo-fenomenologicznymi nim będzie można myśleć o jakimkolwiek uogólnieniu tych doświadczeń. W przebiegu tego badania może powstać zupełnie odmienne doświadczenie dla biorącego udział w prezentowaniu leku. Nie powinniśmy go jednak utożsamiać z właściwym badaniem leku.
2.4. Możliwości systemowej superwizji
Leczący w oparciu o zasadę podobieństwa powinien konieczne przestudiować § 141, aby był w stanie rozpoznać mechanizmy patogenne omawianego tu postępowania i własne wplatanie się weń, aby doprowadzić do właściwych rozwiązań i ułatwić przepływ pierwotnej miłości. To znaczy, że mógłby on sam osobiście przynieść wystarczająco jasny do zastosowania sposób prezentowania rodziny. Zaprezentować istotę własnej indywidualnie naznaczonej terapeutycznej motywacji i w ten sposób ujawnić osobiste podłoże. Homeopatycznie zorientowane sposoby leczenia podążają za wzorem prawa simile, odwrotnie niż w alopatii, która postępuje na zasadzie przeciwieństwa. Pomiędzy nimi odbywa się przejście ponad określonymi niehomeopatycznymi formami związku podobieństwa. Szczególnie indywidualne rozumienie własnych odczuć wykazuje często charakter systemowego wmieszania się lub identyfikację terapeuty w systemie rodzinnym, z której pochodzi. Owe z własnej rodziny wynikłe mechanizmy wmieszania się w obcy los lub wspomniana identyfikacja będą widoczne36 jako nieprawidłowo terapeutycznie motywowane postawy. Odpowiednie systemowe rozwiązanie wmieszania się wyzwala połączoną terapeutyczną siłę tak u terapeuty jak i u pacjenta czyniąc ją użyteczną na codzień. Terapia homeopatyczna przez takie działania może tylko wygrywać. Zaufanie podobieństwu w bezpośrednim kontakcie z pacjentem i jego lekami wzbogaci doświadczenia terapeuty, a ich źródła zasilą się w głębokich ludzkich postawach. Lekarskie działania i ludzkie cierpienia pozostają w wielkim związku, który może rozwijać się nadal w homeopatii bez zafałszowań.
Chciałbym podziękować moim kolegom Otto Brinkowi, Albrechtowi Mahrowi, dypl. psych.