2
- Pierścień Wielkiej- Damy znaleziony został w papierach po Teofilu Lenartowiczu i opublikowany po raz pierwszy przez Zenona Przesmyckiego w roku 1933, w 61 lat po napisaniu dramatu!
Norwid i teatr: Mało jest jeszcze dzisiaj wiadomości o rodzaju i charakterze kontaktów Norwida z ówczesnym życiem teatralnym. Wzmianki, zresztą dość nieliczne, nie dostarczają zbyt wielu informacji o doświadczeniach teatralnych Norwida. Można przy tym domniemywać, że wizyty jego w teatrach paryskich nie były za częste. Niemniej jednak nie należy zapominać o tym, iż sztuka teatralna interesowała Norwida do tego stopnia, że ją właśnie uczynił tematem jednego ze swoich utworów dramatycznych - Aktora , a akcję drugiego umieścił za kulisami teatru.
- Norwid definiował teatr jako miejsce realizowania się wartości najwyższych: „[...] Teatr, ile wiemy, Jest atrium spraw niebieskich i stąd tak go zwiemy ”.
- Norwid uważał, że teatr jako rzeczywistość fikcyjna, jako kreowany świat pozom ma za zadanie obnażyć pozomość rzeczywistości autentycznej. „Kłamstwo sztuki” ma zdradzić, to znaczy ujawnić „kłamstwo życia”. Przykładem artystycznego przedstawienia takiej „zdrady”, przy pomocy zastosowania konwencji teatm w teatrze, był dal Norwida „głęboko mistrzowski pomysł” Szekspira ( Hamlet).
- Poeta doceniał i podkreślał doraźną rolę polityczną teatm jako instytucji spełniającej emancypacyjne zadania ideologiczne wobec społeczeństwa oraz jako środka kontroli społecznej wobec władzy ustawodawczej i wykonawczej.
„Tragedii nowy rodzaj”: Dramatyczne było dla Norwida zarówno indywidualne życie
człowieka , jak i losy cywilizacji narodów pokoleń. W kategoriach dramatycznych ujmował każdy twórczy akt działania.
- Dramatyzm charakteryzuje dla niego stosunek między świadomością ludzką a światem i jest nieodłącznym atrybutem racjonalizacji rzeczywistości w procesie jej rozumienia: jest związany z czynnością myślenia jako dochodzeniem do prawdy.
- Cechę dramatyczności przypisuje Norwid również- i nade wszystko- stosunkom międzyludzkim i usiłowaniom łudzi towarzyszącym porozumieniu się przy pomocy słowa.
- Dramatyczność języka i mowy przenosi wreszcie Norwid na dzieje ludzkości, które określał niejednokrotnie jako dokonujący się bezustannie dramat realizacji i wcielenia Słowa Bożego.