24152

24152



obiecującym, ale jeszcze nie skrystalizowanym talentem, z człowiekiem patrzącym na świat często jeszcze cudzymi oczyma, tu zaś jawi się nam mężczyzna dojrzały i doświadczony. W Paryżu osiądzie już nie świetnie zapowiadający się młodzieniec, lecz człowiek rozumiejący siebie i innych. Norwid tydzień przebywał w pruskim więzieniu, niby jako poddany rosyjski. Nabawił się tam choroby uszu, która doprowadzi go do całkowitej prawie głuchoty. Na skutek zabiegów przyjaciół zostaje zwolniony.

Paryż 1849-1852. Pierwszy dłuższy pobyt Norwida w Paryżu przypada na czas wygasania rewolucji i początek II Cesarstwa. Obok wydarzeń politycznych nastąpiły w tym czasie znaczące zmiany w życiu osobistym poety: gwałtowne zubożenie, załamanie się przyjaźni z Krasińskim, nagonka prasowa w kraju (Poznań, Kraków), zanik zainteresowania jego działalnością artystyczną i publicystyczną w kręgu dotychczasowych mecenasów (Adam Potocki, August Cieszkowski), trudności w opublikowaniu utworów itd. Krytyka oskarżała go

0    manieryzm. Chyba jako jedyne pismo „Krzyż a miecz” nie tylko drukowało Norwida, lecz także chętnie powoływało się na niego, ogłosiło nawet poclilebną recenzję dotyczącą Pieśni społecznej. Specjalne miejsce należy się „Gońcowi Poznańskiemu”, który w 185 lr. szeroko otwarł swoje łamy dla poezji i publicystyki Norwida, ale i dla napaści na nie. Co do jego życia miłosnego to sprawa z wieloletnią przyjaciółką Marią Trębacką jest równie niejasna, jak jego związki z Marią Kalergis. Norwid decyduje się na emigrację do Ameryki.

W Ameryce. Luty 1853 - czerwiec 1854. Próba zanurzenia się w życie amerykańskie nie powiodła się jednak i już po kilkunastu tygodniach rozpoczyna gorączkowe starania o powrót do Europy. Dzięki znajomości z księciem Marcelim Lubomirskim, który również miał już dość Ameryki powraca do Europy. Zostaje na pewien czas w Londynie. Nieumiejętność przystosowania się, a także zwyczajny pech, które prześladowały Norwida od dawna, w połączeniu z dojmującą nostalgią, chorobliwym smutkiem i zupełnym osamotnieniem, a przy tym dobra jego znajoma - bieda - kazały mu wrócić do Francji, do „swoich”.

Paryż. Próby stabilizacji (1854-18651. Do Francji powtórnie przybył pod koniec 1854r. i pozostał do 23 maja 1883r. tj. do śmierci. Stałe osiedlenie się w Paryżu rozpoczyna poeta od ożywienia dawnych znajomości: z Mickiewiczem, Lenartowiczem, Zaleskim,

Delfiną Potocką i in. Norwid prowadzi intensywne życie towarzyskie. Wśród przyjaźni odnowionych ważne będzie powtórne zbliżenie do Krasińskiego.

Wśród kobiet, które odegrały w życiu Norwida ważną rolę, np. romantycznej powiernicy serca (tu: Maria Trębicka, Lucja Rautenstrauchowa, Joanna Kuczyńska), szczególne miejsce zajmuje Konstancja Górska.

Nad Vade - mecum (1856-661. Jest to czas, w którym dokonała się redakcja tego dzieła. Poeta zaplanował je jako jedną z trzech części drugiego tomu Poezji. Wydawcą jest Brockhaus. Tom był spory, liczył ponad 290 stron; zawierał rzeczywiście wybór różnych gatunków Norwidowskiego pisarstwa, jak np. poemat cykliczny Pięć zarysów, esej O sztuce, garść wierszy lirycznych z ostatnich lat, prozę artystyczną, jak Garstka piasku i Bransoletka, dramat Krakus, dwa poematy - przypowieści: Epimenides i Quidam; prócz tego kilka dłuższych utworów lirycznych: Dwa męczeństwa, Człowiek, Polka. Po raz pierwszy sam tytuł

1    uwagi o cyklu spotykamy w Liście do Józefa I. Kraszewskiego z 5 maja 1866, tzn. już po odrzuceniu tomu przez Brockhausa. Jedno tylko wydarzenie z kręgu spraw osobistych - ale ujmowane „społecznie” - zda się, bez reszty zaprząta uwagę poety, a mianowicie śmierć księcia Marcelego Lubomirskiego. Na to smutne wydarzenie nakładają się prace nad VM: głównie koncepcyjne i kompozycyjne. W tej garści listów, adresowanych do ośmiu osób (Górska, Kuczyńska, Sokołowski, Ruprecht, Nabielak, Chodźko, Fontana, Kraszewski), znajdujemy wyraźny odblask dzieła, a nawet cały jeden jego składnik - Zagadkę przesłała poeta w dwu listach, za każdym razem trochę zmieniwszy, do Karola Ruprechta i do Mariana Sokołowskiego. Niepewna sytuacja polityczna, a jeszcze bardziej „zmowa milczenia” wokół lipskiego tomu Poezji Norwida; spowodowały, że Brockliaus podobno stracił na tej

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0147 HERAKLIT A PAWEŁ ŚW. I4l Dla nas patrzących na świat po chrześciańsku, zasada taka szczytem
ludzie patrzą na świat w szczególny, właściwy im sposób. Słownictwo i struktura gramatyczna języka
DSCN4479 (3) 494 JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ oczy patrzące na świat przedmiotowy. Wówczas więc, gdy ga
skanuj0068 Wszedł na salę operacyjną bez słowa, jakby jeszcze spał. Podszedł do stołu i — nie patrzą
Str (1) ALE TY NIE JESTES CZŁOWIEKIEM, JESTES BOGINIĄ. W TO CHCIAŁ WIERZYĆ CZAROWNIK TWEGO&nbs
IMG`70 (3) narodu"28. O właśnie: nadać społeczności nie tylko mądre prawa, ale jeszcze i obycza
04 Mierzenie czasu,a Czas istniał zawsze i zawsze upływał tak samo. Ale nie od razu człowiek potra
CCF20090831109 194 Świadomość czasowych postaci świadomości. Prawda ta jednak istnieje tylko dla na
Zdjęcie teściowej[1] ale jeszcze nigdy nie widziałem, żebyś się upił. Jak Ci się to udaje ? - Dobrze
Tak naprawdę to należałoby jeszcze bardziej rozbudować to rozumowanie, ale już nie będę rozwlekał za
koło Już kocha ale jeszcze nikogo nie szuka już szuka ale jeszcze nie znajduje już znalazł ale
mas039 bmp ze strony kronikarza z dezaprobatą, ale jeszcze nie z definitywnym potępieniem./[Mazowiec
Rozwiązaniazadań Wiedza niestety, władzy. to władza. Ale niewiedza, nie oznacza jeszcze
WA308?7 II5947 NAUKA O LUDACH292 I 276 stwie uznanego, lecz w świecie ckrześciańskim jeszcze dotąd

więcej podobnych podstron