DSCN4479 (3)

DSCN4479 (3)



494 JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ

oczy patrzące na świat przedmiotowy. Wówczas więc, gdy gaśnie światło dnia, a wnętrze człowieka wypełnia gęsty mrok.

Gdy człowiek — czytamy u Grzegorza z Nyssy — zamierza zbliżyć do oglądania tego, co nadprzyrodzone, musi najpierw oczyścić się ze wszy. stkich zmysłowych i zwierzęcych poruszeń. Musi uwolnić ducha ze wszy. stkich powziętych uprzednio idei i opuścić grono swoich zwykłych towa. rzyszy, to znaczy swoją zmysłowość, która tak mocno zespoliła się z ludzką naturą, i dopiero gdy się jej wyzbędzie, może odważyć się na to, fcpodejdzie do stóp góry.1

Grzegorz uważał, że zmysły wewnętrzne — którymi, jak możemy wnioskować, obdarzone zostały wszystkie dusze chrześcijańskie — są okaleczone przez brak lub niedostatek wiary. Podobnie, po wielu wiekach, miał sądzić Bonawentura, owe zmysły opisujący jako coś, co zostało przez duszę niegdyś utracone, a co^może ona z powrotem otrzymać. Dusza, mówił, może odzyskać słuch i wzrok wewnętrzny, a także smak i dotyk, jeśli oczyści się z grzechów i okiełzna swoje skłonności i pożądania zmysłowe. Uleczenie lub przebudzenie i całkowite ukształtowanie zmysłów duchowych miało więc być następstwem uśpienia i okaleczenia zmysłów cielesnych. Nie mogło być inaczej: ten, kto chciał żyć wewnątrz i patrzeć wewnątrz, nie mógł równocześnie żyć i patrzeć na zewnątrz. Św. Jan od Krzyża, który szczegółowo i precyzyjnie opisał drogę duszy zdążającej ku temu, co poznać można tylko zmysłami wewnętrznymi, cztery razy kazał owej duszy zanurzyć się w mroku i przez cztery noce kazał jej wędrować po omacku. Po pierwsze, przez noc czynną zmysłów, kiedy to dusza, opuszczona przez Boga, wyrzeka się pożądania wszystkich rzeczy, czyli światła, które otrzymywała za pomocą zmysłów cielesnych. Po drugie, przez noc czynną ducha, kiedy to dusza zdobywa wiarę, czyli wyrzeka się światła rozumu. Po trzecie i po czwarte, przez noc bierną zmysłów i noc bierną ducha, kiedy to dusza, prowadzona przez Boga, cierpi w mroku, nie mogąc połączyć się z Bogiem i raz jeszcze oczyszcza się — lub raczej: jest oczyszczana — z wrażeń i pożądań zmysłowych. Oczyszczona dusza mistyków była już gotowa na przyjęcie Tego, który miał zostać rozpoznany — odczuty, zobaczony i usłyszany — przez przebudzone i w pełni rozwinięte zmysły wewnętrzne. Ale kontemplacja mistyczna nie była stanem całkowitego zaspokojenia. Zmysły duchowe pragnące doznawać i złaknione poznania pozostawały bowiem zmysłami nienasyconymi. Karmiąc się, odczuwały głód. Sycąc się i pijąc, wciąż łaknęły. Słyszące ucho wciąż pragnęło słyszeć. Postrzegające oko wciąż pra-

1 H. Graef Siedmióbarwna tęcza, op. cit., s. 144.

gnęło postrzegać. Pragnęło, ponieważ postrzegając, nie postrzegało. Spotkanie z Bogiem — spotkanie Oblubieńca i Oblubienicy — odbywało się, według mistyków, w centrum duszy (niekiedy to centrum zmieniało się w szczyt lub dno duszy, lecz zawsze był to punkt duszy najważniejszy, jej istność i rdzeń): w miejscu, które greccy Ojcowie określali słowem adyton (miejsce «święte świętych* w świątyni jerozolimskiej) lub hegemonikon (wyższa część duszy). O tym miejscu tajemniczym i nietykalnym (bo niedostępnym innym wrażeniom zmysłowym) mówią wszystkie dzieła literatury kontemplacyjnej. U Bonawentury jest to apex, szczyt duszy, w którym — w czasie przeżycia mistycznego — następuje przebóstwienie człowieka: apex pogrąża się w Bogu i przemienia w Boga. U Eckharta jest to syn-teresis, iskierka duszy, punkt, w którym rodzi się Bóg i w którym Bóg — Eckhart był strasznym heretykiem — rodzi mistrza Eckharta, czyli Syna. Miejsce spotkania i przemienienia było też często utożsamiane z okiem wewnętrznym: hegemonikon u św. Augustyna to tyle co acies mentis, oko rozumu. A dla Katarzyny Sieneńskiej chwila chrztu — w której następuje pierwsze spotkanie duszy z Chrystusem — była chwilą zaszczepienia źrenicy wiary w oku umysłu. W tym tajemniczym miejscu mistycznej duszy, które nawiedzał Bóg, panowały nieprzeniknione ciemności: spotkanie odbywało się w mroku i zmysły wewnętrzne w mroku musiały rozpoznać i postrzec Tego, który się zbliżał. Spośród mistycznych nauczycieli Kościoła chyba tylko św. Augustyn utrzymywał, że Bóg pojawia się w świetle i może być przez oko umysłu rozpoznany. Dusza augustiańska jest — jak każda dusza kontemplująca — złakniona i nienasycona. Bóg, czyli światło rozbłyska w niej bowiem tylko na chwilę, po czym gaśnie i znika. Ale Augustyn był przekonany, że Bóg jest poznawalny rozumowo, a przeto nie wątpił w możliwość oglądania Go okiem wewnętrznym. Ojcowie greccy i pisarze mistyczni późniejszych wieków sądzili inaczej. W duszy, zwracającej się ku Temu, który miał nadejść i oczyszczonej z wrażeń odbieranych zmysłami cielesnymi, zapadał według nich mrok i Bóg pojawiał się w tym mroku. A wdzierające się do duszy światło boże było przez nich doznawane — powiedzmy ostrożniej: było opisywane — jako ciemność. Bóg był więc zarazem światłem i ciemnością. A będąc światłem — ciemnością, był widzialny i niewidzialny, postrzegany a nie postrzegany, poznawalny i niepoznawalny. Czytamy w alegorycznym objaśnieniu życia Mojżesza spisanym przez Grzegorza a Nyssy:

Jeśli bowiem duch pozostawił za sobą wszystkie zjawiska, nie tylko te, które dostrzegają zmysły, ale i te, które pojmuje rozum — jak mu się


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSCN4472 (3) 480 JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ wania się suwerennie i swobodnie wybranymi znakami. Nie p
DSCN4476 (3) 488 JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ I dalej: Malarz powinien malować nie tylko to, co widzi p
DSCN4469 (3) JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ wersie 61 mowa jest o bramach obrazu. Aluzja jest na tyle wy.
DSCN4475 (3) JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ .    _ . także każdy inny znak pojawiający sią
IMG470 (2) 96
IMG460 (2) 76 Jarosław Marek Rymkiewicz wygrać lub przegrać swoją bitwę o Her na niego - to znaczy b
DSC01395 Jarosław Marek Rymkiewicz Wiersz na te słowa Heraklita: % Nie można wejść do tej samej
30367 IMG470 (2) 96
IMG470 (2) 96
DSCN4468 (3) JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ choć jest? W wersy^"7-2j2jWpisana jest już — jeszcze nie
DSCN4470 (3) JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ bizmu pisali w wydanej w roku 1912 książce Du cubisme: «Nie®
DSCN4471 (3) JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ sze zalecenia skierowane pod adrese
DSCN4473 (3) JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ rzone .Jedynym stwórcą Świata Jest lub, jeśli tylko zechce mo
DSCN4477 (3) JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ artystów wieku, staje się jednocześnie (powinno się^ stać) sy
DSCN4478 (2) JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ Ale choć opisane rzeczownikiem odwołującym się do przedirud*
IMG475 (2) 106 Jarosław Marek Rymkiewicz dwoje roznosi. A co się nie roznosi, miał rację Mochnacki,

więcej podobnych podstron