zakłopotaniem i zamieszaniem właściwym naturze ludzkiej. Istnieje w ogóle pewien stopień niedowierzania, ostrożności i skromności, który nie powinien nigdy opuszczać dobrego myśliciela w jego badaniach i sądach wszelkiego rodzaju.
261. Inną formą sceptycyzmu umiarkowanego, mogącą przynieść ludzkości korzyść i być naturalnym wynikiem pirrońskich wątpliwości i niedowierzali, jest ograniczenie naszych badań do takich przedmiotów, które najlepiej odpowiadają ciasnej pojemności rozumu ludzkiego. Wyobraźnia ludzka z natury rzeczy dąży do tego, co wzniosłe, zachwyca się wszystkim, co sięga daleko i jest niezwykłe, i unosi się dowolnie w najbardziej odległe regiony czasu i przestrzeni, by uciec od przedmiotów, z którymi dzięki przyzwyczajeniu zbyt się oswoiła. Poprawny zaś sposób sądzenia przestrzega metody przeciwnej: unikając wszelkich zbyt daleko i wysoko sięgających roztrząsań, zamyka się w zakresie potocznego życia i takich przedmiotów, które należą do praktyki i doświadczenia codziennego; tematy zaś bardziej wzniosłe odstępuje poetom i mówcom, kapłanom i politykom, by je swą sztuką w piękną przyoblekali formę. Nic nas nie może skuteczniej doprowadzić do zajęcia tak zbawiennego stanowiska jak to, byśmy choć raz byli na wskroś przekonani o sile pirrońskiego sceptycyzmu i o tym, że nic nas nie potrafi od niego uwolnić z wyjątkiem wielkiej potęgi przyrodzonych instynktów. Ci, którzy mają zamiłowanie do filozofii, mimo to będą się dalej zajmowali swymi badaniami, albowiem zdają sobie sprawę, że pominąwszy bezpośrednią przyjemność przywiązaną do takiego zajęcia poglądy filozoficzne nie są niczym innym, jak rozmyślaniem życia potocznego, przeprowadzonym metodycznie i poprawnie. Nigdy jednak nie ulegną pokusie wykroczenia poza granice życia potocznego, póki pamiętać będę o niedoskonałości, ciasnym zakresie i niedokładnym działaniu władz, którymi się posługują. Skoro nie umiemy podać zadowalającej racji, dla której wierzymy, po tysiąckrotnym doświadczeniu, że kamień upadnie lub ogień upiecze, czyż potrafimy kiedykolwiek w sposób zadowalający uzasadnić jakiś pogląd, który sobie utworzyć możemy co do początku wszechbytu i co do stosunku świata do wiecznej przeszłości i przyszłości?
262. To ścieśnienie naszych badań jest istotnie czymś pod każdym względem tak racjonalnym, że zaleca nam je dostatecznie chociażby najbardziej pobieżny rozbiór przyrodzonych władz umysłu ludzkiego oraz ich zestawienie z przedmiotami których dotyczą. Zobaczymy wtedy, jakie są właściwe przedmioty nauki i badania.
263. Wydaje mi się, że jedynymi przedmiotami nauk abstrakcyjnych, czyli demonstratywnych są wielkość i liczba, i że wszelkie usiłowania zmierzające do rozszerzenia tego doskonalszego rodzaju wiedzy poza te granice są czystą sofisterią i złudzeniem. Ponieważ składniki wielkości i liczby są całkiem jednakowe, przeto stosunki między nimi stają się skomplikowane i zawikłane,
i nie ma nic ciekawszego a zarazem użyteczniejszego, jak śledzić przy pomocy różnorodnych środków icłi równość lub nierówność poprzez różne sposoby, w które nam się przedstawiają. Ponieważ jednak wszystkie inne idee są wyraźnie różne i każda jest od drugiej odmienna, przeto nawet przy ich najdokładniejszym roztrząsaniu nie możemy uczynić nic więcej, jak tę różność zauważyć i na podstawie prostego zastanowienia się orzec, że jedna rzecz nie jest drugą. Jeśli zaś zdarzy się w tych sądach jakaś trudność, pochodzi ona wyłącznie z nieokreślonego znaczenia wyrazów, które można sprostować przy pomocy lepszych definicji. Że kwadrat nad przedwprostokątną jest równy kwadratom nad dwoma innymi bokami, tego nawet mimo najdokładniejszego określenia wyrazów nie można wiedzieć bez szeregu wniosków i bez badania. Aby się jednak przekonać o zdaniu, że tam, gdzie nie ma własności, nie ma też niesprawiedliwości, wystarczy jedynie określić wyrazy i wyjaśnić, że niesprawiedliwość jest naruszeniem własności. Zdanie to nie jest w istocie niczym innym, jak mniej dokładnym określeniem. Tak samo ma się rzecz z owymi wszystkimi rzekomymi wnioskami sylogistycznymi, które można znaleźć w każdej innej gałęzi wiedzy poza naukami o wielkości i liczbie; o wielkości zaś i liczbie można, sądzę, orzec z całym spokojem, że one są jedynymi właściwymi przedmiotami wiedzy demonstratywnej.