3609

3609



żadnej racji, która by pozwoliła z ukazania się jednego zjawiska wnosić o istnieniu drugiego. Jednym słowem, człowiek ten, zanim nie nabędzie więcej doświadczenia, nie mógłby nigdy czynić przypuszczeń lub przeprowadzać rozumowań o żadnych faktach ani być pewnym żadnych rzeczy oprócz tych, które są mu dane bezpośrednio w spostrzeżeniu i pamięci.

72.    Wyobraźmy sobie natomiast, że człowiek ten nabył więcej doświadczenia i że żył dość długo na świecie, aby zauważyć, że podobne przedmioty lub zjawiska wchodzą w stałe ze sobą związki; jakiż będzie skutek takiego doświadczenia? Człowiek ów wnosi ze zjawienia się jednego przedmiotu bezpośrednio o istnieniu drugiego. A przecież mimo całego swego doświadczenia nie posiada on pojęcia lub znajomości tej ukrytej siły, dzięki której jeden przedmiot wywołuje drugi; nie skłania go też do wyprowadzenia tego wniosku żaden proces rozumowania. Zawsze jednak czuje, że go coś do tego zmusza; a chociażby się przekonał, że jego rozum nie bierze udziału w tej czynności, sposób jego myślenia nie ulegnie zmianie. Istnieje inna zasada, która nim powoduje, gdy taki wyprowadza wniosek.

73.    Zasadą tą jest nawyk, przyzwyczajenie. Gdziekolwiek bowiem powtarzanie się pewnej czynności lub funkcji wytwarza skłonność do odnawiania się tej samej czynności lub funkcji także wtedy, gdy nie pobudza nas do niej żadne rozumowanie ani działanie umysłu, tam zawsze powiadamy, że skłonność ta jest następstwem przyzwyczajenia. Używając tego wyrazu wcale nie sądzimy, jakobyśmy podali ostateczną przyczynę tego rodzaju skłonności. Wskazujemy tylko pewną tkwiącą w naturze ludzkiej zasadę, powszechnie uznaną i dobrze znaną ze swego działania. Może nie potrafimy posunąć naszych badań dalej, czyli podać przyczyny tej przyczyny; w takim razie musimy się zadowolić tym, że jest to zasada ostateczna, jaką możemy wskazać dla wszystkich naszych wniosków czerpanych z doświadczenia. Już sam fakt, że możemy się tak daleko posunąć, daje nam dostateczne zadowolenie; nie powinniśmy sarkać na ograniczoność naszych władz poznawczych, że nie chcą nas zaprowadzić dalej. A niewątpliwie wypowiadamy tutaj tezę jeżeli nie prawdziwą, to przynajmniej bardzo zrozumiałą, gdy twierdzimy, że tym, co wobec stałego związku dwócłi przedmiotów, np. gorąca i płomienia, ciężaru i gęstości, każe nam po ukazaniu się jednego oczekiwać drugiego, jest wyłącznie przyzwyczajenie. Bądź co bądź jest to, jak się zdaje, jedyne przypuszczenie, które usuwa trudność wytłumaczenia, dlaczego wyprowadzamy z tysiąca wypadków wniosek, którego nie możemy wyprowadzić z jednego wypadku, niczym się od tamtych nie różniącego. Rozum niezdolny jest popełniać takie niekonsekwencje. Wnioski, które wyprowadza z rozważania jednego koła, są takie same, jak te, które by utworzył na podstawie przeglądu wszystkich kół na świecie. Natomiast nikt, kto widział tylko jedno ciało poruszające się wskutek potrącenia przez inne, nie mógłby wnosić, że każde ciało potrącone przez inne poruszy się. Wszystkie zatem wnioski czerpane z doświadczenia są wynikiem przyzwyczajenia, a nie rozumowania.

74.    Przyzwyczajenie więc jest tym wielkim kierownikiem życia ludzkiego. Ono jest jedyną zasadą, która sprawia, że doświadczenie nasze jest dla nas pożyteczne i że wyczekujemy na przyszłość toku zjawisk podobnego do tego, który poznaliśmy dawniej. Bez wpływu przyzwyczajenia nie wiedzielibyśmy nic o żadnym fakcie poza tym, co jest bezpośrednio dane w spostrzeżeniu i pamięci. Nie wiedzielibyśmy nigdy, jak dobierać środki do pewnych celów lub jak się posługiwać danymi nam przez przyrodę siłami dla wywołania jakiegoś skutku. Od razu skończyłoby się zarówno wszelkie działanie praktyczne, jak też - po największej części - badanie naukowe. (...)

76. Jakiż tedy jest rezultat tego całego wywodu? Bardzo prosty, chociaż, przyznać trzeba, dość różny od potocznych teorii filozoficznych. Wszelkie przekonanie o faktach, czyli rzeczywistym istnieniu, wynika wyłącznie z jakiegoś przedmiotu danego w pamięci lub spostrzeżeniu i z nawyku łączenia tego przedmiotu z jakimś innym. Czyli innymi słowy: znalazłszy w wielu przypadkach, że jakieś dwa rodzaje przedmiotów, płomień i gorąco, śnieg i zimno zawsze ze sobą się łączyły, umysł mocą przyzwyczajenia czuje się zniewolonym - jeżeli ponownie spostrzega płomień lub śnieg - oczekiwać ciepła lub zimna i być przekonanym, że takie własności istnieją i że je przy bliższym zbadaniu wykryje. Przekonanie to jest koniecznym



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skan1 57 bez przyczyny; ani też, z drugiej strony — nie ma żadnej racji, dlaczego by nie miał istni
skan1 57 bez przyczyny; ani też, z drugiej strony — nie ma żadnej racji, dlaczego by nie miał istni
IMGs82 XXXVI Tak przedstawiała się rzeczywistość, która pobudziła poetkę do stworzenia jednego z
ScannedImage 28 dziej prawdopodobne wydaje się, że cała sprawa stanowiła po prostu pretekst do bójki
IMG 43 78 Przypisek tłumacza jest wtedy właśnie jak ta ręka, która by pierwszy raz dotykając się chw
G00012 UBIORY W STAROŻYTNYM EGIPCIE W historii ubiorów, która zajmuje się rozwojem formy odzieży od
img011 Nie potrzeba żadnej wielkiej sztuki, by otworzyć jeżowca i delektować się jego cudownym surow
374 KRONIKA Kol. Świderski (Poznań) uważa za konieczne powołać centralną komórkę, która by się
68065 skanuj0043 już jej nie było. Nic pozostała żadna ..jej" część. Nie było żadnej „jej"
DSC08646 (3) 2 obcych języków tłumaczone traktaty, żadnego wcwnąt,2 mające ani takiej mocy, która by
KSE6153 II L62 znosić. T/uułrm pozwolili, ł puścili do jednego miastu, wyprowadziwszy się ze wszyst

więcej podobnych podstron