W konstrukcji zdarzeń w Oblężeniu nacisk położono na konflikt między Kordeckim, a Mullerem, przy czym obaj wodzowie winni wzajemnie się przekonywać, nie zmagać zbrojnie. W Wojnie chocimskiej obserwujemy podobne tendencje, ale narracja jest tu bardziej dramatyczna, pełna spięć. Wojna robi wrażenie bardziej dynamicznego, ruchliwego. Pełność świata przedstawionego jest bardziej przekonująca, niż ta w Oblężeniu. Autor Oblężenia jest bardziej koturnowy. W Oblężeniu pojawiają się też elementy magiczno-baśniowe. Potocki zrezygnował zupełnie z tradycyjnej cudowności. Owszem, obserwujemy w poemacie czynności religijne, ale są to normalne zachowania wojsk chrześcijańskich, które wzorują się na pobożności wodza. Nie mogą więc zostać uznane za zjawiska nadziemskie.
W Oblężeniu przeważa opis reakcji gestowo- mimicznych; nawet wtedy, gdy autor opisuje pojedynek, bardziej interesują go mchy i mimika postaci, niż czynność, jaką musi ona wykonać. Pojawia się wtedy dość często peryfraza. Potocki góruje wyraźnie w elementach opisowych nad autorem Oblężenia. Umie obserwować, potrafi znaleźć odpowiednie określenie dla barwy i kształtu świata. Umie dawać całości artystycznie skomponowane z elementów krajobrazu. Interesuje go wreszcie egzotyka turecka, objawiająca się również w odrębności stroju, obyczajów, stąd opisy obcych wojsk nie są pozbawione nuty pewnego podziwiL
Wojna chocimska Wacława Potockiego była punktem dojścia staropolskiego eposu. Trudno określić stopień świadomości poetyckiej pisarza, każącej mu zrezygnować całkowicie z klasycznej formuły epopei, jaką mimo wszystko reprezentują Gofred i Obleżenie.