18) Niczym innym jest bowiem przyjemność u istoty rozumnej, jak postrzeganiem piękna, ładu, doskonałości. A wszelka przykrość ma w sobie coś z nieładu, ale tylko ze względu na postrzegającego, bo bezwzględnie wszystko objęte jest ładem.
19) Kiedy przeto nie podoba nam się coś w układzie rzeczy, to pochodzi to z niedostatku rozumienia. Nie jest bowiem możliwe, żeby każdy duch wyraźnie pojmował wszystko, tym zaś, co oglądają jedne części, a nie oglądają drugich, nie może ukazać się harmonia całości.
20) Wynika z tego, że we wszechświecie mamy także sprawiedliwość, skoro sprawiedliwość nie jest niczym innym, jak ładem, czyli doskonałością dotyczącą duchów.
21) Chodzi tu zaś nade wszystko o duchy dlatego, że dzięki nim właśnie ma miejsce jak największa rozmaitość na jak najmniejszej przestrzeni.
22) Można też powiedzieć, że duchy stanowią jednostki pierwotne świata oraz najwierniejszą podobiznę bytu pierwotnego, ponieważ postrzegają wyraźnie prawdy konieczne jako racje, to znaczy jako coś, co powinno było poruszać byt pierwszy i ukształtować wszechświat.
23) Pierwszej przyczynie właściwa jest także Dobroć najwyższa; wytwarzając bowiem jak najwięcej doskonałości w rzeczach, zarazem daje duchom jak najwięcej przyjemności, ponieważ przyjemność polega na dostrzeganiu doskonałości.
24) A to do tego stopnia, że nawet samo zło służy większemu dobni, a doznanie przykrości u duchów staje się niezbędne do postąpienia ku większym przyjemnościom.
Źródło: Gottfried Wilhelm Leibniz, O zasadach istnienia, tłum. J. Domański, w: G.W. Leibniz, Główne pisma metafizyczne, Toruń 1995