We Francji zwane epoką filozofów, w Anglii wiekiem rozumu. Oświecenie, bo o nim właśnie mowa, wiązało się z rozwojem wszystkich dziedzin nauk - to już charakteryzuje ówczesnego człowieka, propagatora kultury i nauki.
Oświecenie odnosiło się krytycznie do epoki poprzedniej. Krytycyzm dotyczył przede wszystkim religii i spraw związanych z kontrreformacją oraz kanonów sztuki i literatury. Barok, posądzano o zdziczenie literatury, przeciwstawienie się oświeceniowemu powrotowi do form antycznych, czyli klasycznych (stateczności, wyważenia i umiaru). Człowiek wyznaczył literaturze konkretny cel. Miała zajmować się sprawami społecznymi i spełniać zadanie dydaktyczno - moralizatorskie.
Przedstawiciele myśli oświeceniowej oparli swe poglądy na racjonalizmie zaproponowanym przez Kartezjusza. Stawiali na potęgę rozumu, przy pomocy którego, jak wierzono, można opanować świat. Racjonaliści nie wyznawali wiary w Boga. Boga nie ma, bo nie można go poznać przy pomocy doświadczenia (empiryzm Lochę'a i Bacona), ani odczuć zmysłami. Człowiek nie dążył więc do zbawienia, nie rezygnował z uroków świata, lecz pragnął go dogłębnie poznać i opanować. Być może czynił to z myślą przyszłych pokoleniach.
Tak więc człowiek oświecony, przeklinając wartości wyznawane przez człowieka baroku, wędrował przez świat ścieżkami klasycyzmu, poprzecinanymi dróżkami wolnomyślicielstwa, by dojść do bram ogrodu sentymentalnego otwierającego posiadłości romantyzmu.
Oświecenie to eksplozja wszelkich dziedzin wiedzy. Odzwierciedleniem tego stanu rzeczy w literaturze jest bogactwo form i gatunków uprawianych przez rzesze twórców.
Jednym z przykładów dążności człowieka w XVIII wieku jest oda napisana przez A. Naruszewicza pt. "Balon". Naruszewicz był współpracownikiem Stanisława Augusta, redagował "Zabawy Przyjemne i Pożyteczne", uczestniczył więc bezpośrednio w życiu kulturalnym i naukowym kraju.
Można powiedzieć, że "Balon” jest manifestem poglądów epoki oświecenia. Oda została napisana z okazji lotu balonem Francuza Blancharda nad Warszawą w 1789 r. Utwór ten wyraża podziw dla nowoczesnej nauki pozwalającej wzbić się człowiekowi w powietrze, wkroczyć w przestrzeń bogów (Jowisza) i ptaków. Jak pisze Naruszewicz: "człowiek zwalczył natury prawa".
Do tego służy mu rozum i wiedza. Autor przeciwstawił sobie dwie grupy ludzi: ciemnych "gmin" myślących o czartach i czarach oraz inaczej myślących filozofów. Autor zdecydowanie popiera tę drugą grupę. Sedno utworu:
"Rozum człowieczy wszędy pochodzi,
Niezłomny pracą i czasem"
Innym ważnym myślicielem XVIII wieku był Wolter, nie bez powodu zwany koryfeuszem oświecenia. Jego twórczość i postawa stały się symbolem wolnomyślicielstwa, zwycięstwa rozumu i życia. Należał do grona współtwórców Wielkiej Encyklopedii Francuskiej.
Pod kostiumem mało realnych przygód Kandyda ukrył pewną myśl filozoficzną i treści dydaktyczno-moralizatorskie. Kandyd, młody człowiek, "wykopany" ze dworu rusza w podróż, by poznać świat i zweryfikować swoje poglądy. Stwierdza, że nie wszyscy ludzie są dobrzy (a tak twierdził jego nauczyciel Pangloss, wyznawca filozofii Leibniza), że również piękna natura potrafi być niszczycielska (trzęsienie ziemi), że władza nie daje szczęścia (obaleni królowie), itd. Trafia także do krainy Eldorado, idealnej, utopijnej gdzie złoto nie ma wartości, wszyscy są dobrzy i inteligentni, cywilizacja jest rozwinięta. Ta kraina ma być wzorem dążności człowieka. Dlatego Kandyd musi ją opuścić, by próbować stworzyć ją gdzieś w innym zakątku świata. Kandyd odkrywa również, że należy odrzucić dogmaty, głoszone przez innych poglądy i odszukiwać własnych poglądów na życie kierując się własnymi odczuciami - wolnymi myślami. Podróże kształcą, człowiek wyzbywa się złudzeń. Receptą na życie ma być praca. Człowiek powinien zająć się sobą, szukać szczęścia blisko siebie.
Podobne poglądy prezentuje J. Krasicki w "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadkach". Mikołaj także otoczony złudzeniami (oszustem Damonem - fałszywy malarz francuski), posuwając się do łapówkarstwa i przekupstwa, rusza w podróż i odnajduje swój wzór - wyspę Nipu. Powraca do Szumina, do swego "ogródka", by realizować to, czego się nauczył. Ludzie którzy nie rozumieją